Bytomskie Łobuzy Trzy :) cz. 12

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 24, 2017 16:18 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Wyglada jakbyscie byli sobie przeznaczeni :ryk:

Nie bede namaiwac, ale kciuki trzymam mocno! ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87949
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt lis 24, 2017 16:19 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

zuza pisze:Wyglada jakbyscie byli sobie przeznaczeni :ryk:

Nie bede namaiwac, ale kciuki trzymam mocno! ;)

Naprawde? :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 24, 2017 16:22 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Napisałam całym nickiem, bo łatwiej mi tak, ale nic mnie nie razi.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt lis 24, 2017 16:25 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

MalgWroclaw pisze:Napisałam całym nickiem, bo łatwiej mi tak, ale nic mnie nie razi.

To sie ciesze :) bo czasem nie wiem czy wypada powiedziec po imieniu ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 24, 2017 16:40 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

klaudiafj pisze:Bo bedzie bawila sie z Toskiem. I ta zabawa bedzie dla niej lepsza i przestanie bawic sie z Marysia. Z drugiej strony wiem dobrze, że Tosia wyje pol dnia, bo nie ma sie z kim bawic. Tez mi zal to sluchac. Zaczepia Marysie a Marysia na nia syczy, bo chce miec czasem swiety spokoj. I biedna Tosia nie ma co ze soba zrobic. W mojen opini Tosi kogos brakuje, kto by wypelnil ten czas, kiedy Marysia odpoczywa.
Dobrze że mowisz jak mowis - mow jeszcze :D
Moj m. nie oponuje. Ale tez sie martwi stresem Marysi. Z drugiej strony nie musi byc zle. Moze beda zwykle stresy, ktore szybka mina. Przeciez mialam juz trzy koty i kiedy wszystko sie w koncu ulozylo to mialam trzy szczesliwe, kochajace się wzajemnie kotki :)


Mogę tak mówić i mówić :)
Nie musi być źle, bo to kot, który sam nie zaczyna ;) więc Maryś mu powie, że nie i on sobie pójdzie, będzie biegać za Tosią. Ale np. Tosiek będzie spać i wtedy Maryś może się bawić z Tosią.
Miałaś 3 kochające się koty i było pięknie ;) teraz też może tak być :)

zuza pisze:Wyglada jakbyscie byli sobie przeznaczeni :ryk:

Nie bede namaiwac, ale kciuki trzymam mocno! ;)


Ja też trzymam kciuki :) Taki dom to dom marzeń :) Najlepszy co może mu się trafić, bo tej tułaczce :)
ser_Kociątko
 

Post » Pt lis 24, 2017 16:50 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Moga tez biegac wszystkie razem, prawda? Ale jak Tosia nie bedzie chciala uprawiac zapasow z Marysia? Bo bedzie wybawiona tosiem? A jak juz nikt z nikim nie bedzie sie bawil i wszyscy dalej beda wyc calymi dniami? ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 24, 2017 17:03 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

To już chyba najczarniejszy ze wszystkich czarnych scenariuszy z tym wyciem trójki :D
Mogą biegać razem i to najlepsza opcja :ok:
A najgorszej wersji zakładać nie można ;)
Trzeba zawsze myśleć pozytywnie ;)
Twoja Tosia nie będzie się chciała bawić? Niemożliwe :D
A może Maryś się w Tośku zakocha? :)
ser_Kociątko
 

Post » Pt lis 24, 2017 17:04 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

A jeszcze dochodzi odległość? Jak my mamy daleko do siebie?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 24, 2017 17:06 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Odległość to żaden problem ;) Koty podróżują. Mamy do siebie 241 km ;)
Nasze tymczasy grzybkowe przyjechały z Poznania do nas
ser_Kociątko
 

Post » Pt lis 24, 2017 17:07 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Oj to bardzo daleko :( jak mamwieźć Marysie do Gliwic na usg to chorujemy całą rodziną przed tym wydarzeniem i w trakcie :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 24, 2017 17:16 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Odległość przy miłości do kota to naprawdę żaden problem. I kwestia dogadania :)
Mam koleżankę, która po zwykłego czarnego (wiadomo, każdy jest niezwykły, no ale tu mówimy o typowym czarnym kocie z wyglądu) kota jechała ze Świnoujścia do Zakopanego, bo taka była zakochana w kocie :)
ser_Kociątko
 

Post » Pt lis 24, 2017 18:18 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Byłam u weterynarz 8) musiałam w końcu iść po tabletki, bo już na jutro by brakło. I miałam cela, bo jutro wetki nie ma. Kupiłam też dla Marysi calmvet, ze względu na to wylizywanie się i wycie pod drzwiami. Może ona się wylizuje też z nerwów, że nie może już wyjść. A nawet wetka dziś powiedziała, żeby jej nie wypuszczać, bo jest za zimno.

No i spytałam o TĄ sprawę - wetka powiedziała, że to jest bardzo dobry pomysł, a Marysia jest teraz w świetnej formie na przyjęcie nowego kota 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O


Opowiedziałam o tym, że Tosia wyje pół dnia, bo nie ma z kim się bawić, a Marysia jako że starsza to chce więcej spać, a ja już nie mogę tego wycia słuchać. I żal mi Tosi. Kupiłam jej piłeczkę, która się rusza pod wpływem baterii i Tosia uwielbia na tą piłkę patrzeć i ją śledzić, tylko że bateria trzyma chyba 1 godzinę. Smutne, że Tosia musi śledzić piłkę a nie innego kota.
Wetka nawet powiedziała, że nowy kot rozrusza Marysię. I będzie ją zaczepiał na pewno trochę, więc nie jest powiedziane wcale, że Marysia też się nie będzie bawić z nowym kotem...

Szczerze mówiąc to się zdziwiłam, bo wetka zawsze była na nie, a tu taka odmiana :)

I mało tego - dała radę, żeby może wpierw do nas zajechał kocyk albo ręcznik pachnący Tośkiem, żeby Marysi w głowie zakodował się ten zapach, wtedy łagodniej to przejdzie.

Ja nie mówię w tej chwili tak. To dziś wyszło tak nagle. Pewnie jutro jak Tośka będzie znowu wyć (a może i dziś) to będę ryczeć - dawać tego kota!!!!! Ale... no trzeba podejść poważnie. Chętnie przyjmę jeszcze jakieś opinie.
Ja też muszę to przemyśleć, czy przegryźć się z tym lub przespać.
Ale faktycznie Tosiek do nas pasuje :) I nie powiem, że nie zazdrościłam kocurów, bo bardzo zazdrościłam. A po zobaczeniu Tosika na monitorze zobaczyłam że to cały Maciuś, ta sama rasa.


ps. ja bym nie potrafiła jechać pokota taki kawał drogi i go wieźć do siebie z domu, z domu który zna i kocha go wyciągać, bo kot byłby przerażony. Wolałabym, żeby został przywieziony z opiekunem jak już, byłby to dla niego mniejszy stres.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 24, 2017 18:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

Jak nigdy nie widuję bezdomnych kotów tak wychodząc od wetki spotkałam na chodniku kota, który mnie wyminął idąc szybko w swoją stronę. Nie był zaniedbany, nie zwracał na mnie uwagi ani na nic. Zgłupiałam, nie wiedziałam co robić i stanęłam jak wryta. Powinnam go łapać? Poszłam za nim, ale zniknął w bramie. Był to burasek.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 24, 2017 18:24 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

:ok: To jest bardzo dobry pomysł z tym kocykiem.
Jasne, nie wszystko na raz, i nie bez przemyślenia, ale już jakiś punkt zaczepienia jest ;) Zwłaszcza, że wetka popiera pomysł :)
Przegryź temat, przemyśl sobie - nic na siłę ;)

Co do dowiezienia - wszystko da się zorganizować. Kwestia chęci. ;)
ser_Kociątko
 

Post » Pt lis 24, 2017 18:32 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 12

No bo wiesz - też chciałam spotkać kota bezdomnego i dać mu dom. Uratować jakąś biedę. Choć to głupie gadanie, bo lepiej żeby takiej biedy nie było.
:)
Fajnie jakby Tosia miała z kim się bawić rankami. A jak nie będą chciały się bawić i Tosia dalej będzie wyć? Choć to chyba już niemożliwe, bo Tosia chce się bawić z kotem. Ciągle zaczepia Marysię, ale jak Marysia jest zaspana to na Tosię syczy.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości