joshua_ada pisze:Bokirka będzie zawsze w moim sercu. To była wspaniała koteczka!!!!!!!!
Dziękuję Aduniu

Masz rację - to wspaniała koteczka i nie ma dnia, żebyśmy Jej nie wspominali.
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska napisała:
Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:
czyjąś miłość i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to... to jest bardzo mało.
Po Bokireczce zostały wspomnienia i mnóstwo fotek. Jak dobrze, że tyle zrobiłam...
Wiesz... kiedy myślę o Bokirce, czuję jakieś takie ciepło w sercu. Jeszcze nie umiem uśmiechać się do wspomnień, ale już nie płaczę... Czuję łagodny smutek i ciepło... Przecież Ona nigdy nie chciałaby, żebym była nieszczęśliwa.
Oglądam fotki... Bokirka była lubiana przez wszystkie koty. Z reguły ustępowała kociarstwu. Gdzieś usłyszałam, że muzyka łagodzi obyczaje. U nas w domu to Bokirka łagodziła obyczaje. To Ona pokazała, że opłaca się ustępować. Żadne z kociarstwa nie wykorzystywało Jej ustępliwości. Co więcej - Jej również ustępowano. Kiedyś Bokirka zasnęła w koszyku Filusia. Kotuś chciał tam wejść, zobaczył śpiącą Iskierkę i... wycofał się. Gdyby to był jakikolwiek inny kot, wtedy Filuniek wszedłby do koszyka, który od dawna uznał za swój, i próbował wygodnie się w nim umościć. Zawsze tak robił. A jednak... Bokirki nie obudził.