Zamykamy wątek i mówimy do widzenia :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob paź 03, 2009 19:08 Re: Reaktywacja wątku, ale ze smutnym początkiem :(:(:(:(

Aleksandra59 pisze:Od jutra idziemy na dietkę :lol: :lol: :lol:


Oj, tak przy niedzieli dietka? A nie lepiej od poniedziałku? :wink:

megan72

 
Posty: 3542
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: w okolicy stolicy

Post » Sob paź 03, 2009 19:32 Re: Reaktywacja wątku, ale ze smutnym początkiem :(:(:(:(

To już raczej od wtorku tę dietkę zaserwuję sobie i Fifiemu - jakoś w poniedziałek nie lubię zaczynać :mrgreen: Wystarczy, że po weckendzie do roboty muszę iść 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie paź 04, 2009 19:05 Re: Reaktywacja wątku, ale ze smutnym początkiem :(:(:(:(

A jaka dietę zamierzesz sobie zapodać?? :)
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Nie paź 04, 2009 19:13 Re: Reaktywacja wątku, ale ze smutnym początkiem :(:(:(:(

Zapewne... CUD :mrgreen:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 04, 2009 19:19 Re: Reaktywacja wątku, ale ze smutnym początkiem :(:(:(:(

A jest taka stronka:

http://vitalia.pl

Wypełnia się ankietę i ma się dietę dostosowaną do własnych problemów :mrgreen: Podobno ma się też własnego konsultanta 8) No i na stronie jest forum :wink:

Powinnam zacząć dzisiaj, ale przesuwam start na wtorek :mrgreen:

Nie wiem, czy to dlatego że u mnie w domu zimno jak w psiarni - ale aktywność kotów praktycznie zerowa 8O Tylko jedzenie jakoś koty rusza 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon paź 05, 2009 11:49 Re: Reaktywacja wątku, ale ze smutnym początkiem :(:(:(:(

A u mnie już grzeją na szczęście. Gdyby Ci opatrzyła się dieta vitalii, to polecam dietę proteinową( pod warunkiem, że nie masz problemu z nerami), mnie bardzo pomogła, a człek chodzi najedzony jak bąk, po raz pierwszy nie cierpiałam na diecie i po raz pierwszy nie zrobiło się jo-jo.
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto paź 06, 2009 22:52 Re: Reaktywacja wątku, ale ze smutnym początkiem :(:(:(:(

I jak tam Olutku? Zasłabłaś, my dear, po pierwszym dniu diety, bo nie dajesz znaku życia? ( Złosliwa ze mnie małpa).
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Śro paź 07, 2009 14:04 Re: Reaktywacja wątku, ale ze smutnym początkiem :(:(:(:(

A jak ma się Bajeczka?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro paź 07, 2009 18:12 Re: Reaktywacja wątku, ale ze smutnym początkiem :(:(:(:(

Ja - chociaż na dietce drugi dzień 8) :lol: - oraz moje wszystkie futerka mamy się dobrze :wink:

Gorzej było z autkiem - sztuką "prawie" nówką :? Przedwczoraj rano odmówiło współpracy :twisted: a wczoraj po pracy odbierałam z servisu już działające, ale bez wskazania co pojazdowi się stało :twisted: Z wyjątkiem stwierdzenia, że akumulator się rozładował :mrgreen: Pan z serwisu nawet sprawdzał czy nie popełniam błędu uruchamiąc autko :roll: Po ponad 25. latach codziennego korzystania przeze mnie z autek różnego rodaju :evil:


Bajeczkę usiłuję umówić na sterylkę, ale jakoś z wetką nie możemy utrafić na dogodne dla nas terminy :? Na potem to zobaczymy :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw paź 08, 2009 9:29 Re: Reaktywacja wątku, a życie toczy się dalej

Witaj Olu. Weszłam na stronę "vital"i ale nie mam miary krawieckiej więc wymierzyć się na razie nie mogę.
Ostatnio przytyło mi się ok 7kg, łatwo przyszło, niestety łatwo odejść nie chce.
A ta dieta zjadliwa jest :?: No i czy nie muszę herbaty słodzonej 1 łyżeczką cukru odstawiać :?: Bez 6 takich szklanek dnia nie przeżyję :?
Lolka odchudziłam karmą lihgt. Początkowo strajkował, teraz je chociaż mało chętnie ale wie, że jak miskę opróżni to dostaje małą porcję mieszanki na kule włosowe i zęby, którą uwielbia. W tym wypadku pokazuje, że jest kotem inteligentnym - miauczy nad miską i biega do kuchni tak długo aż nagrodę dostanie.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Czw paź 08, 2009 15:50 Re: Reaktywacja wątku, a życie toczy się dalej

Bolkowa - dieta jest zjadliwa, ale w mojej herbata jest bez cukru :? Ja się nie mierzyłam 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw paź 08, 2009 18:09 Re: Reaktywacja wątku, a życie toczy się dalej

Olu, trzymam kciuki za dietkę :ok: Ja tez powinnam, ale nie mam tyle samozaparcia, niestety :mrgreen: Moje grube kocice (czyli Whisky i córeczkę Figę) odchudzam karmą Specific FRD. Powoli, ale działa. Figa schudla 90dkg a ruda - 55 dkg.
Wczoraj u Twojej wetki wysterylizowałysmy Melanię - obecnie Burkę. Dr Małgosia bardzo była ucieszona jej obecnym (cudnym) wyglądem. Szkoda, że dr Asia nie miała okazji jej zobaczyć.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt paź 09, 2009 20:54 Re: Reaktywacja wątku, a życie toczy się dalej

Melduję się z działki - tylko krótkie posty mogę pisać :evil: Przy długich net odmawia współpracy :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob paź 10, 2009 22:08 Re: Reaktywacja wątku, a życie toczy się dalej

Ja chcę mieszkać w domku działkowym :mrgreen: Mnie tu dobrze, futra też super zadowolone - nic dodać nic ująć :roll:

Bajeczka uwielbia posypiać przed kominkiem, Alusiowi też ogień kominkowy odpowiada :lol: O atrakcjach działkowych przeznaczonych głównie dla Fifiego i Mimi nie wspomnę :wink:

Jak pomyślę o powrocie do cywilizacji to płakać mi się chce :?

Bajeczka teraz przed kominkiem leży - baaaardzo zadowolona :wink: Aluś łapie jedną, jedyną w domu muchę, Fifi drzemie na fotelu a Mimi gdzieś posypia :wink:

Może jakaś praca przez net :?: :mrgreen:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob paź 10, 2009 22:48 Re: Reaktywacja wątku, a życie toczy się dalej

Może deprecha jesienna mnie dopadła, ale ja nie chcę wracać do pracy :? Ja chcę zostać tu gdzie teraz jestem, mnie tu dobrze i futrom też :mrgreen: Tylko pomysłu na zmianę życia brak :? No bo zarabiać jednak trzeba :mrgreen:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 14 gości