Stomachari pisze:nie lubię chodzić z psem w deszczu
Ja lubię chodzić z psem w deszczu. ale moja Caillou nie lubi.
Dobrze, że mam jeszcze Sweetie na deszczowe spacery doskonałą.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Stomachari pisze:nie lubię chodzić z psem w deszczu
Stomachari pisze:Patmol pisze:Wczoraj byłam z Caillou po żwir w sklepie zoologicznym. Jedna pani, która tam była, zachwycała się Caillou, że to taki piękny i grzeczny pies. Nie skacze, nie wariuje, ładnie smaczki bierze od sprzedawcy.
Pani opowiadała, że ma 5-miesięcznego foksteriera i on strasznie na nią skacze przy wejściu, i tak ją delikatnie łapie zębami , i że nie da się z nim chodzić na smyczy, bo ciągnie na wszystkie strony, i w ogóle taki jest jak rakieta, cały czas w ruchu. Ma 8 kg (czyli raczej jakiś w typie, bo za duży na 5-miesięcznego foksteriera).
Mówiliśmy (i ja i sprzedawca) że trzeba go uczyć, żeby nie łapał zębami i siedział jak ona przychodzi do domu itd, ale pani stwierdziła, ze foksteriery juz takie są , że skaczą, i że chcą wszystkimi rządzić. I na to się nic nie poradzi.
Jeszcze jak mówiłam, że może on ma za mało ruchu po prostu. że chociaz codziennie z nim trzeba wyjść na te dwie godziny, to pani była przerażona, że przecież ona pracuje, syn do szkoły chodzi i kiedy by miała wychodzić na taki długi spacer. Jak pies podrośnie, to syn go będzie przypinał do roweru i wtedy będzie miał ruch. a teraz to trzeba poczekać po prostu, żeby podrósł . Jak podrośnie to zmądrzeje.
Mój pies pewnie dlatego taki spokojny po prostu i grzeczny, bo to inna rasa jest.
<ściana> Dobrze, że ta kobieta wzięła niedużego psa z raczej łagodnych, a nie olbrzyma z tendencją do dominacji. "Trzeba poczekać, wyrośnie z tego". Aaa! Z części zachowań pewnie wyrośnie, ale bez przesady. Może powinna była wziąć sobie anemicznego ratlerka, z tych co wyglądają, jakby miały się połamać od samego stania. To byłby dla niej świetny pies - godzina spaceru i wybiegany
Koniczynka47 pisze:Ale za to kupisz kuwetę
Koniczynka47 pisze:To jest idealny piesek dla takiej osoby:
https://www.youtube.com/watch?v=4uKCv7AWNvY
Koniczynka47 pisze:olbrzymy teraz rzadko kiedy mają tendencję do dominacji Stomachari. One są lękliwe i na tej podstawie agresywne.
Stomachari pisze:Koniczynka47 pisze:olbrzymy teraz rzadko kiedy mają tendencję do dominacji Stomachari. One są lękliwe i na tej podstawie agresywne.
Komondor też?
Koniczynka47 pisze:Stomachari pisze:Koniczynka47 pisze:olbrzymy teraz rzadko kiedy mają tendencję do dominacji Stomachari. One są lękliwe i na tej podstawie agresywne.
Komondor też?
A dlaczego nie? Ta rasa od dawna jest hodowana tylko z uwagi na wygląd
Koniczynka47 pisze:Widzę, że masz taki trochę "szufladkowy" sposób pojmowania psiej agresji - ściśle związany z rasowością.
Stomachari pisze:Nie widuję w ogóle komondorów.
Wiec wierzę na słowo, że są hodowane dla wyglądu,
Stomachari pisze:Czy teraz rozjaśniłam sprawę?
Patmol pisze:Sa też w bibliotece inne książki Lorenza.
Co warto przeczytać?
Rozmowy ze zwierzętami / Konrad Lorenz
.Rozmawiał z bydlętami, ptakami, rybami.. :
Regres człowieczeństwa / Lorenz Konrad
Odwrotna strona zwierciadła : próba historii naturalnej ludzkiego poznania
I tak człowiek trafił na psa -to już czytałamniezły jest z tym obserwowaniem, co się stanie przy spotkaniu dwóch psów, z których każdy chce być ważniejszy.
Patmol pisze:takie znalazłamhttp://jakwytresowackota.blogspot.com/2 ... -koko.html
Koniczynka47 pisze:Nie musisz wierzyć na słowo. Włącz myślenie i spróbuj poszukać w necie Komondora pracującego jak ten
Koniczynka47 pisze:Tymczasem należy po prostu mówić ludziom, że każdy pies jest drapieżnikiem i jako taki kieruje się instynktami (owszem w jednej rasie mniej lub bardziej stępionym niż w innej, w zależności do czego wykorzystywanej i kiedy) Jednak każdy pies wymaga odpowiedniego podejścia nacechowanego znajomością psiej psychiki oraz spokojnego ale konsekwentnego prowadzenia
Koniczynka47 pisze:Przy istnieniu ok 500 ras na świecie zawsze da się coś dopasować, pytanie tylko na ile to jest miarodajne. I po co to robić.
Stomachari pisze:Tylko po co ja mam wyszukiwać NA SIŁĘ jakiegoś psa? Przecież o dokładnie odwrotną rzecz mi chodzi. Jeśli jakaś rasa jest popularna, to tym łatwiej o spaczenie charakteru, bo tym chętniej hodowcy a potem pseudohodowcy będą wybierać osobniki o lubianym wyglądzie, a nie trzymać się użytkowości rasy. A w moim rozumieniu rasa popularna to taka, na którą się natknę bez szukania.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości