Jopop, dzięki, szczęśliwie ognisko już po pierwszej dawce szczepionki zanika. 26 XI będzie powtórka i mam nadzieję, że o problemie zapomnę.
Koty nieźle.
Bromba nurkuje w pieleszach:

Mela też całkiem dobrze. Czasem po dłuższej drzemce nie dobiegnie do kuwety i zaczyna ronić, co ma do zrobienia po drodze, ale poza tym jest super. Zrobiła sie mizialska strasznie, do człowieka lgnie bardzo. Najchętniej czały czas siedziałaby na rękach. Bawi się duzo, sama z siebie wynajduje myszki i pastwi sie nad nimi. Wygląda przekomicznie na tych swoich długich łapach, z długim ogonem zrobionym na szczotkę, jak walczy zajadle z mała pluszową myszką. Jeszcze trochę, i będę miała kota plaskatego. Nie daje rady wyhamować na śliskiej podłodze przed ścianą czy meblami, więc parę razy dziennie mam widok jak z kreskówki: kot jadąc po podłodze z impetem wali głową w ścianę, następnie reszta kota najeżdża na zatrzymaną na ścianie głowę. Bezcenne.
Trochę Meli:
Rozpakowujemy zakupy z Animalii:

Obserwujemy sikorki:
