Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 04, 2010 11:46 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

a wiesz, że ona jest bardzo podobna do Mrufki?
tylko oprawę oczu ma jaśniejsza

może zrobimy mała podmiankę? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: (M. ma podpadówę, bo znowu szczy, oraz marudna jest wielce. na małesłodkie chętnie zamienimy ;) )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt cze 04, 2010 11:54 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

Maj dir... U mnie szczy Niunia i Miś co najmniej, a podejrzewam, że ktoś jeszcze, ale nie złapałam za siki :roll: :evil:
Niunia sika na łóżko, na narożnik (zabezpieczone specjalnymi prześcieradłami), na parapety, na stół w kuchni, na blat, na klawiatury, ostatnio nalała TŻowi na biurko zalawszy myszkę i podkładkę. I jeszcze obszczała mu fotel przy biurku, podłogę i dywan.
Dziś Niunia podejrzanie kręciła się na narożniku, zaniosłam ją do kuwety i nasikała od razu. Wczoraj wysadził ją TŻ, bo by zalała kanapę w pokoju gościnnym.

Fajnie mamy? :piwa:


A małesłodkie to komandos, już zdołała wleźć do wanny :roll: Poza tym ona też marudna jest, siedzi przy kratce w drzwiach i jojczy, że jej się nudzi. A jak przybywam do łazienki, to zamiast się przytulać, małesłodkie latalatalata, obgryza mnie i wspina się po gołej nodze wbijając pazurki :| Charakterna jest obawiam się.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 04, 2010 13:48 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

eee, ja nie podważam, ze macie gorzej z tym szczaniem ;)

ja tylko dyskretnie proponuję małą podmiankę ;)

ale dobra, nie chcecie miłej małej Mruf, powiem jej, będzie dziewczynce smutno :twisted:

a poważnie mówiąc - oj współczuję, współczuję :?. małą może już ogłaszaj? wiesz, sezon wakacyjny się zbliża... :(

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt cze 04, 2010 16:31 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

Gazinka już ma pierwsze ogłoszenie :wink: Chcę ją oddać jak najszybciej, ze względu na zdrowie rezydentów :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 04, 2010 17:08 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

aaaale mnie ominelo :mrgreen:

to Ci sie prezent na dzien dziecka trafil;)

cale szczescie ze zdrowy ten prezencik i oby szybko znalazła ga(d)zina domek, bo jest boska:) Obłędne czarne łapeczki :1luvu:

ja tez lubie czarno-biale zestawy :D
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt cze 04, 2010 19:18 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

przyszło mi do głowy, że mogłaby się nazywać Gazela ;) można by zdrabniać na Elunię ;)
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10649
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Nie cze 06, 2010 15:29 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

No fakt, mała bryka po łazience niczym gazelka jakaś. I obsługuje dwie myszki równocześnie 8O Pisałam już, że niezły z niej komandos :wink: :twisted: Dziś ją odrobaczam, czekam na kupę po zadziałaniu vetminthu :twisted:



Ogólnie niestety nie mamy powodów do radości :roll:

Wczoraj zalany został i narożnik i łóżko. W dodatku sikacz wcelował w szczelinę, gdzie nie było ochraniacza, więc znowu muszę prać pokrowiec na materac. Dziś od rana chodzi pralka, bo będą co najmniej cztery prania :(

Kichający Świerczek rozprzestrzenił zarazę, Nosek ma 40 stopni i popłynęło mu oko, poza tym pochorowała się jeszcze Całka, Małpa i Gryzia mają zepsute oczka (bardziej niż zwykle), tak więc wymienione koty są antybiotyku. A ja drżę o małą gazelkę w łazience, dopiero co zaszczepioną. Jasna cholera, tyle czasu był spokój z herpesem, musiał się akurat teraz uaktywnić :evil: :evil: :evil:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie cze 06, 2010 16:46 Re: Szczęśliwa ósemka. Nie ma powodów do radości

o rany, ale się dzieje... a ja myślałam, że mam problem z sikającym mi raz na dobę koło kuwety kotem nierozpoznanym. Współczuję.

A już miałam Ci żartem zaproponować Dźwiedzia, żeby była okrągła 15, ale nawet teraz się nie ośmielę... ;)

Trzymajcie się - i życzę szybkich udanych adopcji :ok:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10649
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Nie cze 06, 2010 16:50 Re: Szczęśliwa ósemka. Nie ma powodów do radości

A propos Dźwiedzia - jest chyba jedynym "moim" kotem, na którego ogłoszenia ktoś w ogóle reaguje. Niestety, albo domki wychodzące, albo bez woli zabezpieczenia okien, a ostatnio odpisałam do kogoś i już było za późno, bo ktoś inny odpowiedział wcześniej niż ja :roll: Więc nawet nie wiem czy to był dobry domek.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie cze 06, 2010 19:27 Re: Szczęśliwa ósemka. Nie ma powodów do radości

Potworynka łazienkowa jest prześliczna! Charakterek ze ślipek wygląda! ;) Pani Beger by to k..wikami nazwała. ;)

Epidemii strasznie współczuję. Miałam Cię molestować, żebyś częściej blogowała ale oficjalnie stwierdzam, że jesteś w pełni usprawiedliwiona. Trzymajcie się mocno!
Obrazek

Obrazek

teapot

 
Posty: 490
Od: Nie maja 04, 2008 10:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 07, 2010 10:19 Re: Szczęśliwa ósemka. Nie ma powodów do radości

Nosek już dużo lepiej, nie gorączkuje, oczko się poprawiło (wczoraj ciurkiem niemal ropa mu płynęła), leki widać działają. Tylko kicha jak armata, jak Świerczek wcześniej. Świerczek na oko zdrowy dzisiaj :lol: reszta kotów leczonych też lepiej. Może szybko ta epidemia przejdzie, oby oby.

Okropnie żal mi było wczoraj Noska, czułam się winna - gdyby do nas nie trafił nie złapałby tego syfu, tego cholernego herpesa, który u nas rezyduje. Widok kompletnie zaślimaczonego oczka Noska rozstroił mnie zupełnie.


Gazina latalatalata po łazience. Wczoraj TŻ ją rozmruczał wreszcie, ale mała nie ma czasu na pieszczoty. To, co ona w tej łazience wyprawia, przechodzi ludzkie pojęcie. :ryk: :ryk: :ryk:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon cze 07, 2010 20:28 Re: Szczęśliwa ósemka. Gazinka. Zdjęcia str. 36 i 38 (nowe)

Jana pisze:No fakt, mała bryka po łazience niczym gazelka jakaś. I obsługuje dwie myszki równocześnie 8O Pisałam już, że niezły z niej komandos :wink: :twisted: Dziś ją odrobaczam, czekam na kupę po zadziałaniu vetminthu :twisted:



Ogólnie niestety nie mamy powodów do radości :roll:

Wczoraj zalany został i narożnik i łóżko. W dodatku sikacz wcelował w szczelinę, gdzie nie było ochraniacza, więc znowu muszę prać pokrowiec na materac. Dziś od rana chodzi pralka, bo będą co najmniej cztery prania :(

Kichający Świerczek rozprzestrzenił zarazę, Nosek ma 40 stopni i popłynęło mu oko, poza tym pochorowała się jeszcze Całka, Małpa i Gryzia mają zepsute oczka (bardziej niż zwykle), tak więc wymienione koty są antybiotyku. A ja drżę o małą gazelkę w łazience, dopiero co zaszczepioną. Jasna cholera, tyle czasu był spokój z herpesem, musiał się akurat teraz uaktywnić :evil: :evil: :evil:


witamy w klubie, cos chyba jest w powietrzu... u Miecia zapalenie spojowek, Dunder zakichany...
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto cze 08, 2010 14:39 Re: Szczęśliwa ósemka. Czter-naś-cie... Zdjęcia str. 36

Jana pisze:Gratulacji nie przyjmuję :twisted:

Mała jest zdrowa, ma ok. 10 tygodni. Dziś została zaszczepiona, FeLV "-" :D Za kilka dni odrobaczenie, za ok. tydzień wypuścimy ją na pokoje.

Szczuruś zwampirzony, czekamy na wyniki. Będzie dostawał megace na apetyt i żeby nie spalał mięśni. To dopyszczny syrop, więc proszę o kciuki, Szczurkowi dużo lepiej dawać zastrzyki...


Jano chciałam spytać na jakiej zasadzie zaszczepiłaś małą. Też mam teraz malutką tymczaskę, też zdrową i lekarz mi zaproponował odrobaczenie, potem po 2 tygodniach drugie, a potem po 2 tygodniach szczepienie. I tak robię, ale do małej trzeba by dołączyć drugiego kociaka z bazarku, który niestety miał infekcję, więc wolałabym zacząć od szczepienia, a potem odrobaczać.
Skąd taka różnica w podejściu?

A za Szczurka kciuki. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14695
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 08, 2010 15:28 Re: Szczęśliwa ósemka. Nie ma powodów do radości

Różnica w podejściu wynika z doświadczenia z lat poprzednich. Zagrożenie panleukopenią.

Kilka lat temu też bym chciała postępować jak Twój wet, a moje wetki być może to by rekomendowały. Po panleukopenii nic już nie jest takie samo :wink: :(

Jeśli kociak jest zdrowy - najpierw szczepię, po kilku dniach odrobaczam, po 3-4 tygodniach drugie szczepienie. Kociaka izoluję co najmniej 7 - 10 dni od szczepienia (i oczywiście przedtem), żeby się zdążył uodpornić.

I uważam, że łączenie kociąt z różnych źródeł przed szczepieniem i kwarantanną to bardzo ryzykowny pomysł :roll: :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto cze 08, 2010 16:00 Re: Szczęśliwa ósemka. Nie ma powodów do radości

I ja mocno Janę popieram w tym procederze przyspieszonego szczepienia.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości