
Lolek chce sie od razu zapoznac, Bianusia sie chowa gdzie pieprz rosnie (chociaz i to sie ostatnio zmienia


Nie mniej zadnego kotka teraz nie wezmiemy, bo wet powiedzial, ze to bardzo duze zagrozenie.
Pozostaje mi zaczekac, az sie Leticja wyspi, bo moze wtedy sie pobawia

