kalair pisze:Hannah12 pisze:Witam,
wichura ustała, do pracy dojechałam bez przeszkód. Drzewa nie były powalone, tylko sporo gałęzi na drogach.
Dziecię z balu też bez problemów wróciło.
Dzisiaj nad ranem to mi Pysia nie dała pospać.
Moje kochanie skakało po mnie i polowało.
Aż w takich sytuacjach nie utrzymuje równowago to co chwil, było wielkie bęc na mnie.
Na nic moje tłumaczenia, że muszę wstać o 6.15.
Ale mam ciszę w sali, szkoda że tak cicho nie jest zawsze.
A Ty bidulko znów w pracy...Miłej pracki mimo wszystko, i ciesz się ciszą!
Dzięki Kalair.
Ja tak w każdy weekend.
Za tydzień dyżur, poprawki, wpisy.
Ale za to od 15.02 na tydzień wyjeżdżam na narty
O zaczęło padać. O szyby deszcz dzwoni.




