Koty Barby

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob maja 15, 2010 22:06 Re: Koty Barby-znowu podniosłam z jezdni, ale nie żył ['] str.38

['] smutno....
Barbo - piekne zdjecia...
dzielna kobieta z Ciebie
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie maja 16, 2010 7:57 Re: Koty Barby-znowu podniosłam z jezdni, ale nie żył ['] str.38

Współczuję :(
[']
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon maja 17, 2010 11:29 Re: Koty Barby-znowu podniosłam z jezdni, ale nie żył ['] str.38

Leje. Taki czas lepiej przespać. W domu cisza, aż w uszach dzwoni. A koty Obrazek

Gucio i Zawada
Obrazek Obrazek

Lolka i Ksika
Obrazek Obrazek

Pepek i Gałka - musicie uwierzyć, że ta górka pod zielonym listkiem to ona :D
Obrazek Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon maja 17, 2010 12:00 Re: Koty Barby - podniosłam... a życie toczy się dalej

Ale słodkie śpiochy :1luvu: :kotek: :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon maja 17, 2010 12:24 Re: Koty Barby - podniosłam... a życie toczy się dalej

No to mnie pocieszyłas bo juz myślałam, że z Behemotem coś nie halo :P - cudne precelki :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon maja 17, 2010 13:00 Re: Koty Barby - podniosłam... a życie toczy się dalej

Natknęłam się na ciekawy artykuł na stronie czary.pl

Telepatia kotów

Miłosława Krogulska, Izabela Podlaska

Każdy właściciel kota doskonale wie, że jego kot jest telepatą. Pojawia się pod drzwiami kilkanaście minut przed przyjściem ulubionego domownika. Wyczuwa dzień wizyty u weterynarza i dyskretnie znika z pola widzenia, zanim ktokolwiek pomyśli, że to już pora łapania kota. Obraża się na trzy dni przed planowaną podróżą ukochanej pani i zrozpaczony towarzyszy panu, który nie wie jeszcze o swojej chorobie. Czy rzeczywiście jest to telepatia? Naukowcy nie znaleźli jednoznacznej odpowiedzi na to trudne pytanie.

Kot widzi więcej, i to nie tylko w ciemnościach. W porównaniu z ludźmi koty mają znacznie większe pole widzenia. Człowiek ma pole widzenia około 210 stopni, podczas gdy pole widzenia kota wynosi 285 stopni. W całkowicie ciemnym pokoju kot, podobnie jak człowiek, nie widzi nic. Jednak wystarczy odrobina światła aby zauważył najmniejszy ruch! Wiadomo, że koty domowe wyraźnie widzą przy 1/6 światła, które potrzebne jest człowiekowi. Oko kota działa podobnie jak lustro, dzięki umieszczonym wewnątrz warstwom połyskliwych komórek, które stanowią płaszczyznę odblaskową.

Słuch kota jest nieporównywalnie lepszy od słuchu człowieka i znacznie lepszy od słuchu psa. Ucho kota jest poruszane przez trzydzieści mięśni, a u człowieka tylko przez sześć. Kot obraca ucho w kierunku dźwięku i potrafi rozróżniać dwa dźwięki dobiegające z miejsc odległych o 5 stopni z dokładnością do prawie 75%.

Znakomity słuch, węch, refleks nie tłumaczą jednak wszystkich umiejętności kota. Znanych jest wiele przypadków kotów, które pokonywały setki kilometrów, aby odnaleźć swego właściciela. Nauka nie potrafi wytłumaczyć, w jaki sposób odnajdywały drogę w obcym terenie. Znane są przypadki, gdy koty atakowały osoby, zagrażające ich opiekunom lub swym zachowaniem ostrzegały przed grożącym niebezpieczeństwem.

Czarne koty chadzają własnymi drogami, a o ich sprawkach niewiele wiadomo. Wydają się uległe i miłe, ale są przecież prawdziwymi drapieżnikami. Być może dlatego stały się symbolem czarnej magii i towarzyszami demonów. Tam, gdzie stykają się światy żywych i umarłych, z pewnością spotkać można czarnego kota.

Koty były atrybutami bogiń księżycowych. Służyły Izydzie, Bastet i Artemidzie. Skandynawska bogini Freja namówiła te zwierzęta do fizycznej pracy. Jako opiekunka czarów i płodności podróżowała rydwanem, do którego zaprzęgła koty. Według wschodnich wierzeń koty żyją siedem albo nawet dziewięć razy. Jego związki z podziemnymi bóstwami i zaświatami sprawiły, że praktycznie na całym świecie uważany był za istotę dwuznaczną, a nawet niebezpieczną.

W wielu kulturach wierzono, że ciałem kota potrafią zawładnąć demony, które chcą przedostać się na świat. Nawet polski Boruta chętnie wcielał się w czarnego kocura. Czasami jednak kot okazywał się nosicielem ludzkiej duszy. Zwłaszcza czarne koty potrafiły mieć w sobie duszę przodka rodziny. W rosyjskim folklorze wciąż żywe są opowieści o kocie - mędrcu, który siedząc na piecu pouczał prostaczków.

Na co dzień trudno jednak było ludziom odróżnić zwykłego kota od nosiciela demonicznej duszy. Na wszelki wypadek podczas Wielkanocnego dzielenia się ze zwierzętami chlebem, na polskiej wsi zawsze omijano kota. W niektórych regionach wyrzucano nawet złapanego czarnego kota poza wieś, aby zabrał ze sobą grzechy i choroby wszystkich mieszkańców. Przekonanie, że kiedy czarny kot przebiegający przez drogę wróży nieszczęście, wywodzi się prawdopodobnie z Litwy. Wierzono tam, że gdy czarny kot przebiegnie nowożeńcom drogę, to małżeństwo będzie nieudane.

Sposoby, które polecano, aby wypędzić diabła z kota bywały bardzo wymyślne i okrutne. Przywiązywanie do ogona pęcherza z kamieniami lub grochem nie było niczym szokującym dla mieszkańców europejskich wiosek.

Nie wszystko jednak można było zrobić z kotem bezkarnie. Istniały przesądy, według których za ciągnięcie kota za ogon grozi człowiekowi porwanie przez szatany, a za kopanie niechybny reumatyzm. Kto zjadł mięso kota, ten ryzykował postradaniem zmysłów. Oblanie kota wodą sprowadzało na człowieka suchoty. Z kocich ciał chętnie sporządzano różne medykamenty. Chorym na epilepsję pomagała kocia krew, a aby zapobiec cholerze wrzucano czarnego kota do pieca. Podobno katarowi zapobiegało wąchanie ogona czarnego kota lub wdychanie zapachu jego spalonej sierści. Znachorzy chętnie "zaklinali" na koty choroby swoich pacjentów.

Zwierzęta, które mogły obracać się w towarzystwie demonów nie mogły liczyć na przychylność władz kościelnych. Niemieckie słowo kacerz (heretyk) pochodzi od słowa, które oznacza kota. Być może dlatego w Niemczech na stosach obok nieszczęsnych czarownic, palono również czarne koty. W ten sposób czarny kot stał się nieodłącznym towarzyszem wróżek i czarownic.

Media wyjątkowo chętnie otaczają się kotami. Koty potrafią strzec swych właścicieli przed astralnymi niebezpieczeństwami. Odstraszają duchy i pilnują, aby energia wypełniająca dom była czysta i wolna od pasożytów. Wiele nawiedzonych domów straciło swą złą sławę dzięki wprowadzeniu się do nich kocich mieszkańców. Znane są też przypadki, gdy koty z oddaniem przyjmowały na siebie klątwy i uroki, zagrażające ich właścicielom. Często choroby kotów związane są ze stanem zdrowia i psychiki ich właścicieli. Energia kotów jest bardzo silna. Przynoszą ulgę i potrafią uzdrowić chorą część ciała właściciela kładąc się na niej.
Nie wszyscy ludzie doceniają koty. Tyrani i służbiści boją się ich i chętniej otaczają się psami. Kochają koty ludzie im podobni - odważni, wolni i marzycielscy.
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Sob maja 22, 2010 15:21 Re: Koty Barby - podniosłam... a życie toczy się dalej

No to wychodzi na to, że z tyrana i służbisty przerobiłam się na odważną, wolną i marzycielską istotę :mrgreen:

A ja pozdrawiam z działeczki - na której lekki grad mnie dopadł 8)

Obrazek

Obrazek

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob maja 22, 2010 17:25 Re: Koty Barby - podniosłam... a życie toczy się dalej

No grad - rzeczywiście 8O


U nas przeszła burza, zlało ogród obficie - w związku z czym nie muszę podlewać warzywnika :mrgreen: Wczoraj "wyrosły" całkiem spore krzaczki pomidorów i ogórków :roll:

I znowu jest widno :wink:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie maja 23, 2010 14:05 Re: Koty Barby - podniosłam... a życie toczy się dalej

Lolka jest z pewnością szczęśliwym kotem 8)

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie maja 23, 2010 15:34 Re: Koty Barby - koty na zielonym, Lolka str. 39

Zielona trawka... Niektóre koty to mają szczęście :mrgreen:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob maja 29, 2010 18:03 Re: Koty Barby - koty na zielonym, Lolka str. 39

Posadziliśmy eksperymentalnie przy oczku jeden krzaczek kocimiętki. Eksperyment się udał. Kocimiętka ma wzięcie, już z niej niewiele zostało :twisted:

Zaczęła Lolka

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

I Zawada

Obrazek Obrazek

Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Sob maja 29, 2010 18:25 Re: Koty Barby - koty na zielonym, Lolka str. 39

Ale fajnie :1luvu:

Basiu - u mnie na działce kocimiętki dużo, mogę się podzielić :mrgreen:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob maja 29, 2010 18:32 Re: Koty Barby - koty na zielonym, Lolka str. 39

barba50 pisze:Obrazek

:mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob maja 29, 2010 18:46 Re: Koty Barby - koty na zielonym, Lolka str. 39

No nieźle :roll: :wink:
Ale skalniaczek śliczny :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie maja 30, 2010 19:48 Re: Koty Barby - koty na zielonym, Lolka str. 39

Ależ one mają u Ciebie dobrze Barbo50... :1luvu:
Tylko pozazdrościć.

A jak się miewają panny Ksika i Gałeczka - nieobecne na fotkach?
Nie korzystają z kąpieli słonecznych?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 471 gości