mb pisze:Wszystko powinno mieć swoje granice - praca szczególnie![]()
Współczuję
Pocieszeniem jest to, że pracuję tak jakby u siebie

Ale to i tak nie ma znaczenia, bo muszę nadrobić zaległości z trzech tygodni niebytu...
No i tak prawdę mówiąc, lepiej mi się pracuje, jak już całe biuro puste - wtedy potrafię przez te dwie godziny zrobić więcej niż czasami przez pół dnia

No i Olguśka ma trochę zajęć dodatkowych, po południu zazwyczaj, więc trzeba czekać na dziecia...
Rok, dwa lata temu, wszędzie maleńką zaprowadzałam i odbierałam, czasami czekałam, aż skończy. Teraz już sama chodzi.
A na wieś zjeżdżamy, jak już całe towarzystwo się zbierze.
A dzisiaj Klakiś się przypomina

Nasz kochany Kot Senior


I Filuś

Nie mogę spokojnie o nim wyśleć, za szybko od nas odszedł...
