Zielonookie Kotołaki cz. 8 Pozdrowienia ze Szkocji :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 07, 2011 11:19 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

Oj, bez przesady :lol:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt paź 07, 2011 13:47 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

Nareszcie powrót :D :1luvu:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie paź 09, 2011 11:52 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

cześć, miłej niedzielki :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon paź 10, 2011 6:50 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

Uff, wyniki wyborów sprawiły, że nie muszę udawać się na przymusową emigrację z przyczyn politycznych :twisted:

A z innej bajki - Kotyk umie łapać kawałki łakoci w locie. Tzn. kawałki są w locie, a kotek jest stacjonarny :mrgreen: .
No, jak pies 8O .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon paź 10, 2011 8:48 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

Kotyk, bracie robisz to samo co ja.
Tylko, że ja w łapki je łapię. Wyskakuje i łapię.
Do pysia nie potrafię.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon paź 10, 2011 9:09 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

MarciaMuuu pisze:A z innej bajki - Kotyk umie łapać kawałki łakoci w locie. Tzn. kawałki są w locie, a kotek jest stacjonarny :mrgreen: .
No, jak pies 8O .

No co Ty? 8O
To musi super wyglądać :lol:
Nagraj dla ciotek, nagraj pliizzzzz :)
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon paź 10, 2011 9:14 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

Kotyk jest wybitnie zdolny.
Ostatnio dałam mu większy kawałek szynki. Pochłonął w sekundę. Po 2 kolejnych sekundach wyrzygał w korytarzu i tam powoli pałaszował ponownie :mrgreen:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon paź 10, 2011 9:17 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

Maniery spod śmietnika :mrgreen:

Widać zdarzyło mu się głodować w życiu. Tosia też tak robiła :?
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon paź 10, 2011 9:18 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

MarciaMuuu pisze:(...) Pochłonął sekundę. Po 2 kolejnych sekundach wyrzygał w korytarzu i tam powoli pałaszował ponownie :mrgreen:

Marcia to chyba czarne kocury tak mają. Haker często cała puszeczkę pochłania w 2-3 sekundy potem pawiki i czasami powolna konsumpcja, czasami odchodzi i czeka przy misce na nowe jedzonko.
A on wychowany od 3 dnia życia w domu.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon paź 10, 2011 10:09 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

A Filip jak pochłonie dużo mięska to zwróci i zostawi :twisted:

Kotyk brawo kocie ! :D :1luvu: (za łapanie w locie -ma się rozumieć ) :wink: :lol:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon paź 10, 2011 10:58 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

... a moim trzeba wciskać na siłę, niejadki :roll:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto paź 11, 2011 11:19 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

A chyba wam nie pisałam, jak Kira się gorzej czuła i często wymiotowała to raz narzygała Dużemu prosto w router :mrgreen: :twisted: :lol:

Mijka juz się na mnie odobraziła i śpi ze mną pod kołdrą :) . Albo po prostu zima idzie :? .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto paź 11, 2011 11:34 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

MarciaMuuu pisze:Uff, wyniki wyborów sprawiły, że nie muszę udawać się na przymusową emigrację z przyczyn politycznych :twisted:

A z innej bajki - Kotyk umie łapać kawałki łakoci w locie. Tzn. kawałki są w locie, a kotek jest stacjonarny :mrgreen: .
No, jak pies 8O .

Fifulec tak potrafi :lol: Muchy i komary też tak łapie :ok: W przednie łapki i do pysia :lol: Cudny widok :1luvu:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto paź 11, 2011 11:44 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

Ale Kotysław złapał pyszczkiem 8)

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto paź 11, 2011 14:29 Re: Zielonookie Kotołaki cz. 8

Pyszczkiem to jest wyższa szkoła jazdy :wink:, a o routerze nie będę Haksiowi czytać. Jeszcze wpadnie na taki genialny pomysł i nam livebox ochrzci :evil:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 4 gości