Nieeee, torebka nie. Niewygodna jest i mało się do niej mieści a jak się mieści dużo to już lepiej z taczką chodzić bo przynajmniej ramienia nie urywa

Ja noszę plecak. Najczęściej wojskową kostkę, a na co dzień taki mały plecaczek mak 5 litrów pojemności.Mieści się w nim kapownik z numerami telefonów bo nie ufam pamięci mojej komórki, telefon, portfel, scyzoryk z dopiętą na wsiakij słuczaj latarką, chusteczki higieniczne, ostrze skalpela, nożyk do tapet, gaza, jodyna we fiolce, jednorazowe rękawiczki, dwa śrubokręty krzyżakowy i prosty,zapasowa zapalniczka, nożyczki do paznokci,oraz waciki nasączone spirytusem. takie jednorazowe. Aha, i plaster. Z opatrunkiem i bez

Tak wiem, mam źle w głowie ale skoro wszędzie straszą apokalipsą zombie na wszelki wypadek wolę być gotowa. Chociaż i bez apokalipsy niektóre rzeczy się przydają, ot chociażby ostatnio siostrzenica rozwaliła sobie palec jak byłyśmy na zakupach. Szast prast, palec zdezynfekowany plaster naklejony dziecko zadowolone zamknęło paszczę i się nie darło

A plecaczek wbrew pozorom pojemny oj pojemny...Naprawdę dużo się w nim mieści

A że kobiety powinny nosić torebki? No to co? Plecaczek ma uchwyt, w razie czego będę udawać,że to torebka co mi tam

A tak między nami, mundury? Nietwarzowe? No pierwsze słyszę.... aczkolwiek rozumiem, albowiem faktem jest,iż z racji posiadania wzrostu ciut nikczemnego chodząc w bojówkach wywołuję tendencyjne komentarze gimbazy i płci niewiadomojakiej typu na przyklad " o jaka nisko skanalizowana dziewucha, gdzie ona ma nogi?" Niemniej jednak wali mnię to po całej długości przedramienia albowiem w odwłoku mam opinię innych a ludzi szczególnie. Moim psom nie przeszkadza czy daję im jeść w barchanowych majtach z golfem czy w koronkach, ważne,żebym miała michę w ręce.

A kotom bojówki się podobają albowiem przy nogawkach majtają się takie specjalne troczki do ściągania nogawek. Artem i Masza pasjami lubią na nie polować.
