viewtopic.php?f=1&t=103202Zapraszamy na wątek towarzyszy niedoli kotki X
Dla nich liczy się dosłownie każdy dzień...A kotka X (Banshee to upiór potępieńczym zawodzeniem zwiastujący nieszczęścia - coś w tym jest...) wczoraj była łaskawa ujawnić na moim nocnym stoliku Bogate Życie Wewnętrzne. Nie jestem w stanie zrozumieć, gdzie w czterdziestodekowym kocie zmieściła się 10 cm. glizda z koleżankami

Po zapodaniu vetminthu kotka była łaskawa się zhaftować dopiero po 5 godzinach, więc lek się wchłonął. No i mamy efekt! Dziś światło dzienne ujrzała qooopa w kształcie qooopy
Kotka jest pełna energii, wesoła i nad wyraz towarzyska. Psów nie boi się wcale. Frodek budzi respekt, ale nie na tyle, żeby po nim nie łazić

Lulek dalej ma gały jak talerze i buzię w ciup, ale ostatecznie on małą tylko widzi - kontaktu nie ma. A oto kotka X:

Jeszcze w schronie. Mała ale śmiała!

Choć świat bywa jednak dość przerażający, a ludzie mają takie WIELKIE RECE

A tu już w domu - od razu inna mina

Jak się pobawię, to jestem taaaka śpiąca...

...taaaka śpiąca, że nie wiem co!

A taki koci grzbiecik zrobiłam, gdy pierwszy raz ujrzałam tego Ogromnego Kota Z Dziwnym Futrem

Szkoda, że Państwo tego nie słyszą! Banshee, nic tylko banshee
