a może ja mam chorą tą szyję?
i ten Zorro wyczuwa tam jakieś prądy? czy ujemne jakieś tam pola
i dlatego tak mi się owija wokół szyi
i ja zamiast go tego oduczać (bezskutecznie

)
powinnam się cieszyć
wczoraj położyłam się w dzień
Zorro zaraz owinął się wokół mojej szyi
nie było za wygodnie
mój pies uznał, że chyba nie jestem zadowolona i próbował łapą i zębami ściągnąć Zorro z mojej szyi (i twarzy)
Zorro trzymał się dzielnie
dzięki temu bardzo szybko wstałam i zajęłam się domowymi obowiązkami