wątek Lao i Malagi. DO ZAMKNIĘCIA

[mih]

jesteśmy obserwowani....trzeba się ukryć

[seidhee]

Już widziałam, nad czym Jokot duma... Jak Wuad się wyprowadzi, to pomyślimy (nad małą tricolorką )

[Agneska]

Nie ma się co kryć, trzeba się mierzyć z wyzwaniami.

Za to w nagrodę należy Wam się coś ładnego i spokojnego.

[seidhee]

A Wuad w białej piżamce to niby nieładny?
(I niespokojny? )

[Agneska]

O rany, jaki to wielki potwór się zrobił.
A taki był śliczniusi malusi...

[seidhee]

Nasz kolejny (po Laosiu) "sukces hodowlany"

[mih]

mg, tricolorka?!
mam nadzieję że dziewczynki są spokojniejsze... (sądząc po Malażce to tak.. ),,, choć nie należy zapominać, że czasem każdemu z tych potworków potrafi nieźle odbić...

[Agneska]

Spokojniejsze to są, za to jakie wredne.
I biją grzecznych chłopców.

[mih]

wredne?..hmm. Xenka była trochę niedobra (pacała wszystkich i syczała..ale już jej przeszło..)ale wredna chyba nie...to nie wiem. No i nie ma u nas grzecznych chłopców do bicia Tylko żeby nie stresowała nadto królewny Menażki- njaspokojniejszego kota na świecie.

[seidhee]

Nowy pańcio i pańcia Wuadka dziś po niego przyjadą. Coś czuję, że to będzie łzawe pożegnanie... Bo choć mały nieźle nam zalazł za skórę, to jest przesłodki i kochany.

[mih]

no.. nie będzie łatwo.. okropny zniego łobuz i okropny słodziak.. najgorsza mieszanka..uzależniająca
ale będzie miał swój domek. gdzie będzie sobie brykał i gryzł dużych w uszy..hehe

[Agneska]

Nowy pańcio i pańcia Wuadka dziś po niego przyjadą. Coś czuję, że to będzie łzawe pożegnanie... Bo choć mały nieźle nam zalazł za skórę, to jest przesłodki i kochany.

chyba znowu przesadzacie
I dajcie mu buziaka i ode mnie na do widzenia.

[_kathrin]

Gratulacje dla Władzia

Trikolorka się marzy to ja piszę pw

[mih]

mi tam sie nie marzy... ale co tam..
Może ktoś wie czemu Lao miałczał CAŁĄ noc z maleńkimi przerwami..? i Menażka trochę też.? Dzisiaj rano wszyscy się ogromnie miziali (choć miałem ochotę zabić) ....
Może się boją żebyśmy ich nie oddali? albo tęsknią za Władziochem...
BTW, Wuad oczywiście zwiedził już bez stresowo całe nowe mieszkanie oraz w nocy chodził po głowie sowjego nowego pana:)
W normie:)

[Poddasze]

tęsknili... zniknięcie kogoś, kogo się uważa za członka stada wywołuje niepokój... moja Roxi też tak płakała w dzień po śmierci Pana Malutkiego. dopiero wczoraj się ocknęła.