
Moderator: Estraven
madrugada pisze:jolabuk5 pisze:Chikita pisze:jolabuk5 pisze:A co to jest oblech?Coś od "obleśny"?
Zgadza się. Oblech pochodzi od obleśny. Zamiast mówić jaki obleśny człowiek ! Mówisz po prostu oblech.
Wiem kto to Wokulski i Łęcka- kojarzę nazwiska z książki choć jej nie czytałamnie wiedziałam, że był serial. Ja męczyłam dobre kilka dni ten piekielnie długi film. „Nowoczesnej” wersji nie zrobili, a to o czymś świadczy
O, serial bardzo polecam, jest świetny, Pawlik rewelacyjny jako Rzecki, Brylska dobra w roli Łęckiej, Kamas zdecydowanie bardziej mi się podobał niż Dmochowski w roli Wokulskiego, w ogóle wszystkie role bardzo trafnie obsadzone - warto, naprawdę.
https://vod.tvp.pl/rekonstrukcja-filmow ... nki,286741
Jolu, Łęcką grała Małgorzata Braunek, a we wcześniejszej wersji filmowej - Beata Tyszkiewicz.

Anna2016 pisze:Dziś minęły 2 lata od śmierci Zuni....pamiętam szczegóły tego dnia, żal do wetki nadal jest
Tęsknię....Jak pomyślę o tut.wetach to strach. Jednak tęskno...wzięłabym biedę ze schroniska....ale: samotne życie + intensywna praca to nie równa się kot.......
Anna2016 pisze:Dziękuję![]()
![]()
Od 3 lat mam w wirtualnej adopcji kotka ze schroniska....

MB&Ofelia pisze:Co do "Lalki" - jedna z niewielu książek, przez które nie byłam w stanie przebrnąć. Zmęczyłam dwa rozdziały i stwierdziłam, że szkoda mojej psychiki. Ale generalnie Prus jest dla mnie niestrawny.
Katarzynka01 pisze:MB&Ofelia pisze:Co do "Lalki" - jedna z niewielu książek, przez które nie byłam w stanie przebrnąć. Zmęczyłam dwa rozdziały i stwierdziłam, że szkoda mojej psychiki. Ale generalnie Prus jest dla mnie niestrawny.
Jakie to jednak prawdziwe, że "nie to ładne co ładne, a to co się komu podoba".
Dla mnie Prus jest świetny. Ale np Orzeszkowa niestrawna zupełnie, a Dąbrowską (Noce i dnie) znam tylko dzieki znakomitemu filmowi. Usiłowałam przebrnąć przez oryginał literacki, ale mi się nie udało.
Cały też czas świetnie się czyta "Chłopów".
Wszystko to kwestia gustu![]()
Z dziwactw - Balzac jest dla mnie zupełnie niestrawny, a Prousta czytało mi się świetnie![]()
Po prostu są książki, które ktoś napisał dla mnie i takie, które stanowczo nie
Gosiagosia pisze:Katarzynka01 pisze:MB&Ofelia pisze:Co do "Lalki" - jedna z niewielu książek, przez które nie byłam w stanie przebrnąć. Zmęczyłam dwa rozdziały i stwierdziłam, że szkoda mojej psychiki. Ale generalnie Prus jest dla mnie niestrawny.
Jakie to jednak prawdziwe, że "nie to ładne co ładne, a to co się komu podoba".
Dla mnie Prus jest świetny. Ale np Orzeszkowa niestrawna zupełnie, a Dąbrowską (Noce i dnie) znam tylko dzieki znakomitemu filmowi. Usiłowałam przebrnąć przez oryginał literacki, ale mi się nie udało.
Cały też czas świetnie się czyta "Chłopów".
Wszystko to kwestia gustu![]()
Z dziwactw - Balzac jest dla mnie zupełnie niestrawny, a Prousta czytało mi się świetnie![]()
Po prostu są książki, które ktoś napisał dla mnie i takie, które stanowczo nie
O gustach podobno się nie dyskutuje każdy lubi czytać co innego. Ja się przyznam że lubię tzw literaturę łatwa, lekka i przyjemną. Uwielbiam książki Magdaleny Witkiewicz która jest specjalistką od szczęśliwych zakończeń. Jak nikt potrafi opowiadać o życiowych sprawach, miłości, zdradach
Napewno nie jest to literatura wysokiej klasy ale bardzo mnie odstresowuje i czasami bawi.
Nie wiem czy znacie jej książki.
MB&Ofelia pisze:No cóż, mi Orzeszkowa pasowała. Nocy i dni akurat nie przerabiałam w szkole, więc się nie wypowiem.
A Sienkiewiczem się zaczytywałam.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości