Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

Ogromny jest!!

Ewar, ile on ma miesięcy?

Urodził się w sierpniu, skończył więc 8 miesięcy, może ma 9? Młodziutkie to jeszcze.Siostra nie może się nim nazachwycać, pamięta go jako chudego wypłosza z brzydką sierścią i ogonkiem jak sznurówka.Zdjęcia trochę przekłamują, aż taki ogromny to on nie jest, ale będzie.Ma bardzo grube łapki i gruby, puszysty ogon.

No to wklejam

Od lewej-Mela, Gucia, Czaruś

pozdrawiam

Dziękujemy :1luvu:

Czaruś jest na dopalaczach, albo duracelkach, to wulkan energii.Zaczyna skakać naprawdę wysoko próbując dostać się do kwiatków, niszczy je, łobuziak jeden.Ściga też biedną Julcię, ona jest malutka i z Czarusiem nie ma szans.Marusia to co innego, ona jest charakterna i nie pozwala, aby ją dręczył, sama go pogoni.Moje tymczasy lubią się w gruncie rzeczy, są po prostu młode i chcą się bawić.Nie mam czasu bawić się z nimi bez przerwy, bawią się więc po kociemu.Tutaj zebrały się wszystkie na jednym fotelu.Nawet miś-przytulanka się zmieścił.

O rany, ale widok

Ewa, Twoje tymczasy żyja w trójkącie, oj, w trójkocie :oops:

Katia80 pisze:Ewa, Twoje tymczasy żyja w trójkącie, oj, w trójkocie

No, cóż

A tutaj parka.

i kolejna

W parach też im do twarzy

No to teraz będzie solo

ewar pisze:No to teraz będzie solo

Jest jak marzenie i dobrze że masz balkon bo ja to bida ni ma

O, tak! Bardzo się cieszę, że mam dużą loggię.Na razie brzydko wygląda, bo mają nam robić ocieplenie i nową elewację, ale koty mają super.Bejbi ma zabezpieczone okno, też nie jest źle.

ewar pisze:O, tak! Bardzo się cieszę, że mam dużą loggię.Na razie brzydko wygląda, bo mają nam robić ocieplenie i nową elewację, ale koty mają super.Bejbi ma zabezpieczone okno, też nie jest źle.

Tak naprawdę to kawałeczek okna,taki niski tunel

Tak bywa.Zuś ma na przykład piękny, dziesięciometrowy osiatkowany balkon do wyłącznej dyspozycji.Ale jemu się należy, po tym, co przeszedł.Tola i Boluś tylko osiatkowane okno, ale tyle miłości, że co tam jakieś balkony.Różnie to wiec jest, najważniejsze,żeby kot był kochany, miziany, bezpieczny.

ewar pisze:Tak bywa.Zuś ma na przykład piękny, dziesięciometrowy osiatkowany balkon do wyłącznej dyspozycji.Ale jemu się należy, po tym, co przeszedł.Tola i Boluś tylko osiatkowane okno, ale tyle miłości, że co tam jakieś balkony.Różnie to wiec jest, najważniejsze,żeby kot był kochany, miziany, bezpieczny.

Co racja to racja :kotek:

Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

Kto przegląda forum