Gen pisze:Beliowen pisze:Wojtek pisze:Beliowen pisze:Musiałam.
Zaczynam powoli podejrzewać że dolegliwości Rudego to
globus histericus

"Klucha w gardle"?
A co z bólem brzuszka?
Pewnie niechcący połknął tę kluchę

i stad zatrucie, przeciez taka "globula" musi byc ostro trujaca

Trująca jak trująca, ale zator w kiszkach murowany
Rudy zjadł skromny obiad (kurczaczka), zakąsił dwiema chrupkami z miski Pingwina, popił glukozą.
Jak tak dobrze pójdzie, jutro rano wyjmujemy wenflon.
Mam taki tajny plan że przy następnym incydencie elementem pierwszej pomocy będzie założenie wenflonu - bo widać że to na niego działa mobilizująco
Ale żeby nam nie było za dobrze - w z częściowo zarośniętego oczodołu Pingwina cuś się jakby sączy
Będziemy przez kilka dni zapuszczać Dicortineff i... decyzja już zapadła.
Być może już za tydzień, a najpóźniej za dwa zrobimy z oczkiem porządek - zostanie doczyszczone i szpara zostanie zamknięta.
Zrobimy to tak, żeby małego jak najmniej stresować, ale sam zabieg wobec ryzyka powstania ropnia uznałyśmy z wetkami za konieczny.