Ok to ide naszykowac spryskiwacz dla pewnosci

Teraz sjesta. Pixior poszedl cos zjesc. Panienki spia. Mala oczywiscie ze mna. Nitka na rogowce...
Wlasnie czy tam sa pazury trudno mi wyjasnic. Moze raz sie tak zamachnal konkretniej, szybko. tak to bardziej podnoszenie lapy i pokazywanie "bo ci przywale" ale wtedy pazurow nei bylo. Tez nie chce krok w krok zanimi lazic... bo to tez nie o to chodzi. Patrz na nich z odleglosci. Mala tez reaguje. Bo czasem nie daje sie spacyfikowac ale jak widzi ze ten jest zly to woli sie skulic i uciec.
Sama z nimi siedze i jestem troche wystarszona.