Dzisiaj Morfiemu skończyła się kwarantanna

- czekaliśmy na wyniki badań sierści (wszystko jest OK). Mogliśmy więc rozpocząć zapoznawanie go z resztą stadka. Na pierwszy ogień poszły maluchy i Zuza. Maluchy są bardzo towarzyskie, więc nie było żadnych problemów. Łaziły za Morfeuszem, podczas zwiedzania przez niego domu. I tak przez 1,5 godziny, aż Morfi powiedział dość i prychnął, więc zajęły się sobą. Zuza, jak to Zuza, obwąchała się z nim i zwiała. Pod koniec tygodnia jak się już zaaklimatyzuje zapoznamy go z białą smoczycą

- Viką. Kupal i sik w normie, apetyt mu dopisuje. Kontynuujemy odchudzanie, ale na razie ma taryfę ulgową (trochę mokrego/kuraka dostaje).
Jest strasznie kochanym i przytulaśnym kotem, poza tym jest niesamowicie towarzyski. Podczas jazdy nie było żadnych problemów, choć za Morfim siedziała nasza bula - Vika i od czasu do czasu próbowała przejść do niego, Morfi nic z tego sobie nie robił.
A najlepszą zabawką jest piórko bażancie, za którym ganie jakby ważył 2 kg

W najbliższym czasie będą jeszcze zdjęcia.
Prośba do Phantasmagori:
czy mogę Ci przesłać je na maila i prosi o zamieszczenie ich na forum?
Dziękujemy Justynie za tak wspaniałego kota.