Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

» Śro mar 18, 2009 10:25

Aniu, jak tam u Was?

» Śro mar 18, 2009 10:27

Właśnie zaraz lecimy do weta z Radziem i Charlisiem na kontrolną morfologię.

» Śro mar 18, 2009 11:24

» Czw mar 19, 2009 9:09

to czekamy na wiadomości.czy możesz mi weta polecic jakiegoś? musze skonsultować Chrumka, wymiotuje, byłam u mojego weta , dał mi Hills hairball, ale dalej wymiotuje, sporadycznie, ale jednak wcześniej tak się nie działo przez 3 lata....masz duża wiedzę na temat kociastych, może znasz też wnikliwego i dobrego weta :wink:

?

» Czw mar 19, 2009 9:16

Chłopaki mają nadal podniesione leukocyty, i to sporo. Z tym, że Charlisiowi jednak sporo spadły od poprzedniego badania, a Radziowi nawet zlekka podniosły się

. Z wetem jeszcze nie rozmawiałam. Zaraz idę z Myszką, która mi zaczęła bardzo chudnąć, to i o tym pogadamy.

Mumka, "nadwornym" :wink:

wetem mojego stada jest dr Popławski, przyjmuje na Bitwy Oliwskiej w Oliwie i na Potokowej w Matemblewie. Jest w polecanych (nie tylko ja polecałam).

» Czw mar 19, 2009 9:21

Dziewczyny co może być przyczyną wymiotów, gdy antybiotyki nie działają, a kot odrobaczony, ale z katarem?

» Czw mar 19, 2009 9:32

honda11 pisze:Dziewczyny co może być przyczyną wymiotów, gdy antybiotyki nie działają, a kot odrobaczony, ale z katarem?

A miał badania krwi?

» Czw mar 19, 2009 9:50

Anka pisze:
honda11 pisze:Dziewczyny co może być przyczyną wymiotów, gdy antybiotyki nie działają, a kot odrobaczony, ale z katarem?

A miał badania krwi?

dowiem się, to nie jest mój kot, tylko pod moją wirtualną opieką

» Czw mar 19, 2009 9:53

honda11 pisze:Dziewczyny co może być przyczyną wymiotów, gdy antybiotyki nie działają, a kot odrobaczony, ale z katarem?

Sporo różnych rzeczy - zakłaczenie, zbyt łapczywe jedzenie, nieświeże jedzenie, zeżarcie czegoś trującego, trzustka, nerki, nowotwór.. i pewnie sporo jeszcze by się znalazło..
Bez badań nie da rady..

» Czw mar 19, 2009 10:59

dziekuję, nawet wiem gdzie to jest, zadzwonię i pojade z Chrumkiem.trzymam kciuki za Twoje kociaste.(cały czas)

» Czw mar 19, 2009 17:47

Jest bardzo nie ciekawie

Trójka moich kotów: Radzio, Charliś i Myszka mają bardzo wysoką leukocytozę, i to taką nie poddającą się leczeniu

. Radzia podejrzewaliśmy o pozostałosci po zapaleniu dziąseł, został jeszcze raz przeleczony - i nic, Charliś miał nawet test, niby to się kładło na karb stanów zapalnych w stawach, ale ostatni rozmaz z przedwczoraj zaczął się wetowi nie podobać. Mysza chudnie, niby zła przyswajalność pokarmowa, na i/d było jakiś czas lepiej, potem strasznie się stresowała Maniusią i Jerzykiem, więc niby na to kładłam. Ostatnio schudła bardzo, dziś badania - biochemia ok, leukocyty ponad 30

Wet nie bardzo wierzy w testy, mówi, że jego dotychczasowe doświadczenie jest takie, że testy miewają błędy w obie strony.
Ostatecznie zdecydowaliśmy, że jedną krew wyślemy do Laboclinu (bo to koszt ok. 250 zł, więcej nie dam rady), tamte testy na białaczkę są podobno całkowicie wiarygodne.
Potem będziemy myśleć co dalej.
Okruszka miała też parę miesięcy temu wysokie leukocyty, ale ona ma wieczne katary alergiczne. Ale może to nie to?
Martwię się jak nie powiem co. Nasz wet nie z tych, co zaraz straszy najgorszymi chorobami, więc jeśli już mówi, to ma podstawę

W końcu to mnie zdopinguje, że obfocę wszystko co mam i zbieram na Laboclin.
Czuję się okropnie, ja jeszcze tymczasy brałam :crying:

» Czw mar 19, 2009 19:46

Anuś, te 250zł to koszt jednego badania na białaczkę???

Kurcze, może to nie to. Masz koty w zaawansowanym wieku, chore, po przejściach. Może to wcale nie białaczka?

Trzymam kciuki! Bardzo, bardzo mocno!

» Czw mar 19, 2009 19:55

Boo77 pisze:Anuś, te 250zł to koszt jednego badania na białaczkę???

Kurcze, może to nie to. Masz koty w zaawansowanym wieku, chore, po przejściach. Może to wcale nie białaczka?

Trzymam kciuki! Bardzo, bardzo mocno!

Tak - tak kosztuje badanie w laboklinie, na białaczkę robią chyba w Niemczech. W tym są też koszty kuriera, przesyłki, wszystkiego. Może dwa albo trzy byłoby taniej, bo koszt kuriera byłby jeden. Ale i tak kosztowałoby. Myszka jest u mnie bardzo długo. Jeżeli u niej białaczka się potwierdzi, to będzie wiadomo, że to własnie to

. Jak nie, to będziemy myśleć dalej. Myszka schudła potwornie, w ostatnim tygodniu dużo. Ale nosić to w sobie mogła od dawna.
Ja wiem, może to co innego. Ale wiedzieć muszę.

» Czw mar 19, 2009 20:01

Ania zapytaj się ile kosztowało by przy dwóch a ile przy trzech

» Czw mar 19, 2009 20:05

biamila pisze:Ania zapytaj się ile kosztowało by przy dwóch a ile przy trzech

Właśnie. Jak już kurier i tak byłby opłacony, to ile sam test kosztuje? Może jakoś "nazbieramy". Trzeba wszystkich "podejrzanych" przebadać.

Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

Kto przegląda forum