Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA str 60

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 30, 2015 22:18 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

klaudiafj pisze:
Moli25 pisze:Ja chce, a nie mam i NIE MYLĘ :strach:

Dobra sorry za Off, co u kocich dzieci ? :1luvu:


Nie rozumiem - napisałam coś nie tak?

Nie nie Klaudia, wszystko tak, literówkę zjadłam

Chodziło mi ze "nie myśle" o tym...


Uśmiałam sie z tych owoców :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon lis 30, 2015 22:19 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

To dobrze, bo się wystrachałam, ze coś palnęłam - czytałam parę razy ;p
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lis 30, 2015 22:45 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Hej kobietki

W koncu na forum mozna gadac o wszystkim

Ja wam powiem ze pociagu do dzieci nie czuje. Siostry maja i tak... troche mnie zniechecily ... duzo bardziej sie dogaduje z tymi starszymi od najstasrszej siostry (w sumie dzieci juz pelnoletnie / prawie pelnoletnie)... jakos wspolny jezyk umiem zlapac szczegolnie z jej corka. Obie mamy bzika na punkcie kotow ;D

Moj M. tez nie ma ciagot do dzieci wiec tu sprawa jest klarowna. Ja tez mowie tak za 2-3 lata trzeba sie okreslic czy w lewo czy w prawo. Fakt faktem ze chyba bym chciala wskoczyc zanim bym miala zaciazyc to na "seniora" w swojej branzy... wtedy lepsze zabezpieczenie finansowe.... a tez prawda jest taka ze w przypadku chorob tarczycy a) nie jest latwo b) trzeba to zaplanowac i nie mozna wpasc bo mozna dziecku i sobie krzywde zrobic... a kolejna i chyba najbardziej blokujaca mnie rzecz to moja choroba ktora moze dziecko moje odziedziczyc.... i tu jest szach i mat. Skazywac dziecko na to co ja przechodzilam i na to patrzec?! Decyzja o dziecku bedzie bardzo trudna decyzja w moim zyciu... dlatego ja tak odwlekam i nie ukrywam dobrze mi za ta zaslonka "dobrze nam jak jest, po co nam dzieci i przeciez oboje nie czujemy instynktu". Ja kiedys chcialam ... ale... potem chyba sobie gdzies to wszystko wmowilam bo mi tak po prostu latwiej...

Wiem ze czasem nie jest z tym prosto, 1 z moich siostr dlugo sie starala ... jak juz sie udalo to... to sie nie udalo ... a teraz ma 2 dzieci:) a ze rozwydrzonych to inna sprawa;)

Ja mam kocie dzieci :D Wczoraj widzialam plakietke taka do powieszenia i mowie cholera nad lozko sobie powiesz "3 koty temu bylam normalna" ;D
Zreszta gdzie nie kopniesz u nas sa koty...
- wycieraczka - 3 koty
- na wejsciu na wprost drzwi -plakietka - domu pilnuje kocur
- dalej na scianie wisi obraz 2 kotow namalowany przez moja siostrzenice
- w sypialni nad lozkiem 2 obrazy Pixie i Dixie...
- Rekawice w kuchni - w koty
i pewnie jeszcze jak bym chciwle pomyslala to jeszcze bys ie znalazlo
- a no podstawki pod kubki - w koty
- magnesy na lodowce - koty

itp itd

Mamy "Ipi i dwa boloki" na punkcie kotow - moj maz zawsze sie smieje z tego powiedzonka

A ja powiem wam ze zasnelam przed TV... zaraz sie ide myc chyba i spac porzadnie .... bo...
Grozilo nam ze jutro bussen do pracy pojedziemy... ale kolega po nas przyjedzie... zbawca:D

Mam nadzieje ze Astera bedzie juz do odbioru od mechanika....

Kociarnia szaleje dzisiaj maja dzien gonitw i zabaw... nawet pixior w pewnym momencie tak szalal ze sie strzasnal z Coco w "powietrzu"
Ja od razu panic mode...

Ale nic I'm chyba nie ma... ciesze sie ze tak szaleja....
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 22:51 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Ja też mogę mieć niedoczynność tarczycy i może dlatego nie zaszłam... muszę iść się zbadać. Właśnie dlatego nie chcę wpaść, bo nie wiadomo co we mnie siedzi.
A jutro lecę z Marysią do weta, bo m. mówi, że ma nadwrażliwy brzuch... i tak w koło. Jak jeden wydobrzeje to drugiemu coś dolega.
Ostatnio też martwie się, że poświęcam za mało uwagi Kitusi i Marysi. Szczególnie nawet Marysi. Odkąd jest Tosia to Marysia poszła na dalszy plan. Wcześniej spałyśmy razem i co wieczór razem się bawiłyśmy, a teraz Marysia sama poszła na dalszy plan, bo na pierwszy zawsze wchodzi Tosia.
Mam gigantyczne wyrzuty sumienia do Marysi i do Kitusi. Marysia przychodzi tulić się do m. a do mnie praktycznie już wcale. Chyba mi nie wybaczyła Tosi :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lis 30, 2015 23:02 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Klaudia na pewno kMarysia nie zeszla na dalszy plan, spokojnie.

Tak jest ale to sie unormuje, Tosia podrosnie, stamnie sie mniej absorbujaca to i to sie unormuje zobaczysz.
U mnie jest podobny trend. Przy czym staram sie tego Pixiego traktowac szczegonie z kolei z Nitka prawie wcale nie mam kontaktu...

Wybaczyla, na pewno... pewnie jest troche zazdrosna ale moze ja jakos przekupisz :) Postaraj sie pilnowac by spedzic z nia x czasu w ciagu dnia, codziennie, tylko we dwie. My wprowadzilismy pewna hierarchie dajaca poczucie Pixiemu ze jest nr 1 - witamy sie z nim pierwszym, jesc do michy pierwszy on dostaje... duzo do niego gadamy.... i go mooocno rozpieszczamy :) Spi na mojej poduszcze, a ja pod... :P

U nas to zdalo egzamin, nic odrazu ale po czasie przestal miec focha za dziewczyny.... ;) To i Marysi przejdzie :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 23:05 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Właśnie jak daję jedzenie to zazwyczaj MArysia śpi z rańca więc nie dostaje. Wieczorem daje najpierw Tosi i kto gdzie jest. Nie zamęczam Marysi swoją obecnością, bo ona nie lubi jak się jej narzucam. Teraz patrzę na nią i jest smutna. I boje się, że jej się coś w brzuchu robi.
Także mam jak u Ciebie - ciągle się boje i wyobrażam sobie jakieś ukryte choroby.
Jak raz podstępna choroba zabrała nam kotka, a my mogłyśmy tylko patrzeć jak odchodzi to już do końca życia jest się podejrzliwym, prawda?

Mam nadzieję, że jest tak jak mówisz a masz doświadczenie z kociakami. Kociaka miałam 14 lat temu. Tosia do wszystkiego pierwsza się pcha, ciągle przepędza Marysie ode mnie. Kitusie atakuje jak ją głaszczę. Starsze też więcej śpią, bardziej są spokojne a Tosia domaga się uwagi non stop. Więc siłą rzeczy z Tosią mam najwięcej kontaktu, a staresze na tym cierpią. Tosia zajęła miesce MArysi. Ale z drugiej strony MArysia nie miała z kim tak szaleć, bo Kitusia nie lubi się kulać z drugim kotem po podłodze. Ech :201416
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lis 30, 2015 23:13 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Wiem Klaudiuś... wiem co czujesz i wiem jak ciezko... ale obie wiemy ze sporo siedzi w naszych glowach. To są nasze lęki...
Ja wiem ze nad tym ciezko zapanowac, ba w chwili ataku nie da sie zapanowac ale trzeba pracowac nad soba...

Ja staram sobie mowic to co powiedziala mi zupelnie postronna osoba ... w chwili ataku paniki, leku... "nic nie zmienisz tym ze bedziesz sie zamartwac, nie zmienisz tego czy kot jest zdrwoy czy chory, nie masz na to wplywu". I gdzies gdzie poczatkowo uznalam to za banal... gdy w chwilach walsnie takiego niepokoju sobie to pare razy powtorzylam - bylo mi troche lepiej.

Nie moziwe ze idealnie... ale tak parwda... co z tego ze 10x bede patrzyc pixiorowi w oczy czy nie jest blady - nawet jesli bedzie blady to co to zmieni? Prezciez nie iwem nie cofne tego... ani tez nie oddam bo nie iwem nagle sie okaze ze jest chory. Trzeba sie z takimi rzeczami mierzyc.
Lek jest straszny, lek paralizuje... i sama sobie z nim niepotrafie poradzic... ale coraz czesciej probuje ...

Odejscie dixiego wyrywa sie w psychice... tak samo jak uCiebie bylo z Maciusiem. Lek zostanie... ze znowu bedziemy mysialy patrzec bezradnie jak chroba odbiera nam ukochanego przyjaciela.... ale tak naprawde w glebi duszy wiemy ze nie mamy na to wplywu.... :(

NO to widzisz Marysia jest taka niedotykalska... sama kiedys pisalas ze ona wybrala twojego M. jako glownego wlasciciela. U mnie tak jest z PIxiem. PIxior majac do wyboru moje kolana a M. wybierze M. Ale... to nie znaczy ze mnie nie kocha i na pewno tak samo jest z Marysia ;)

Idz jutro do weta jesli ma cie to uspokoic. Jesli cos cie niepokoi idz :) Dla Marysi i dla samej siebie :)

Mowie ci ,roznica wieku ma tu znaczenie. Tosia jest zywsza, wiecej jej jest bo jest mloda. Dziewczyny to juz stateczne panie ktore pragna spokou :) A to tez takie zludne poczucie ze sie ofochala ;)

No ja u Mamy mialam Misie lat 11 ;) Kot zupelnie bezproblemowy, ale tez z mocnym charakterkiem i niedotykalski. tylko i wylacznie na jej zasadach - i na kolana nigdy nie przyszla... lasic sie zaczela po mojej wyprowadzce.... :) Prwdziwa zolza...

A ja sie z Coco pogonilam po mieszkaniu ... ajak potem zaczepiala.... no po prostu w formie Coco w formie :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 23:24 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Marysia pcha się na kolana do m codziennie, pyskuje jak nie moze sie dostac, a do mnie nie. Ale przed Tosią spała ze mna cala noc, głowa na podusi dupka pod kołderką a teraz nie spi :/ oc ostatnio raz spała. Jak m. kładzie sie do lozka to ona pierwsza do niego biegnie i lezy z nim :/

Z Marysią toczę boję o miskę od Tosi, ciągle muszę jej zabierać jedzenie dla kociąt. To nie poprawia sytuacji.

A coco je jedzenie dla kociąt czy już dla dorosłych?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lis 30, 2015 23:30 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Przepraszam ze Ci zawracam głowe - miałas isc spac. To juz nie zatrzymuje. Koncze kolacje i pobawie sie z kotami :) Dobranoc :) Pisze jedna reka bo Marysia zajela mi krzeslo przy kompie.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lis 30, 2015 23:32 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Powiem szczerze ze je to co Pixior czyli animonde vom feinstein.

Nitka... woli shebe... choc ona malo co woli tak naprawde.

Walka o miske no to na pewno o to moze miec focha.

Ale no .. u mnie tez Pioxr teraz siedzi z M. M. gra, a ten lezy na biurku i ma gdzies ze ja jestem juz w lozku.

Trzeba na wszytsko czasu. Ja tez widze ze kotki sa duzo bardziej charakterne i humorzaste od kocurów... to nei pomaga.
Kiedys sadzilam ze to porownanie kotka czy kocur jest zludne... ale powiem szczerze ze nie...

Faktycznie kocury po kastracji robia sie przylapami i sa mega przywiazane... kotki takie nie sa mimo wszystko.

Wiem jedno... kiedys jesli bedzie nam dane miec inne koty... beda to kocury.

Jesli sie okaze ze z Coco jest cos powaznego... powaznie sie zastanowie czy bede chicen jeszcze kiedys miec koty....
a i tak z M. mamy ustalone ze teraz czekamy az no ... cala 3 sie "straci" tzn nie chcemy sie wiecej dokacac.... na zasadzie zeby dokaldac kota.... za duzy stres.

choc to nasze gdybanie a zycie napisze swoj scenariusz... w koncu cytujac
"nigdy nie bede chcial diesla"
"nigdy nie kupie nowego mieszkania"
i tak jeszcze pare takich "nigdy" ma na "sumieniu";)

Klaudia spoko :) ja mam czas:)
No widzisz jednak przyszla :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 23:36 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Przychodzi żeby mi miejsce zabrać na mim fotelu :D To akurat robi. Ale co Coco je suchego? Bo u mnie są trzy miski - jedna Kitusiowa, druga Marysiowa (ale ściągnełam ją na ziemię i Marysia nie ma poczucia że kradnie, a wcześniej jadła na blacie to myślała, że tego nie może jeść więc jadła ze smakiem ) i Tosiowa. Bo mokre u mnie jedzą wszystkie takie samo, no Kitusia czasem ma urinary.
Boję się nie dać Tosi suchego nie dla kociaków, tylko np dla +1. Mogłaby wtedy karma być jedna dla wszystkich, bo może i Kitusi by nie zaszkodziła. Ale jedzenia dla kociaków boje się dawać Marysi.

aha MArysia ma charakterek jak żaden inny kot, bo to szylkretka - nie ma bardziej humorzastych kotek od szylkretek :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lis 30, 2015 23:38 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

suche... tu eksperymentujemy.... poczatkowo miala applaws kitten i reszta jej podjadala a teraz je to co wszyscy... perfect fit a traz czekamy na almo nature. Ale ogolnie je juz dla duzych kotow... po prostu nei do upilnowania zeby coco jadla tylko dla kociakow i zeby duze jej nei wyjadaly.

Powiem szczerze... kotka od mamy czesto pomimo swojego wieku jada juniora... i nic jej nie ma :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 23:44 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Zależy jakiego juniora. Jak mokre np Feliska też dam dużym, ale suchego nie. To jest nie do upilnowania. Więc ja mam miskę od Tosi przy sobie i podtykam pod nos Tosi co chwilę. Ale tylko się obrócę to już któraś duża przy misce wisi. I taki mam teraz cyrk.
Aha czyli Coco je suche dla dorosłych kotów. Moja Tosia dla kociąt - ze wszystkiego wybrala sobie RC. O dziś będzie Tosia miała pół roku :)
Na razie jeszcze ją tak potrzymam na tym dla kociąt, dzięki temu trochę przytyła :)
Dobra, nie zatrzymuje :)
Dzięki za rozmowę :)
Do jutra :*
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lis 30, 2015 23:55 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Coco i tak ladnie przybira na wadze :) Jest z niej taki maly kabanos jak to M. mowi :) wazy juz 2kg :)

Trzymajj sie gdyby cos pisz czy tu na forum czy na fb:)

sluze pomoca :)

pogiziaj koty odemnie na dobranoc :)
Ja musze meza pogonic bo nie wstanie rano :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon lis 30, 2015 23:57 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, dziwne objawy Coco

Moja też ma ze 2 kg myśle. Moj m. na nią woła "czarna" - to takie rasistowskie :D
Ty też pomiziaj swoje - dobranoc :*
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości