Jadzia i Ernest - już w DS!!!

One troszkę inaczej reagują na złe przeżycia, tak mi się wydaje. Julcia dopiero teraz się otworzyła na człowieka jak u Was pobyła i raczej była wcześniej "uciekająca" i wycofana, a Jadzia jest taka... :roll:

ona tak się wtula jakby chciała się w środku w człowieku schować, żeby nikt jej nie znalazł i tak się wczepia żeby jej tylko nie zostawić :roll:

Jak takie małe wystraszone dziecko... no i mruczy, bez przerwy mruczy, jak tylko słyszy za drzwiami ze ktoś przechodzi to już mruczy, jak wchodziłam do łazienki to Jadzia już miała na maxa rozkręcony traktor. To jest naprawdę takie mocno zapadające w psychikę. Z resztą sama jutro napiszesz jakie są Twoje wrażenia po poznaniu Jadzi

nic sie o nią nie martw-wiem że ją bardzo kochasz,
zobaczysz-będzie jej u nas jak w puchu

-już nawet jej przystosowałam pralnię-bedzie miala cieplutko i milutko i blisko nas,bo w tej łazience to bym nie miała serca jej trzymać. :oops:

powiem Ci że zastanawiam się nawet czy pchać się z nia na tę wcześniejszą sterylkę czy niech spokojnie poczeka do przyszłego czwartku..ale chyba lepiej aby odpoczeła po niż przed-jak sądzisz?

To zależy co powie wet po oględzinach - bo jak dla mnie to ona nie do końca jest jeszcze taka całkiem na tip-top zdrowa - no ale jak pisałam ja jestem przewrażliwiona :roll:

A umawiałaś się już z domkiem Jadzi na konkretny "termin odbioru" czy na "za jakiś czas"?

nie

,ja myślałam że to Ty się umawiasz-nie chciałam mieszać :oops:

smarti pisze:nie ,ja myślałam że to Ty się umawiasz-nie chciałam mieszać

Yyyy... no tośmy się "dogadały" :roll:

A Ty nie pisałaś mi ze dzwoniłaś już do nich? Kurcze bo ja byłam święcie przekonana ze tak, nawet dziś w schronie Kruszyna pytała czy jesteście umówione i powiedziałam że tak :roll:

to ja coś namieszałam? :oops:

Ja nawet telefonu nie mam do nich - ma Kruszyna, ona się z nimi wymieniała mailami chyba nawet.
ale kontakt do nich masz? Kruszyna mówiła że masz i chyba ja Ci pisałam żeby jej spytać o kontakt, na PW.

Smarti, a możemy się umówić tak, że ja teraz tej pani napiszę, że w przeciągu tygodnia Jadzia powinna być u niej, a Ty się już z nią dogadasz co do konkretnej daty?

ok,ale to nie będzie w przeciągu tygodnia tylko troszkę dłużej bo:

bo:

do tego lub następnego czwartku do sterylki i potem 7-8 dni czyli min 11 dni a max18 dni :roll:

smarti pisze:
Rozmawiałam z p.dr.z Koterii w sprawie Jadzi.
Niestety pani dr.chwilowo nie operuje bo świeżo urodziła dzidzi

Operuje pan dr.-"robi odrobinę większy szew bo ma większe ręce ale metoda sterylizacji jest taka sama"

w zw.z syt.jest spiętrzenie i najwcześniejszy termin to 18-ty czyli czwartek o tydzień pozniej,ale mam zadzwonic do pani Elizy w pon.o 12-tej i gdzieś mnie czyli Jadziunie wciśnie
Czy Jadzia dostaje proverę?
Ja jakby co jeszcze mam kilka tabl. Julenki to mogę podać tylko zapytajcie jak często.

Acha - właśnie, bo pytałaś - proveny nie dostaje.

smarti pisze:no jasne.
niedobrze mi się już robi na to nasze bogobojne,katolickie społeczeństwo

nasze bogobojne katolickie spoleczenstwo bardziej sie uzala nad zygota zamrozona w azocie niz nad zywym myslacym stworzeniem. coz, taka karma. :evil:

hehe TŻ Ewelinki nam tutaj sabotaż odstawia - napisał że on by jja chętnie zatrzymał

Właśnie z Ewelinka stwierdziłyśmy że gdybyśmy obie miały możliwości to byśmy się pokłóciły o to u której ma zostać Jadzia i tak by się nasza znajomość skończyła