Moje są skąpe pod tym względem
Ciri pisze:Nareszcie otworzyło mi się "futerko". Kurcze...on jest bardziej ofutrzony od Bravika

Bravo w tym wieku też był bardziej ofutrzony

milva b pisze:Jaaaa chcęęęęę białego devonaaaaaaa!

kiedy będzie można odwiedzić śliczną ofutrzoną chmurkę?

Na to pierwsze już za późno, jeśli o mnie chodzi
A odwiedzić możesz zawsze, tylko się wybierasz jak sójka za morze
W czwartek nastąpiła mała rewolucja w kojcu, bo Chico nauczył się wychodzić z posłanka (lepiej późno niż wcale, he he - jego starsza siostra opanowała tę sztukę w wieku tygodnia

). Przemeblowałam zatem nieco apartament i na razie jest git
Od wczoraj białasek podgryza moje palce i czuję, że coś tam kiełkuje
Dziś rano pękło 250 g, czyli mam już ćwierć kilo kotka
Przedpołudnie spędziłam bardzo pracowicie - wyciągnęłam z szafki kawał tiulu i umieściłam na nim Chico w wiadomym celu
Spodobało mu się - gramolił się po materiale, chował się pod nim i pacał go łapką
A po południu byłam z wizytą w przyszłym domu Bonitka - ładnie będzie mieszkał
Było bardzo miło. Pół dnia tam spędziłam, poszliśmy na spacer do lasu, a przed samym wyjazdem pstryknęłam jeszcze ognisty zachód słońca i płonące chmury
Na razie jednak zaległe fotki Chico ze środy, czyli trzeciej tygodnicy urodzin
Mały lew:
Jak zwykle na chwilę wpadła starsza młodzież:
Języczek w rureczkę i gapciowa mina:
I coraz wyższe zadzieranie główki:
