Na jutro zamawiamy u Cioteczek moc kciuków za kastrację Fitusińskiego …
Niby to
pstynka, drobiazg, ale ja po ostatnich przeżyciach

zaczynam fiksować …
Przy okazji długich rozmów z wetką, usłyszałam - bardzo wg mnie prawdopodobną -przyczynę posikiwania Tysiaczka na posłania psa i dywany.
Otóż wetka zasugerowała, że może to „wina” niekastrowanego psa, który zostawia swój hormonalny samczy zapach,
a Tysi to wyjątkowo „nie pasuje”, jej musi być na wierzchu ….
Fakt
Tysia zaczęła posikiwać, gdy pierwszy raz (kilka lat temu) pojawił się u nas szczeniak Fitus sikający na rozłożone szmaty …
ona zaczęła sikać tam gdzie i on …
Ano, wkrótce się przekonamy, Fituś powoli przestanie pachnieć aktywnym samcem, a Tysi zrobi się znowu kontrolne badania.