Przyszła, była wczoraj na posiłku, ufff
Wszystkie koty ładnie stawiają się na karmieniu nawet w nadwyżce - przychodzi też taki czarny bezogonek, koty się go boją i wyganiają go z garażu, a on nic sobie z tego nie robi. Zjada i dopiero wychodzi

.
Wczoraj tak napaliłam w piecyku, że myślałam, że rura od komina nie wytrzymie

Ale za to koty jakie zadowolone, że im Duża saunę zafundowała

Muszę wymienić jeden kartonik do spania bo przemókł i narąbać drewienka na kolejne dni. Będzie dziś co robić.
A ta w ogóle to znowu nas zasypało. Mam już dość tej cholernej zimy
