Moderator: Estraven
jolabuk5 pisze:Trylogię kochałam, teraz już raczej nie wracam, ale cenię. I nadal dobrze znam. Faraon - tak, ale wolałam Lalkę. Nad Niemnem jakoś nie pamiętam, chyba nie było w lekturze, Noce i dnie czytało się nieźle, nawet sięgnęłam po kojejny tom (obowiązkowe były 2 pierwsze), Chłopów jakoś nie lubiłam, ale oczywiście przeczytałam. Nie pamiętam książki z lektury, której bym nie przeczytała, nawet jesli nie byłam nią zachwycona.
Te wszystkie "kolacja była zrobioną", "Marta była zmęczoną", a jeszcze Jan i Cecylia, no nie, po stokroć nie.
jolabuk5 pisze:Swoją drogą - to prawda, że przepiękne opisy przyrody idealnie przekładają się na obraz filmowy, natomiast przy czytaniu bywają męczące. I rzeczywiście - filmy i seriale powstałe na podstawie Nad Niemnem, Nocy i dni, są cudowne. Kiedy się pojawiają - podobnie jak Rodzina Połanieckich czy serialowa Lalka, Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy - zawsze ogladam (jesli mogę). Po prostu są znakomicie zrobione. W ogóle mieliśmy świetne seriale historyczne.
Złośliwcy mówią, że to jedyna prawdziwa psychologicznie kobieta w jego twórczości. Coś w tym jest.
Szkoda, że młodzi coraz mniej czytają...
! I to z takim ciekawym wpisem
Tak, jednak książka to rzecz bardzo indywidualna! Ja Trylogię kochałam, za to Krzyżacy raczej mnie nudzili

jolabuk5 pisze:Balzaca też lubiłam. Żeromski... jakoś był dla mnie zbyt tragiczny, ale lubiłam Syzyfowe prace...
Jak to dobrze, że jest tylu autorów, tyle książek i każdy może znaleźć coś dla siebieSzkoda, że młodzi coraz mniej czytają...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości