Mirmiłki VII

[Aniada]

Aaależ, można się śmiać do upojenia, ale u nas w Jeleniej Górze całkiem serio przez lata praktykowano wywieszanie na urzędach pocztowych kartki "Najbliższy czynny urząd pocztowy znajduje się w Cieplicach". Raz w Cieplicach natomiast pojawiła się identyczna kartka z odniesieniem do... Wrocławia. Gdzieś mam nawet zdjęcie. Cieplice są odległe od centrum JG jakieś 11 km, a od osiedli zabobrzańskich jest jeszcze dalej. Jeśli ktoś miał potrzebę nadania telegramu, to gruz. A nie zawsze były komórki.
Wrocław to 120 km w jedną stronę.

Dzieci w wieku gimnazjalnym czy licealnym nie zaadoptuję, tym bardziej, że rozumiem potrzebę ich wyadoptowania, niekiedy palącą.
Ostatnio była u mnie na wywiadówce taka sytuacja, że rodzic siedział i uskarżał się na dziecia, a ja... broniłam zaciekle, choć powinno być zgoła odwrotnie.
Nad przedszkolakiem bym się zastanowiła, ale to już kiedyś omawialiśmy.
Znikam na dłużej. Będę miała gości.
Do miłego!

[felin]

Aaależ, można się śmiać do upojenia, ale u nas w Jeleniej Górze całkiem serio przez lata praktykowano wywieszanie na urzędach pocztowych kartki "Najbliższy czynny urząd pocztowy znajduje się w Cieplicach". Raz w Cieplicach natomiast pojawiła się identyczna kartka z odniesieniem do... Wrocławia. Gdzieś mam nawet zdjęcie. Cieplice są odległe od centrum JG jakieś 11 km, a od osiedli zabobrzańskich jest jeszcze dalej. Jeśli ktoś miał potrzebę nadania telegramu, to gruz. A nie zawsze były komórki.
Wrocław to 120 km w jedną stronę.

Pocztowa logika jest zaiste pokrętna - w Karpaczu i Szklarskiej tej są placówki poczty, że wspomnę tylko te dwie miejscowości

[fenek_k]

Niestety Pratchett ma Alzheimera i widać powoli pierwsze związane z tym problemy. Mimo to pisze - nie tylko książki ze Świata Dysku, ale też pisze o chorobie: http://www.dementiablog.org/terry-pratchett-on-dementia/.
Nie jest już w stanie pisać - wymyśla i dyktuje je.

strasznie smutna to wiadomosc.
NO zasmucilo mnie to.
Uwielbiam jego ksiazki.

[Neigh]

ja też....

[Hańka]

Aniu, czytałaś? http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... html#TRCuk

[KotkaWodna]

bo Gospodyni mówiła, że lubi sowy... i koty, co wiemy, też...
no to niech ma:
http://kwejk.pl/obrazek/1997947/kotosowy.html

[Monika_Krk]

[Anemon]

He, he - znam goscia osobiscie - we Wroclawiu mieszka!

[kotkins]

MUSZĘ TO ZOBACZYĆ!!!
Koty interesują mnie zupełnie tak, jak księgarnie!!!
Profesjonalnie rzekłabym.

Zaraz sobie poszukam...

[megrita]

to kot Dante z księgarni na Szewskiej we Wrocławiu

[felin]

He, he - znam goscia osobiscie - we Wroclawiu mieszka!

Fajny jest i lubi się głaskać

MUSZĘ TO ZOBACZYĆ!!!
Koty interesują mnie zupełnie tak, jak księgarnie!!!
Profesjonalnie rzekłabym.

Zaraz sobie poszukam...

On ma nawet swoją stronę w necie.

[Monika_Krk]

:D

MUSZĘ TO ZOBACZYĆ!!!
Koty interesują mnie zupełnie tak, jak księgarnie!!!
Profesjonalnie rzekłabym.

Zaraz sobie poszukam...

To kot Dante z księgarni na Szewskiej we Wrocławiu
http://kotdante.wordpress.com/

wierna podczytywaczka

kurde !
...warto by mu jakiś medal "obstawić" i tej księgarni i temu "właścicielu". 8
Na szybie powiesić medal.
I byliby ambasadorami miau w tym mieście.

?

[koteczekanusi]

To w Warszawie przy Placu Unii Lubelskiej też w księgarni mieszkał kot, też biało-rudy, tylko długowłosy. O bardzo oryginalnym imieniu Rudolf. Nie wiem, czy jeszcze, bo już od dawna tam nie pracuję.

[Neigh]

Mieszkał też kiedyś kot w księgarni na Nowym Świecie. Pewnego dnia zniknął - widziałam kartki z ogłoszeniami.........

Mnie się takie mieszkanie nie podoba. O czym już się na Kotkinsa wątku wypowiedziałam.

[Monika_Krk]

Wychodzący Dante nie może dostać medalu to fakt.