Mirmiłki VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 30, 2014 11:24 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Nasz służbowy kierowca przelicza na piwo :wink:
Nie żeby tyle tego piwa wypijał, w końcu jako zawodowy kierowca nie może sobie poszaleć, ale ma jakieś takie przyzwyczajenie z dawnych czasów :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sty 30, 2014 11:44 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

koteczekanusi pisze:Ale te ptaki obrączkowane to, jak rozumiem, nie wiadomo czy poumierały ze starości. No bo na wolnosci to raczej z różnych wypadków się umiera. Jak widać kruk z dobrym lokum może zyć długo.
A ja kompletnie nie mogę sobie przypomnieć, w czym widziałam Neigh.
Co do ciuchów, to nie tylko przy okazji paczki z zooplusa, animalii, wizyty u weta, ale nawet przy średnio większych zakupach w Carrefourze sobie przeliczam na sukienki, buty i wczasy zagraniczne... Ewentualnie można na pierścionek z brylantem... (Tak co roku można by se kupować).

Biżuteria i szmaty to mi bimbają, ale za to co moje koty przejadają przez rok (ew. weta nie liczę), mogłabym na miesiąc do Indii pojechać :strach: :strach: :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 30, 2014 14:57 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

kotkins pisze:" dobra doktór...ale PROSTOTY nie zbadała..."

:ryk: No, ale właściwie dlaczego nie zbadała...
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42322
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sty 30, 2014 15:00 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Hańka pisze:
kotkins pisze:" dobra doktór...ale PROSTOTY nie zbadała..."

:ryk: No, ale właściwie dlaczego nie zbadała...


bo kardiologa w pobliżu nie miała, defibrylatora tyż :ryk: :ryk: :ryk:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16689
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 30, 2014 17:29 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

KotkaWodna pisze:mnie swego czasu strasznie poskładała wieść, że Terry Pratchett ma Alzheimera :(

Nie mow. Serio??
Przeciez on dalej pisze!
Niemozliwe.
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Czw sty 30, 2014 17:32 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Słuchajcie a może by ktoś jednak chciał persa? Bo mam aktualnie na zbyciu.......

Was koty kosztują......ja mam 4 + 3 zołwie + 2 psy + papuga + 2 dzieci...................Szanse na kupienie SOBIE spódnicy niewielkie.....Nie wiem co mnie pogięło z tym przychówkiem. Dysfunkcja jakaś czy coś.......Chciałabym mieć 3 koty i NIC wiecej. Nad dziecmi też bym się zastanowiła.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sty 30, 2014 17:36 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Niestety Pratchett ma Alzheimera i widać powoli pierwsze związane z tym problemy. Mimo to pisze - nie tylko książki ze Świata Dysku, ale też pisze o chorobie: http://www.dementiablog.org/terry-pratchett-on-dementia/.
Nie jest już w stanie pisać - wymyśla i dyktuje je. :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 30, 2014 18:36 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Neigh pisze:Słuchajcie a może by ktoś jednak chciał persa? Bo mam aktualnie na zbyciu.......

Was koty kosztują......ja mam 4 + 3 zołwie + 2 psy + papuga + 2 dzieci...................Szanse na kupienie SOBIE spódnicy niewielkie.....Nie wiem co mnie pogięło z tym przychówkiem. Dysfunkcja jakaś czy coś.......Chciałabym mieć 3 koty i NIC wiecej. Nad dziecmi też bym się zastanowiła.......


To co robimy z tymi dziećmi?
Persa se ostaw , pers się jeszcze może przydać...
Może ktoś zaadoptuje dwóch 18-latków i jedną 16-latkę??
Kuwetowi są, nie muszą iść w pakiecie.
Korzyści mniej więcej jak z kotów: dużo śmiecą, sporo jedzą i idzie na nich masa kasy.
Niestety mówią...dużo , głośno i bez sensu!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 30, 2014 19:09 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

izka53 pisze:
Hańka pisze:
kotkins pisze:" dobra doktór...ale PROSTOTY nie zbadała..."

:ryk: No, ale właściwie dlaczego nie zbadała...


bo kardiologa w pobliżu nie miała, defibrylatora tyż :ryk: :ryk: :ryk:

Hm, w Bydgoszczy na jednej chyba przychodni widziałam tabliczkę z zaiste zastanawiającym tekstem:"Defibrylator znajduje się w poradni AA przy ulicy ...." :?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 30, 2014 19:24 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Widać tam najbardziej potrzebny. Warto wiedzieć gdzie jest, na wypadek, gdyby komuś się nagle zapotrzebowanie pojawiło.

Dooobra idę sprawdzać prace i pisać opinie.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sty 30, 2014 19:48 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Alienor pisze:Niestety Pratchett ma Alzheimera i widać powoli pierwsze związane z tym problemy. Mimo to pisze - nie tylko książki ze Świata Dysku, ale też pisze o chorobie: http://www.dementiablog.org/terry-pratchett-on-dementia/.
Nie jest już w stanie pisać - wymyśla i dyktuje je. :(


No niestety, smutna to wiadomość, szczególnie, że niewielkei pieniądze są przekazywane na wynalezienie leku. Parę lat temu, po tym, jak zdiagnozowano u Pratchetta Alzheimera, przekazał chyba milion dolarów na badania.
Może pisanie (tworzenie) pomaga mu w jakimś stopniu opóźnić działanie choroby? W końcu nikt nie wie, w jaki sposób tak naprawdę ona działa i co może pomóc. Oby jak najdłużej mógł to robić.

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

Post » Czw sty 30, 2014 19:58 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Nie zbadałam PROSTOTY bo się brzydzę.
Wyboru specjalizacji dokonałam na zasadzie "dermatologia...obrzydlistwo....chirurgia...fuj, śmierdzi...ginekologia...błeeee....laryngologia...śmierdzące gęby, nieee..."
Stomatologia nie wchodziła w grę.
Poza tym na intensywnej terapii, pediatrii i kilku innych oddziałach panie były jakby zjedzone przez dinozaura i wyplute z drugiej strony.
Zero makijażu, trzydziestolatki wyglądały na pięćdziesięciolatki ...a jedna pani profesor na pediatrii chlubiła się tym ,że w życiu nie użyła ŻADNEGO kremu, pudru ani innych takich. I TO było widać , a jakże...
I nagle poszłam na zajęcia z okulistyki a tam umalowane NORMALNE kobiety w dodatku na szpilkach.
BYŁAM W DOMU!!!

Heh, pamiętam jak zwalczał nas (okulistki w szpilkach) pewien dyrektor szpitala: miałyśmy zakupić i nosić w poradniach "obuwie ochronne w kolorze białym"
Jak jedna żona zamiast gumiaków kupiłyśmy białe szpileczki, rano trzeba było tylko wymienić czarne rajstopki na cieliste (np. kabaretki) i już można było leczyć.
Ja przyjmuję do dziś bez fartucha.
Bo i po co?
Ma mnie pacjent pobrudzić?
Czy ja mam pobrudzić jego?
Nie robię zabiegów "krwawych" jeno dobieram okulary.
W białym workowatym czymś (zwykle nie dopinającym się na biuście) wyglądałam jak UPIÓR.
Odeszłam ze szpitala z uwagi na dyżury i fartuchy....

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 30, 2014 23:08 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Zawsze można sobie zafundować strój PUSZCZALSKIEJ PIELĘGNIARKI. Pięknie biust uwydatnia i inne walory.
(Określenie jest cytatem z filmu "Castle" i dotyczyło kostiumu na Haloween).
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw sty 30, 2014 23:14 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Pomysł rzekłabym przedni- ten pacjent , który mi nie tak dawno temu proponował posadę w zaprzyjaźnionej agencji towarzyskiej ("tam by pani zarobiła a nie to co tu...") byłby wniebowzięty...
Tylko ja przy wyborze specjalizacji JAKBY nie wzięłam pod uwagę tej jakże interesującej i lukratywnej opcji...dziwne, prawda? :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 30, 2014 23:54 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

felin pisze:Hm, w Bydgoszczy na jednej chyba przychodni widziałam tabliczkę z zaiste zastanawiającym tekstem:"Defibrylator znajduje się w poradni AA przy ulicy ...." :?

"najbliższy taras widokowy znajduje się w Gdańsku..." :ryk:
KotkaWodna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 117 gości