Helcia i Grudzia - Grudzia po operacji

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 17, 2008 20:44

Hm,wet moczu łapać nie kazał.Dał 3 zastrzyki-rozkurczowy,z antybiotykiem i...???No,zapomniałam.Wiem,że jeden był domięśniowy,bolesny.Grudzia była super grzeczna,spokojna.Zalecił podawanie Royala Urinary (chyba tak to nazwał),ale uprosiłam,żeby dał pastę zakwaszającą,bo mam świeżo nabyte specjalnie dla Grudzi 10 kg Hill'sa light i kto to by zjadł?
W domu Grudzia do pasty podanej na łyżeczce odwróciła się ogonem,ale wymieszaną z bozitą-zjadła.Uff.Mamy obserwować czy pije i siusia (tak!) a jutro znów do weta.No,to chyba nie najgorzej?

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon lis 17, 2008 21:01

Już wiem-przeciwzapalny!

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lis 18, 2008 18:37

Nikt nas nie kocha,nikt nas nie lubi,ale i tak popiszemy.Dziś druga wizyta -tym razem zastrzyki juz bez tego bolesnego.Zważyliśmy Grudzię i-padam!-okrągły wynik 5 kg!

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto lis 18, 2008 20:19

Pańcia, Ty nie czaruj, że na miau to tylko na swój wątek wchodzisz i widzisz pustkę bo na wątku dla wnerwionych to Cię pełno. A ja tu zaglądam, ale pysiem nie trzaskam bo i co mogłabym Ci poradzić? Fajnie, że z Grudzią lepiej, a że 5 kilogramów poanienka waży? tzn. że Pańcia dba o Grudzię :wink:

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lis 18, 2008 21:39

A ja mam problemy z netem :crying:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 19, 2008 21:53

Ewutek,bo ja nerrrwowa jestem.I proekologiczna. :lol:
Dziś cały dzień poza domem,ale z relacji wiem,że Grudzia zachowuje się najzupełniej normalnie.Jutro ostatnia wizyta u weta.Uff,że też tak to się ulgowo skończyło!Niestety,nie wydębiłam od niego zastrzyku rozkurczowego w razie gdyby w jakiś weekend znowu było źle.Ma ktoś jakiś pomysł,jak taki zastrzyk zdobyć?Bo nospy ani żadnych innych piguł nie będę w kicię wmuszać.
Villemo,nie miej problemów z netem,prosiiimy.Jesteś jedną z najwierniejszych "cioteczek" na tym wątku!

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro lis 19, 2008 22:24

A ja jestem średnio proekologiczna czyli nie trzeba walić mnie w łeb żebym zmieniła nawyki, ale też zwariować się nie dam. Ale żeby koty drzeć o foliówki z casicą, redaf i kimś tam jeszcze? Mnie by się tam nie chciało. Zwłaszcza, że z wątku dla wnerwionych zrobił się wątek tych pro- i anty-ekologicznych :? .
Sądzę, że dlatego zastrzyku "na zaś" nie możesz dostać bo nie wiadomo czy np. użycie go nie zmyli diagnozującego przy następnych kłopotach(tfu! Tfu! TFU!) Grudzi, które mogą być zupełnie innej natury niż te, które ma teraz.

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lis 19, 2008 22:33

Może paradoksalnie,ale to mnie odstresowuje.Zresztą już drzemy koty w wątku ekologicznym-przynajmniej ja,bo widzę,że Casica szaleje w obu :lol:
W ogóle wątek dla wnerwionycjh ma działanie terapeutyczne-wywalam coś z siebie i jest mi lżej.No,może nie zawsze.Dziś nakłamała na mój temat pannica,o której w swej naiwności myślałam,że mnie lubi.Jakos tak mam,że jeśli traktuję kogoś życzliwie,z sympatią i szacunkiem to spodziewam się tego samego.A tu doopa.I tym razem,niestety, nie pomogło mi wyżalenie się w tamtym wątku,nadal mi gul skacze,jak o tym myslę.

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro lis 19, 2008 22:37

Jeszcze coś-mam stracha,że Grudzi może się znowu taki "kryształowy" atak zdarzyć w wolne dni i co wtedy???Wet poradził mi przychodnie całodobowe.Obie daleko,autka niet,taksówki drogie (zwłaszcza w weekendy)...W totolotka pora zacząć grać czy co?

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro lis 19, 2008 22:44

Może żeby się odstresować to ściągnij sobie stąd http://www.cosgan.de/smilie.php?wahl=4&ziel=boese parę fajnych ikonek i zamiast pobluzgać to obrazowo wyjaśnij na wątku dla wnerwionych co chciałabyś zrobić tej pannicy. To taki pomysł na szybko...
Niestety nie wiem co Ci poradzić w kwestii ataków kryształów. Nie pamiętam jakiej wielkości jest No spa, ale może jednak udałoby się ją w maśle przemycić?

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 20, 2008 9:47

Rozdrobniłam nospę na proszek i wymieszałam z animondą-raz Grudzia zjadła,ale następnego dnia ten numer nie przeszedł.Dlatego się z lekka martwię.
Co do pannicy-mam jakieś niedobory w wyrażaniu (odczuwaniu?) agresji,bo wcale nie mam chęci zrobić jej kuku.Chciałabym raczej,żeby przyznała się do kłamstwa i może przeprosiła?Jeszcze się z nią nie widziałam,zobaczymy ,co będzie.
Dawno nie było o Helci.Że psy rozumieją wiele słów to wiadomo.Czy koty też?Wydaje mi sie,że Helcia doskonale rozumie słowo "Ptaszki!".Dla przetrwania sikorek i dla uciechy kotom wywiesiłam słoninkę.I Helcia-zapalony ornitolog-leci do okna galopkiem,kiedy tylko jej powiem o ptactwie.Ale może ona po prostu je słyszy?
edit:literówki
Ostatnio edytowano Czw lis 20, 2008 22:24 przez Hańka, łącznie edytowano 1 raz

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw lis 20, 2008 10:10

Nie wiem czy rozumieją słowa, ale bezbłędnie potrafią kojarzyć powtarzające się sytuacje i dźwięki. Przecież inaczej nie przybiegałyby na kicikici w miejscu karmienia. Jak idę do kuchni to czasem koty mi towarzyszą, a czasem nie, ale wystarczy wstać z fotela czy sofy, popatrzeć im w oczy i powiedzieć: "No chodźcie na papu"- Od razu stają na baczność i maszerują za mną żeby nie wiadomo co się działo :lol: .
A no spę roztarłaś czy rozkawałkowałaś? U naszych wieżowcowych potforów zdaje egzamin pokrojenie tabletki na dwie lub cztery cząstki i wsadzenie w kawałek puszkowego. Wyjątkiem jest metronidazol bo to cholerstwo jest tak ohydne, że nie idzie go przemycić w niczym. Nie mam pojęcia jak sobie inni radzą z podawaniem tego kotom :? .

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lis 20, 2008 18:49

Są takie specjalne wstrzykiwacze do tabletek dla kotów. Podają lek niemal do gardła i kot nawet smaku nie poczuje...
A koty doskonale rozumieją słowa!
Pytam się: Brunuś, jesteś mądry? A Bruno mówi: Miau! 8)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lis 20, 2008 22:25

Geniusz,po prostu! :lol:

Hańka

 
Posty: 41905
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw lis 20, 2008 22:27

A gdzie takie wstrzykiwacze można dostać?

Ewutek

 
Posty: 1446
Od: Wto wrz 04, 2007 17:48
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 22 gości