
Co do Pepusia jak to zawsze pisze - staramy się odchudzać, chodź efektów brak ... myślę jednak że nadal ulubieńcem Mariuszka jest Pepe, bo to on lubi masochistyczne zabawy z Panem, chodzi i za nim jęczy. Zresztą widać na zdjęciu niezadowoloną minę Pepusia jak nie ma mocnego głaskania. Pirat jest delikatniejszy,woli tulenie i delikatne głaskanie. Zresztą obydwa to niezłe słodziaki, chodź każdy z nich jest trochę inny
