Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

A wiesz,że nieźle? :lol:

Oczko dobre, może się w nie uderzył? Rozrabia, chce się bawić, zaczepia Julcię, czyli w normie.Jest już bardzo, bardzo duży.

Czaruś wygląda tak

Sjesta

Ten wielki pluszak to Czaruś?

Niedługo za Czarusia bedzie się obrażał, może zacznij nazywać go Czarkiem? :wink:

BTW Ewa, popielniczka dotarła do mnie chyba we wtorek, już jest u jubilata, podoba się

dziękuję!

Fajnie, że popielniczka się spodobała.
Czaruś to pluszaczek, chociaż ostatnio łobuzuje.Brak mu partnera do zabawy, bo jego rozpiera energia.Jest też zazdrosny, nie mogę wziąć żadnej kotki na kolana, żeby nie przyszedł i też chciał się pomiziać.Słodkie to i kochane mimo wszystko.Urósł bardzo, to fakt.W ogóle myślę,że może być dużym kotem.

Będzie duży na pewno, jak na szanującego się prawie-MCO przystało

Jak nie mam jakiegoś szczególnego sentymentu do rudzielców, tak Czaruś zapiera dech

Ja lubię rudzielce z mocnymi pręgami i takie podciemniane jak Czaruś

Też obstawiam, że Czaruś będzie wielki. Prawdziwy MCO.

Nie poznałabyś go.Już takim lecącym przez ręce kociaczkiem nie jest, dobrze się poczuł, szaleje, chce się bawić.Czasem jest zadziorny, zaczepia kotki i jest okropny.Czuje się samcem alfa, puszy ogon i chce rządzić.Chciałabym go wykastrować,ale jeszcze nie znaczy, poczekam więc chwilę.Jest piękny, naprawdę.