


Moderator: Estraven
meksykanka pisze:O rany, dopiero doczytałam...
Mario... czyżbyś sugerowała, że ogon bez łysego placka... osobiście miałaś?
MariaD pisze:meksykanka pisze:O rany, dopiero doczytałam...
Mario... czyżbyś sugerowała, że ogon bez łysego placka... osobiście miałaś?
Tajemnica zawodowa.![]()
MariaD pisze:kotkins pisze:Zapytam tutaj(wybacz Meksykanko) czy ktoś miał łysy ogon z powodu łojotokowego zapalenia skóry w domu???
Bo Cześ ma.To nie jest wygolone...to wyłysiało.
Matko-czy to odrośnie???
Córko - odrośnie.![]()
Wyleczyć stan zapalny, wykastrowac, odczekać i za rok będzie ogon jak pióropusz.
I od razu piszę - osobiście - ja - MariaD - ogona z łysym plackiem nie miałam. Moje koty też. Ale co nieco na ten temat wiem.
MariaD pisze:Przepraszam, ale nie lubię "wmawiania" kota domowi tymczasowemu. To musi być decyzja konkretnej osoby a nie chórku ciotek forumowych naciskających na to.
Nie mam nic przeciwko meksykance, jej domowi i opiece - by była jasność.
Możecie się za to na mnie obrazić, ale denerwuje mnie to niepomiernie.
Też mnie to spotkało przy okazji tymczasowania wspomnianej Balbiny i doprowadzało do furii. Zostawiając ja sobie unieszczęśliwiłabym swoje koty i samą Balbinę.
Przy okazji - widziałam jak takie "chórki" z niejednego dobrego DT zrobiły przekocone przytulisko.
Kończę ten OT. Przepraszam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 116 gości