Kotinowy zwierzyniec 6 + 2 (cz. 2) Tinusia [*]

Elu ,bardzo ci współczuje ,tulkam mocno :cry:

Tinusiu ['] :cry:

Niemoc jest najgorsza

Zamknięty krąg, na jedno pomaga na inne szkodzi.
Może gdyby steryd był wprowadzony z początku pomógł by coś na ten płyn. Nie wiem nie jestem wetem

Nie pozwoliłaś jej dłużej cierpieć. Podjęłaś najlepszą decyzję dla niej.
Wiem, że boli... minął dopiero jeden dzień

Tinusia jest nadal z Tobą, patrzy z góry, pamiętaj o tym.

Przytulam Cię mocno Elu. Pamiętaj jesteśmy z Tobą.

Wymiziaj od Ciotki ze Śląska kociaki i psiaki. zauważyły brak Tinusiu?

O mój Boże.

Tinusiu [']

Elu, Kochana, trzymaj się..

Elu...wiem, że jest Ci żal....ale tak jak powiedziałam Ci przez telefon...zrobiłaś dla Koteczki wszystko to co może zrobić Dobry Człowiek dla swojego zwierzorka...dałaś jej tyle lat szczęśliwego życia...i myśl tylko o tym...

Witaj Kotino!
Z własnego doświadczenia wiem jak ci ciężko bez Tinusi. Jednak jest jeszcze pozostałe kocio - psie stadko którym należy się zająć i które cię potrzebuje.
Tak jak wcześniej pisała Zuzia dałaś Tinusi cudowne kocie życie pełne miłości i o tym pamiętaj oraz o tym że byłaś z nią do końca a ona na pewno to czuła.
Jeśli będziesz potrzebowała znów się wyżalić to rób to ile wlezie doputy dopuki nie przyniesie ci to ulgi bo tu jest zawsze ktoś kto wysłucha i będzie z tobą. :ok:

Ewa ma rację . Przytulam , kochana :cry:

Miraclle pisze:Niemoc jest najgorsza
Zamknięty krąg, na jedno pomaga na inne szkodzi.
Może gdyby steryd był wprowadzony z początku pomógł by coś na ten płyn. Nie wiem nie jestem wetem

Nie pozwoliłaś jej dłużej cierpieć. Podjęłaś najlepszą decyzję dla niej.
Wiem, że boli... minął dopiero jeden dzień

Tinusia jest nadal z Tobą, patrzy z góry, pamiętaj o tym.

Przytulam Cię mocno Elu. Pamiętaj jesteśmy z Tobą.

Wymiziaj od Ciotki ze Śląska kociaki i psiaki. zauważyły brak Tinusiu?

Wymiziane od Cioteczki ślązaczki :wink:

Czy zauważyły ? Chyba nie … chociaż kto to wie ?
Tysiaczek już parę razy leżała na miejscu Tinusi w przedpokoju.
Nigdy wcześniej nie widziałam aby tam wylegiwała się … to nie było „jej miejsce”.
Pozostałe może mniej śpią.
Tośka nachalnie domagała się zabawy, miaukoliła i miaukoliła – przestała dopiero, gdy zmęczyłam ją ganianiem za wędką.
Podczas naszego obiadu Tysiaczek demonstracyjnie nasikała na dywanik obok misek Aziry

Patrzyłam na nią i byłam pewna, że siedzi … a nie sika … :evil:

Reszta bez widocznych zmian … w końcu trochę tych zwierzaków jest ….

Dzięki, stokrotne dzięki :1luvu:

zawsze to człowiekowi lżej na duszy, gdy się wyżali, wypłacze .... :cry:

Teraz mam już pewność, że dla Tinki nie było ratunku :cry:

Z jakiegoś powodu zbierała się woda w płucach … ostatnie RTG wykazało prawie całe płuca zajęte …
żadne odbarczanie nic by nie pomogło ….

Nie ma do czego wracać i czego rozpamiętywać …
A brakować nam jej będzie jeszcze długo :cry:

Mąż dzisiaj zauważył, że nie będzie już nikogo kto mu będzie wynosił buty i kapcie z przedpokoju …
to było ulubione „zajęcie” Tinki i … tylko jej

Córka przypomniała, że jako jedyna kotka na hasło „ugryź” i podstawiany pod pyszczek palec łapała palec lekko zębami ….

Pozwólcie jeszcze jedna cudna fotka Tinusi. Zakopała się pod kołdrę dużego – takie zachowanie też nie było w „jej” zwyczaju,
widać było, że zaczęła się zmieniać, ale chyba nie chcieliśmy widzieć w tym nic niepokojącego …. :cry:

Tinusiu słodka :1luvu:

Teraz zmiana „klimatu”. Będziemy się starać nie smucić i cieszyć tymi kocistymi które nam zostały.
Już umówiłam się na badanie krwi z tymi kotami, które nie miały badań w ostatnim czasie …

Ostatnio codziennie jeździliśmy do córki. Młodzi wyjechali sobie na dłuuugi week, a „dziadki” opiekowali się kocurkami.
Nie chcieliśmy ich przenosić do nas na te kilka dni, bo to dla nich zbyt duży stres.
Przywitanie zaczynamy od przekupstwa smaczkowego. Pompoś na szczęście jest łasuchem i daje się „obłaskawić”.
Filip zaś dobrze nas zna.
Oto kilka fotek niebieskiego egzotyka i jego kumpla Filipa

Jestem sobie Pompoś już nie mały – pozuję ładnie – babcia się uparła, aby mi zrobić zdjęcia więc musiała się sporo nacykać …
Potrafię też już gaworzyć … ciągle pytam o swoją pańcię … bo tęsknię za nią bardzo