Wczoraj rano było tak sobie, zjadł tylko pół swojej porcji. Ale po południu, już jak wchodziłam do domu to wiedziałam, że mój kotek jest zdrowy, bo jego miaukolenie było słychać aż na klatce schodowej

. Wieczorem ładnie zjadł kolację, a dzisiaj to już wydaje się, że wszystko wróciło do normy. Miaukolił rano o jedzinko, zjadł łapczywie całą porcję i jeszcze chciał się dobierać do kanapki syna

Beniu
Natomiast Elisha puściła pawia po śniadaniu
