Ja - chociaż na dietce drugi dzień

- oraz moje wszystkie futerka mamy się dobrze
Gorzej było z autkiem - sztuką "prawie" nówką

Przedwczoraj rano odmówiło współpracy

a wczoraj po pracy odbierałam z servisu już działające, ale bez wskazania co pojazdowi się stało

Z wyjątkiem stwierdzenia, że akumulator się rozładował

Pan z serwisu nawet sprawdzał czy nie popełniam błędu uruchamiąc autko

Po ponad 25. latach codziennego korzystania przeze mnie z autek różnego rodaju
Bajeczkę usiłuję umówić na sterylkę, ale jakoś z wetką nie możemy utrafić na dogodne dla nas terminy

Na potem to zobaczymy
