

U mnie jeden osobnik to 6 kg żywego kota, w tym 0 kg nadwagi, więc łomot jest konkretny

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Betaka pisze:No i masz babo placekNo to się nam Bubuś rozruszał. Cudnie, tylko nie rób tyle hałasu kocie
![]()
U mnie jeden osobnik to 6 kg żywego kota, w tym 0 kg nadwagi, więc łomot jest konkretny
katarzyna1207 pisze:Betaka pisze:katarzyna1207 pisze:Robimy drobniutkie postępy... Bubuś już nie leży taki całkiem obojętny na wszystko, pobawiliśmy się trochę myszką i piórkiem, był nawet truchcik za zabaweczką ... Ale to jest antykot porusza się jak słoń w składzie porcelany![]()
![]()
Kasiu, żebyś za jakiś czas z tęskonotą nie wspominała: "a taki był spokojny słonik", gdy kolejny raz tajfun przebiegnie po mieszkaniu
Aleś mi wykrakała... padam na pysk ... Bubuś łomotał się po sypialni do 3 rano, zrobił włam do szafy
, potem spodobało mu się trzaskanie drzwiami do tej szafy, powyciągał skądś myszki dzwoniące ... z którymi skakał z parapetu
... Każdy skok Bubusia z parapetu to łomot jakby się podłoga miała zarwać...
Nie miałam sumienia mu odbierać tych zabaweczek... No ja NIE NARZEKAM, ja się cieszę, że chłopak się bawi .... niech nawet demoluje ...ale tylko troszeczkę
katarzyna1207 pisze:Betaka pisze:No i masz babo placekNo to się nam Bubuś rozruszał. Cudnie, tylko nie rób tyle hałasu kocie
![]()
U mnie jeden osobnik to 6 kg żywego kota, w tym 0 kg nadwagi, więc łomot jest konkretny
Miałkuna masz?![]()
Bubuś pewnie ma ponad 6 kg, nie wiem ile z tego nadwagi, ale sporą ma doopkę ... i sadełko wiszące pod brzusiem ...
SecretFire pisze:Fajne myszki nie?Moje uwielbiaja je i kupuje za tania cene w Holandi
Myszeńk@ pisze:U nas w mieszakaniu jest stary parkiet, przykryty wykładziną.
Jak idzie człowiek, to skrzypi.
Ciekawe, że jak idzie moja czarna maupa - kg 5 i 20 gramów - to też skrzypi, jakby człowiek szedł (późnym wieczorem można się przestraszyć jak się jest samemu) ... więc może to rzeczywiście miniaturowe słonie som![]()
![]()
![]()
Wielkie kciuki za Bubu ... a on to imię nadal ma takie, bo się pogubiłam![]()
![]()
mar9 pisze:Betaka pisze:katarzyna1207 pisze:Robimy drobniutkie postępy... Bubuś już nie leży taki całkiem obojętny na wszystko, pobawiliśmy się trochę myszką i piórkiem, był nawet truchcik za zabaweczką ... Ale to jest antykot porusza się jak słoń w składzie porcelany![]()
![]()
Kasiu, żebyś za jakiś czas z tęskonotą nie wspominała: "a taki był spokojny słonik", gdy kolejny raz tajfun przebiegnie po mieszkaniu
no nie mogę, w jednym wątku się narzeka na drużynę TegoKtóregoImieniaSięNieWypowiada a w drugim narzeka na spokojne kocio, no i bądź tu mądry człowiecze i spróbuj zrozumieć Kasię![]()
![]()
![]()
katarzyna1207 pisze:Betaka pisze:katarzyna1207 pisze:Robimy drobniutkie postępy... Bubuś już nie leży taki całkiem obojętny na wszystko, pobawiliśmy się trochę myszką i piórkiem, był nawet truchcik za zabaweczką ... Ale to jest antykot porusza się jak słoń w składzie porcelany![]()
![]()
Kasiu, żebyś za jakiś czas z tęskonotą nie wspominała: "a taki był spokojny słonik", gdy kolejny raz tajfun przebiegnie po mieszkaniu
Aleś mi wykrakała... padam na pysk ... Bubuś łomotał się po sypialni do 3 rano, zrobił włam do szafy
, potem spodobało mu się trzaskanie drzwiami do tej szafy, powyciągał skądś myszki dzwoniące ... z którymi skakał z parapetu
... Każdy skok Bubusia z parapetu to łomot jakby się podłoga miała zarwać...
Nie miałam sumienia mu odbierać tych zabaweczek... No ja NIE NARZEKAM, ja się cieszę, że chłopak się bawi .... niech nawet demoluje ...ale tylko troszeczkę
katarzyna1207 pisze:Bubuś tak całkiem stresa się nie pozbył, ale jest poprawa ..Dzisiaj noc przespałam, bo było gorąco i Bubuś "urzędował" na balkonie ...No i szko przeżyłam - dzisiaj pierwszy raz przyszedł do mnie w nocy na łóżko, poleżał trochę na podusi i pomruczał...łaskawie zezwolił na pogłaskanie sięDo tej pory łóżko służyło tylko jako odskocznia na parapet ... Może już będzie tylko lepiej?
atla pisze:katarzyna1207 pisze:Bubuś tak całkiem stresa się nie pozbył, ale jest poprawa ..Dzisiaj noc przespałam, bo było gorąco i Bubuś "urzędował" na balkonie ...No i szko przeżyłam - dzisiaj pierwszy raz przyszedł do mnie w nocy na łóżko, poleżał trochę na podusi i pomruczał...łaskawie zezwolił na pogłaskanie sięDo tej pory łóżko służyło tylko jako odskocznia na parapet ... Może już będzie tylko lepiej?
no będzie lepiej! to się nazywa witamina M
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 142 gości