Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 6.

Potwierdzam - wiosny nie ma :evil:

meksykanka pisze:Czy u Was znowu padał śnieg?
Ja protestuję

Śnieg padał w nocy i nad ranem. Później już tylko lał deszcz. Teraz nie wiem co pada, bo nie chce mi się nawet spojrzeć przez okno na to wszystko

Ale jestem dobrej myśli, bo kochana vip0 (na innym co prawda wątku) obiecała:

Zaraz pójdę i osobiście przywlokę tę wiosnę za kłaki, razem z tymi jej ptaszkami, pączkami, listowiem, i czym tam jeszcze.....

Zupa nie była fasolkowa. Zapomniałam, jaka była, bo to było dawno, a jak jestem w pracy, to szybko zapominam :oops:

I muszę jeszcze wrócić do domu, a jest mokro.
duża

Ja wrocilam nie tka dawno -wpierw byl sneig-teraz jest chlapa-generalnei przechlapane-na przystankach wymoklam dzis rowno- nie jestme zaba,by stac w rozlewisku polewana z gory dodatkowo woda :roll:

Przypomniałam sobie: kapuśniak. Fajny był :wink:

Śnieg, teraz deszcz, mroźno

Zdecydowanie nieprzyjemnie tam

Biedne koty, nie dość, że zimno, to jeszcze mokro...

PS. W końcu próbuję kropel walerianowych. Działo wytoczone w Mroka, niby coś działa, ale przy odlocie Badylka to jest nic :lol:

Co robicie, chłopaki po tych kroplach
Fasolka

Turlam się, ocieram się, wylewam wodę, do której jest wkropiona waleriana, ocieram się i gryzę palec Dużej, który pachnie walerianowo. Podskakuję bez przyczyny. Zaczepiam Mroczka. Biegam w kółko.
Badylek lekko zdezorientowany

Wącham. Bawię się nzabawkami. Wącham. Skorzystałem z toalety. Bawię się zabawkami. Atakuję kanapę.
Mroczek rozenergetyzowany

Ogólnie, Mroczek dostał kopa energetycznego, a Badylek przechodzi od ocierania się do ataku i na przemian :roll:

vip0 pisze:Ojej, to mi przykro bardzo...
Wiesz, u nas też był taki wujek Wiktor...on był dla nas bardzo dobry, nigdy na nas nie krzyczał, zawsze był spokojny...taki był rudy, jak ja. No i potem chorował...a potem tak go nagle nie było.
Duża bardzo płakała, długo tak płakała, nawet teraz jak o nim mówi, to płacze. Mówi, że on z nami jest cały czas...ale ja go nigdzie nie widzę.
Puś.

Psotuś mówił, że stracił swoją siostrzyczkę Pigułkę, jak ja byłam w brzuszku Mamy i tak pokierowała wszystkim, żebym to właśnie ja trafiła do Psocisia...
Inka

MaryLux pisze:No, nie wiem, czym się denerwuję I ja jestem brzydka, bo czarna. I Duża mówi, że gruba...

NIE!

caldien pisze:
MaryLux pisze:No, nie wiem, czym się denerwuję I ja jestem brzydka, bo czarna. I Duża mówi, że gruba...

NIE!

Wstrętne, grube i nerwowe kocisko!

MaryLux pisze:
caldien pisze:
MaryLux pisze:No, nie wiem, czym się denerwuję I ja jestem brzydka, bo czarna. I Duża mówi, że gruba...

NIE!

Wstrętne, grube i nerwowe kocisko!

NIE!

Badylek bardzo oburzony!

caldien pisze:
MaryLux pisze:
caldien pisze:
MaryLux pisze:No, nie wiem, czym się denerwuję I ja jestem brzydka, bo czarna. I Duża mówi, że gruba...

NIE!

Wstrętne, grube i nerwowe kocisko!

NIE!
Badylek bardzo oburzony!

No i jak ja mam się nie stresować?
Inka

Jak mozna tak napisac o kocie :evil:

i to w dodatku o koteczce-skandal
Gucio oburzony

Cześć Fasolinko :1luvu:

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 6.

Kto przegląda forum