Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

Silverblue pisze:Ale cudne!! Już dawno nie widziałam tyłu wrobelków, aż się oczy cieszą

To samo pomyślałam! U nas tylko gołębie.

jolabuk5 pisze:
Silverblue pisze:Ale cudne!! Już dawno nie widziałam tyłu wrobelków, aż się oczy cieszą

To samo pomyślałam! U nas tylko gołębie.

U mnie też są gołębie...ale cukrówki czy sierpówki, nie miejskie nie bywają na szczęście.
Dzięki ptakom udało mi się jakoś przetrwać to unieruchomienie w domu, obserwacja ich to sama przyjemność.

mir.ka, to naprawdę super że masz takie widoki. Ja jakbym była unieruchomiona to jedynie bym mogła samochody liczyć :wink:

A odkąd te śmieszne rabatki przed oknem wysypali kamyczkami to nawet gołębie już nie przychodzą.Ciągle nie mogę odżałować ze wycięli te drzewka.

Silverblue pisze:mir.ka, to naprawdę super że masz takie widoki. Ja jakbym była unieruchomiona to jedynie bym mogła samochody liczyć A odkąd te śmieszne rabatki przed oknem wysypali kamyczkami to nawet gołębie już nie przychodzą.Ciągle nie mogę odżałować ze wycięli te drzewka.

Widoki za oknem co sama sobie robiłam :wink:

Nieraz mówiłam ,że mam ogródek bez obsługowy, a teraz po prawie 2 dwóch miesiąca, kiedy nic w nim nie robiłam, bo najpierw urlop, a później noga, przekonałam się, że prawie taki jest. Cały czas coś mi w nim kwitnie, jeszcze pojedyncze róże, astry (marcinki) , rozchodniki i rudbekie.

Silverblue pisze:mir.ka, to naprawdę super że masz takie widoki. Ja jakbym była unieruchomiona to jedynie bym mogła samochody liczyć A odkąd te śmieszne rabatki przed oknem wysypali kamyczkami to nawet gołębie już nie przychodzą.Ciągle nie mogę odżałować ze wycięli te drzewka.

U mnie jest trochę jak w tym szkolnym wypracowaniu na temat "Opisz widok ze swojego okna" - "Z mojego okna nic nie widać, bo cały widok zasłania wielkie drzewo."

jolabuk5 pisze:
Silverblue pisze:mir.ka, to naprawdę super że masz takie widoki. Ja jakbym była unieruchomiona to jedynie bym mogła samochody liczyć A odkąd te śmieszne rabatki przed oknem wysypali kamyczkami to nawet gołębie już nie przychodzą.Ciągle nie mogę odżałować ze wycięli te drzewka.

U mnie jest trochę jak w tym szkolnym wypracowaniu na temat "Opisz widok ze swojego okna" - "Z mojego okna nic nie widać, bo cały widok zasłania wielkie drzewo."

Jesienne ogródki są piękne, tyle tych kwiatów różnych, do tego liście zmieniające kolory. A jak jeszcze stworzonka różne można oglądać to już w ogóle cudo.
Mi zostaje wygrać w totka albo sobie fototapetę z drzewem przykleić na okno :wink:

Dobrze przynajmniej że po drugiej stronie górka mała z drzewami, chociaż się bałam ze tez ją zrównają z ziemią.

jolabuk5 pisze:
Silverblue pisze:mir.ka, to naprawdę super że masz takie widoki. Ja jakbym była unieruchomiona to jedynie bym mogła samochody liczyć A odkąd te śmieszne rabatki przed oknem wysypali kamyczkami to nawet gołębie już nie przychodzą.Ciągle nie mogę odżałować ze wycięli te drzewka.

U mnie jest trochę jak w tym szkolnym wypracowaniu na temat "Opisz widok ze swojego okna" - "Z mojego okna nic nie widać, bo cały widok zasłania wielkie drzewo."

to piękny widok

Silverblue pisze:Jesienne ogródki są piękne, tyle tych kwiatów różnych, do tego liście zmieniające kolory. A jak jeszcze stworzonka różne można oglądać to już w ogóle cudo.
Mi zostaje wygrać w totka albo sobie fototapetę z drzewem przykleić na okno Dobrze przynajmniej że po drugiej stronie górka mała z drzewami, chociaż się bałam ze tez ją zrównają z ziemią.

Chyba najbardziej kolorowo w ogródkach jest późna wiosną, a jesienią faktycznie kolorowe liście są piękne.

Byłam dzisiaj u chirurga, zdjęcie wykazało, że kostka się zrosła i mogę już chodzić bez ortezy, byle ostrożnie. Na wszelki wypadek gdybym się gdzieś np do sklepu wybierała to mam ją jeszcze przez jakiś miesiąc zakładać profilaktycznie. Mam jeszcze raz się pokazać pod koniec listopada, chirurg wtedy stwierdzi czy wszystko w porządku i będzie koniec leczenia. Pytałam o rehabilitację ,ale mi powiedział, że kolejki na nią są roczne i zanim się dostanę to zdążę zapomnieć, ze miałam złamaną nogę , a złamanie nie było skomplikowane.

mir.ka, to bardzo dobre wiadomości :ok:

Cieszę się że wszystko ładnie się zrosło dzięki ortezie, odpoczynku i najważniejsze - dzięki kociej opiece :1luvu:

Z tymi rehabilitacjami to jest naprawdę obłęd, całe szczęście że nie są konieczne w Twoim przypadku.

Silverblue pisze:mir.ka, to bardzo dobre wiadomości Cieszę się że wszystko ładnie się zrosło dzięki ortezie, odpoczynku i najważniejsze - dzięki kociej opiece
Z tymi rehabilitacjami to jest naprawdę obłęd, całe szczęście że nie są konieczne w Twoim przypadku.

Już nawet szukałam rehabilitacji prywatnie, ale jak chirurg uważa, że nie jest konieczna to sobie odpuszczę.