» Pon gru 22, 2008 8:00
Nie zaglądałam tyle dni na forum , bo rece nie słuzą pisaniu na klawiaturze.
Lucysia jedzie na Bialobrzeska, niestety znowu w pysiu kisiel i dziasla czerwone, przestala sie myc.
Co do jedzenia to tylko moze jesc co jest w musie , Gourmety Gold o smaku tunczyka to tylko je i popija mleczkiem skondensowanym.
Reszta towarzystwaq siedzi i obserwuje czy cos dla nich sie zostanie , bo puszakmi felixa to moje koty gardza. Okropne paskudy.
Alareipan , dziekuje za chec pomocy.
Dzięki uprzejmosci Marty -mziel52, zamawiam taksowka pod dom zabiera Lucysie , a Marta czeka juz w lecznicy - Lucysia juz Marty sie nie boi.
Zobaczymy jaka bedzie decyzja lekarki - zeby nie było dozylnych zastrzyków tylko.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."(z I.Krasickiego)