






Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
[/size]klaudiafj pisze:Kotina pisze:klaudiafj pisze:Olej palmowy kojarzy mi się z jednym - biednym orangutanem siedzącym na czubku palmy i płaczącym za tym, że wcinane jest jego środowisko naturalne. Nienawidzę tego co ludzie robią zwierzętom i środowisku. Też unikam palmowego.
Ja uważam, że można jeść słodycze i przekąski, ale zdrowe - czyli trzeba czytać skład i unikać wszystkiego co ma syrop glukozowy, glukozowo fruktozowy - bo on bezpośrednio odkłada się jako tłuszcz i niszczy trzustkę, ogłupia nasz organizm, który sobie z tym tworem nie radzi (tak mi tłumaczyła weterynarz). Jest on wszędzie, nawet w dżemach znanych marek. Cukier, mimo że tak go wyklinają, jest mniejszym złem. Cukier był zawsze i nikt przez to nie chorował. Chipsy też można wybrać (jak już się chce) to zdrowsze np. chipsy słone mają w składzie tylko ziemniaki, olej slonecznikowy (lub palmowy :/ ) i sól. A inne smakowe mają skład na pół strony - sama chemia.
I tak ze wszystkim.
Bardzo ważne, żeby czytać skład.
A ja też mam nadwagę. Ponad rok temu zrezygnowałam z nabiału na rzecz warzyw, odżywiam się na co dzień wegańsko (rzadko już wegetariańsko) i i tak tyjeTo dopiero obciach
Klaudiafj![]()
Dzięki za Twój wpis, skorzystam z niego.
Mam ewidentną słabość do słodyczy![]()
- do 50-tki mi to w ogóle nie szkodziło (byłam szczupła), a potem zaczęła się karuzela z hashimoto, do tego klimakterium i już nic nie było tak jak kiedyś
![]()
Ostatnio - jak mnie już najdzie - to staram się wybierać słodkości te które najmniej są szkodliwe (np. miód, suszoną żurawinę ... lody.... itp)
Próbuje ograniczyć też gluten, który podobno nie jest wskazany przy niedoczynności tarczycy![]()
Podziwiam ludzi, którzy są wegetarianami - nie wspominając o weganach - wprowadzenie takiej drastycznej diety nie jest dla mniechociaż nie jestem mięsożerna - wystarczy mi raz na miesiąc.
Nie znoszę gotowania, pichcenia ... w ogóle nie przepadam za samym jedzeniem - jem, bo muszę.
Dlatego najczęściej są to potrawy przygotowane na szybko (kasza gryczana, ziemniaki, makaron ... ) do nich może być mięso (gdy je zrobi mój mąż) lub surówka gdy chce mi się ją zrobić![]()
Ale też nigdy nie jadam tzw jedzenia śmieciowego (z wyjątkiem frytek od wielkiego święta !)
Oj nad lodami też spędziłam ostatnio w biedronce sporo czasu. Pierwszy raz przyjrzałam się składowi lodów jak kupiłam sobie magnuma - moje lody nr 1. Drogie, wiadomo, luksusowe. Jedząc z niebem w gębie przeczytałam skład i ...takiej chemii dawno nie czytałam. Ooo znalazłam https://czytajsklad.com/wp-content/uplo ... 5%82ad.png
Innym razem przyjrzałam się lodom carte d'or - też drogie. Kolejne niemiłe zaskoczenie. Potem zaczęłam przeglądać wszystkie lody w biedronce. Okazało się, że wszystkie mają fatalny skład, ale te najtańsze skład miały najlepszy.
Też zjem loda, ale przynajmniej już nie muszę wybierać tych drogich![]()
Lody można zrobić samemu w domu, choć jeszcze nie próbowałam - https://www.youtube.com/watch?v=bD5IvozY2-8
https://www.youtube.com/watch?v=SZfwPtqzT7o
https://www.youtube.com/watch?v=hP0XtfpbH04
Mnóstwo jest przeróżnych sposobów na lodyJa się będę bawić, jak do mnie przyjadą siostrzenice na wakacje
Wegańska dieta nie jest drastycznaDla mnie jest najpyszniejsza i najbogatsza i można jeść do syta, o ile to nie są chipsy czy jakieś inne mniej zdrowe jedzonka.
Kotina pisze:MalgWroclaw pisze:klaudiafj pisze:A ja też mam nadwagę. Ponad rok temu zrezygnowałam z nabiału na rzecz warzyw, odżywiam się na co dzień wegańsko (rzadko już wegetariańsko) i i tak tyjeTo dopiero obciach
Ty masz chorą tarczycę, żaden obciach. Dobrze dobrane leki pomogą, ale to nie jest kwestia tygodnia, czy miesiąca
Od 15 lat biorę leki na tarczycę - kontroluję hormony i tarczycę regularnie ... mam dobrego endokrynologa, który przy każdej wizycie przeprowadza ze mną bardzo dokładny wywiad nt mojego samopoczucia i (co jest rzadkością !!) słucha co mówię i nie lekceważy moich uwag![]()
Ale zrzucenie wagi mi się nie udaje![]()
2-3 kg - czasami tak, ale to stanowczo za mało - wg musi to być ok. 15 kg![]()
Prawdopodobnie dlatego, że same leki to za mało, do tego jest niezbędna WŁASCIWA dla DANEGO (każdy jest inny) chorego dieta oraz ... ruch, ćwiczenia - regularne i ciągłe ...
Brak mi czasu (babcia zajmująca się wnusiem), samozaparcia i ... chyba sprzymierzenca ludzkiego - zawsze w kupie raźniej ....
A może to tylko takie tłumaczenie ...![]()
Ja dopiero od 2 tygodni biorę leki na tarczycę. Wczoraj odkryłam, że piję za mało, dużo za mało. Ćwiczeń i treningów nienawidzę - lubię ruch, ale który nie jest jakby to ująć - sportowy. Czyli jazda na rowerze, spacery, zwiedzanie, pływanie jak jestem na plaży - choć pływam w ubraniach, nie prezentuję swych kształtów publicznieAle co za różnica - wymyśliłam, że jak ktoś się spyta czemu mam spodenki i bluzkę na ramiączkach to powiem że zapomniałam kostiumu
Szarutek![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
ps. jeszcze dodam przepisy na domowe [size=150]nutelle - http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/ ... eSupport=1
http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/ ... eSupport=1
http://www.olgasmile.com/zdrowy-krem-czekoladowy.html
Przepisów w sieci jest milion
klaudiafj pisze:Na pewno nie wpadlam w niedoczynnosc. To objaw szoku na lek i dlatego wlasnie zaczynam od minimalnej dawki wlasnie 25 mg. Pierwszy tydzien, drugi na przemian 25 i 50 i trzeci tydzien 50 mg. Przypomnialo mi sie - endo ostrzegala przed kolataniem serca, ale mowila ze to sie ustabilizuje. W kazdym razie jestem umowiona n za tydzien. Chodze prywatnie i sie dowiem jeszcze co i jak. Ja sie czuje po tym leku super a najlepiej przy 50stce, bo sama czuje ze 25 to za malo. Kolatanie serca to tez objaw niedoczynnosci. Czesto tak mialam przed leczeniem. Wychodze z auta do sklepu
klaudiafj pisze:Juz jestem pewna, że mnie endo ostrzegala przed kolataniem serca i dlatego tak mialam brac te leki - powoli. Widocznie potrzebuje jeszcze wolniej wchodzic na wieksza dawke. Ale mimo kolatania (i zatrzymania wody w organizmie, ale to moja wina raczej, nie tabletek) nic mi nie ma. Zalety przewyzszaja wady. Nie dam sobie odebrac tych lekowcalkiem odzylam
i nie mam wiekszego apetytu. Moj organizm ruszyl do pracy. Tyle energii nie mialam przez ostatnie lata
A bardzo mi sie spodobalo, że mi endo zapisala Letrox a nie Euthyrox, bo ten drugi ma w skladzie cos z mleka i zelatyne. Letrox jest roslinny. Wiec modle sie zeby go dobrze tolerowac, zebym nie musiala zmieniac
Bylam w lidlu. Chcialam kupic musli. Zwykle platki z owocami. A zastalam platki polane cukrem i mnostwo chemii. Ani jednych z dobrym skladem. W jednych byl nawet syrop glukozowy Ooo
Dopiero w biedronce jedne jedyne musli z naturalnym skladem dorwalam.
Uwazam ze nas producenci zywnosci truja i stad tyle chorob w tym choroby tarczycy ;(
klaudiafj pisze:Juz jestem pewna, że mnie endo ostrzegala przed kolataniem serca i dlatego tak mialam brac te leki - powoli. Widocznie potrzebuje jeszcze wolniej wchodzic na wieksza dawke. Ale mimo kolatania (i zatrzymania wody w organizmie, ale to moja wina raczej, nie tabletek) nic mi nie ma. Zalety przewyzszaja wady. Nie dam sobie odebrac tych lekowcalkiem odzylam
i nie mam wiekszego apetytu. Moj organizm ruszyl do pracy. Tyle energii nie mialam przez ostatnie lata
A bardzo mi sie spodobalo, że mi endo zapisala Letrox a nie Euthyrox, bo ten drugi ma w skladzie cos z mleka i zelatyne. Letrox jest roslinny. Wiec modle sie zeby go dobrze tolerowac, zebym nie musiala zmieniac
Bylam w lidlu. Chcialam kupic musli. Zwykle platki z owocami. A zastalam platki polane cukrem i mnostwo chemii. Ani jednych z dobrym skladem. W jednych byl nawet syrop glukozowy Ooo
Dopiero w biedronce jedne jedyne musli z naturalnym skladem dorwalam.
Uwazam ze nas producenci zywnosci truja i stad tyle chorob w tym choroby tarczycy ;(
mir.ka pisze:klaudiafj pisze:Juz jestem pewna, że mnie endo ostrzegala przed kolataniem serca i dlatego tak mialam brac te leki - powoli. Widocznie potrzebuje jeszcze wolniej wchodzic na wieksza dawke. Ale mimo kolatania (i zatrzymania wody w organizmie, ale to moja wina raczej, nie tabletek) nic mi nie ma. Zalety przewyzszaja wady. Nie dam sobie odebrac tych lekowcalkiem odzylam
i nie mam wiekszego apetytu. Moj organizm ruszyl do pracy. Tyle energii nie mialam przez ostatnie lata
A bardzo mi sie spodobalo, że mi endo zapisala Letrox a nie Euthyrox, bo ten drugi ma w skladzie cos z mleka i zelatyne. Letrox jest roslinny. Wiec modle sie zeby go dobrze tolerowac, zebym nie musiala zmieniac
Bylam w lidlu. Chcialam kupic musli. Zwykle platki z owocami. A zastalam platki polane cukrem i mnostwo chemii. Ani jednych z dobrym skladem. W jednych byl nawet syrop glukozowy Ooo
Dopiero w biedronce jedne jedyne musli z naturalnym skladem dorwalam.
Uwazam ze nas producenci zywnosci truja i stad tyle chorob w tym choroby tarczycy ;(
przecież lepiej i zdrowiej robić samemu musli, kupić same płatki zbożowe , różne rodzaje- owsiane, pszenne , zytnie, wymieszać z różnymi suszonymi owocami, mozna dodać siemie lniane i co tam sie lubi, będzie taniej i zdrowiej niż kupować gotowe mieszanki
Gosiagosia pisze:Wszystko przeczytałami zostaje mi tylko trzymać za Was kciuki. Mnie też się przydadza bo niestety mam skierowanie na operację kręgosłupa
dwóch neurochirurgow mówiło tylko rehabilitacja a wczoraj w Stocerze Konstancinie stwierdzili że im wcześniej tym lepiej i dali skierowanie do szpitala.
Gosiagosia pisze:Wszystko przeczytałami zostaje mi tylko trzymać za Was kciuki. Mnie też się przydadza bo niestety mam skierowanie na operację kręgosłupa
dwóch neurochirurgow mówiło tylko rehabilitacja a wczoraj w Stocerze Konstancinie stwierdzili że im wcześniej tym lepiej i dali skierowanie do szpitala.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 132 gości