Broszka & Company cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 18, 2012 12:36 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:Super zdjęcia kobyłek, u Was nie chce rosnąć trawka a w mieście u nas zatrzęsienie jej i nie koszą na razie. Ta ostatnie kobyłka trochę podobna do dalmatyńczyka bo w kropki. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Dalmatyńczyk to chłopak - wprawdzie bez jajec ale kobyłką go nazwać nie można :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt maja 18, 2012 12:49 Re: Broszka & Company

Przepiękne i kopytne i widoki za nimi :1luvu:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 18, 2012 14:26 Re: Broszka & Company

Śliczne te koniki :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pt maja 18, 2012 15:27 Re: Broszka & Company

Beasia pisze:Przepiękne i kopytne i widoki za nimi :1luvu:

O, Beasia, witaj :1luvu:
Myślałam dzisiaj o Tobie - że już nas nie odwiedzasz :wink:
Jakie widoki - przecież na tych fotkach nic nie widać :roll:
Przy okazji cyknę parę widoków to dopiero zobaczysz jak tu u nas jest pięknie :mrgreen:



olafen pisze:Śliczne te koniki :)


Dzięki - kopytne piękne ale darmozjady i tyrać ciężko przy nich trzeba :twisted:
Ale bardzo je kocham :love:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt maja 18, 2012 15:30 Re: Broszka & Company

Też bym je kochała. Bo kto nie kochałby takich śliczności, mimo, że darmozjady.

A myślałaś może o jakiejś szkole jeździectwa, czy do tego koniki się nie nadają ?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pt maja 18, 2012 15:46 Re: Broszka & Company

olafen pisze:Też bym je kochała. Bo kto nie kochałby takich śliczności, mimo, że darmozjady.

A myślałaś może o jakiejś szkole jeździectwa, czy do tego koniki się nie nadają ?

Tak, kiedy przenosiliśmy się na wieś mieliśmy takie plany: agroturystyka z jazdą konną.
Ale życie plany zweryfikowało :|
Co do koni to niestety zdrowie mi się posypało a do takiej działalności trzeba być sprawnym.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt maja 18, 2012 16:07 Re: Broszka & Company

Ach to nasze zdrowie.
Kiedyś, gdy starsi ode mnie ludzie narzekali, że się gorzej czują, nie rozumiałam, dziś już z rozumiem
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pt maja 18, 2012 16:45 Re: Broszka & Company

Napisałam i chyba nie dałam wyślij. Koteczka czarnulka nie dała się dzisiaj złapać. Jestem z ewik85 w stałym kontakcie, już poznałyśmy się osobiście. Pan ten co ma dzisiaj dyżur popełnił wielką gafę, uwiesił taką pętlę nad michą Suzi ale zbyt słabo umocował sznurek do przyczepy i uciekła ze sznurkiem na szyi. Domek czeka na wsi, wszystko mają do kotka po koteczce która już nie żyje. Bardzo czekają na czarnulkę. :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt maja 18, 2012 16:50 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
Beasia pisze:Przepiękne i kopytne i widoki za nimi :1luvu:

O, Beasia, witaj :1luvu:
Myślałam dzisiaj o Tobie - że już nas nie odwiedzasz :wink:
Jakie widoki - przecież na tych fotkach nic nie widać :roll:
Przy okazji cyknę parę widoków to dopiero zobaczysz jak tu u nas jest pięknie :mrgreen:



olafen pisze:Śliczne te koniki :)


Dzięki - kopytne piękne ale darmozjady i tyrać ciężko przy nich trzeba :twisted:
Ale bardzo je kocham :love:

Odwiedzam Was codziennie, tylko nic nie piszę bo byłam ostatnio cała w strachu przed konsultacjami w szpitalu i w oczekiwaniu na wynik oznaczanych markerów nowotworowych. Dziś odebralam wyniki (żadne złośliwe paskudztwo we mnie nie siedzi :D ) i mogę się umawiać na termin operacji.
Czekam na obiecane fotki widoczków i przesyłam pozdrowienia dla Ciebie i głaski dla futerek :1luvu:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 18, 2012 16:52 Re: Broszka & Company

Będzie jeszcze dalej próbował. Jeżeli Ci państwo będą cierpliwi to Suzi będzie miała domek na wsi ale nie wychodzący, bo prawdopodobnie poprzednią koteczkę ktoś otruł. Chyba jest tam dwoje dzieci, jedna 13 letnia dziewczynka już nie może się doczekać. Ewik85 nie jest zdecydowana, nie wie jak jej koteczka zareaguje na nowy nabytek więc na razie pomaga mi aby ją dać tam na wieś, z tą panią ma kontakt od czasu tej pierwszej koteczki, która musiała oddać. Chciałabym by kotunia miała już stały domek, bo te kleszcze ją całkiem zjedzą, a ona jest taka drobniutka. Martwię się o nią, po tym wszystkim pogniewała się na nas i już zarośli póżniej nie wyszła. :cry:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt maja 18, 2012 17:41 Re: Broszka & Company

Beasia pisze:Odwiedzam Was codziennie, tylko nic nie piszę bo byłam ostatnio cała w strachu przed konsultacjami w szpitalu i w oczekiwaniu na wynik oznaczanych markerów nowotworowych. Dziś odebralam wyniki (żadne złośliwe paskudztwo we mnie nie siedzi :D ) i mogę się umawiać na termin operacji.
Czekam na obiecane fotki widoczków i przesyłam pozdrowienia dla Ciebie i głaski dla futerek :1luvu:

Super wieści :D
Właśnie myślałam że może już poszłaś na operację i dlatego się nie odzywasz...
Napisz koniecznie jakbędziesz znała termin - będziemy trzymać kciuki :ok: :ok: :ok:
Pogłaskaj też ode mnie swoje kociszcza, ale rudziszonka bardziej :wink: :lol:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt maja 18, 2012 17:43 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:Będzie jeszcze dalej próbował. Jeżeli Ci państwo będą cierpliwi to Suzi będzie miała domek na wsi ale nie wychodzący, bo prawdopodobnie poprzednią koteczkę ktoś otruł. Chyba jest tam dwoje dzieci, jedna 13 letnia dziewczynka już nie może się doczekać. Ewik85 nie jest zdecydowana, nie wie jak jej koteczka zareaguje na nowy nabytek więc na razie pomaga mi aby ją dać tam na wieś, z tą panią ma kontakt od czasu tej pierwszej koteczki, która musiała oddać. Chciałabym by kotunia miała już stały domek, bo te kleszcze ją całkiem zjedzą, a ona jest taka drobniutka. Martwię się o nią, po tym wszystkim pogniewała się na nas i już zarośli póżniej nie wyszła. :cry:


Byłoby wspaniale jakby Suzi znalazła domek.
Ale jak ona biedna z tym sznurkiem na szyi? Czy ją nie dusi? :?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt maja 18, 2012 18:05 Re: Broszka & Company

Był krótki, widziałam ją jak biegała między samochodami z jasnym sznurkiem. Też się boję o nią. Wieczorem przedzwonię tam na dyżurkę czy się jeszcze pojawiła. O dziwo ponoć pan widział jej matkę i stwierdził, że chyba ma małe. Nie wiem czy to prawda i mówił, że ją poznał. :cry:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt maja 18, 2012 18:51 Re: Broszka & Company

No to kolejny koci miot 8O
U nas razem 8
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pt maja 18, 2012 19:08 Re: Broszka & Company

olafen pisze:No to kolejny koci miot 8O
U nas razem 8

To co znowu jakaś koteczka miała małe? A miałam możliwość aby ją wysterylizować, to zaraza zniknęła. Pan powiedział, że patrzył od spodu i miała cycuchy takie większe chyba mleczko. To straszne co ta koteczka wyrabia. :cry:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 206 gości