no dobra. tydzień możemy wytrzymać.. Gieńka tez lała... a ten jest porzynajmniej sympatyczny (ale też gryzie, tylko z głupoty, bo tak wyraża swoją radość )
A, odezwła sie pierwsza od roku ( w ogóle pierwsza) osoba w sprawie Gieńki

niestety mieszka na podkarpackiej wsi i ma 2 psy... obawiam sie że może nie ogarnąć... ale to miło z jej strony że się zainteresowała.