MILUSIA z Katowic-prośba o zamknięcie wątku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 30, 2007 10:45

To jeszcze podnieś mnie trochę na duchu: chyba nie jest źle i brak łapoczynów oraz same syki oznaczają, że powinno się unormować, prawda?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 30, 2007 10:59

Femka pisze:To jeszcze podnieś mnie trochę na duchu: chyba nie jest źle i brak łapoczynów oraz same syki oznaczają, że powinno się unormować, prawda?


Jasne, :D
Jak będziesz miała momencik to przeczytaj to.....
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=38812&highlight=
w skrócie Ci powiem że była to prawdziwa terrorystka, lała wszystkich, nawet atakowała psa....a teraz sielanka :D

więc twoimi ogonami bym się nie martwiła :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro maja 30, 2007 11:03

dzięki Iwonko, na pewno zajrzę.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 30, 2007 17:49

Femka pisze:
Martwi mnie poddenerwowanie wszystkich moich kotów.
W ogóle one się dziwnie zachowują. Posykują nawet na siebie nawzajem.

Polazłam za Milusią, przyniosłam ją na łóżko i przespała na nim do rana.

Ale serce mi się ścisnęło. Kto jak kto, ale Milusia nie może poczuć odrzicenia, bo nigdy nie uda mi jej się wyprowadzić na prostą.

Dobrze zrobiłaś, Milusia musi się czuć bezpiecznie, ona na pewno jeszcze czuje się zagubiona i niepewna. Pozostałe Futerka są u siebie i na pewno nie mają takich obaw, jak Milusia. Myślę, że jeszcze trochę nowa Kicia musi być troszkę "uprzywilejowana", choć rezydentów trzeba tez dogłaskiwać. Ale co ja piszę, co ja piszę, ..... za bzdury... Przecież wiesz!!

Mruuu, ja też padłem w te upały, leżałem na podłodze tam, gdzie nie było dywanów, wykładzin, najczęściej brzuchem do góry, jeść mi się nie chciało i w ogóle było słabo. I nastrój nie taki... Mam nadzieję, że już dziś lepiej, moja Najpiękniejsza Księżniczko, mrrrruuu :love:
Marcelibu
 

Post » Śro maja 30, 2007 18:00

Marcelibu pisze:
Femka pisze:
Martwi mnie poddenerwowanie wszystkich moich kotów.
W ogóle one się dziwnie zachowują. Posykują nawet na siebie nawzajem.

Polazłam za Milusią, przyniosłam ją na łóżko i przespała na nim do rana.

Ale serce mi się ścisnęło. Kto jak kto, ale Milusia nie może poczuć odrzicenia, bo nigdy nie uda mi jej się wyprowadzić na prostą.

Dobrze zrobiłaś, Milusia musi się czuć bezpiecznie, ona na pewno jeszcze czuje się zagubiona i niepewna. Pozostałe Futerka są u siebie i na pewno nie mają takich obaw, jak Milusia. Myślę, że jeszcze trochę nowa Kicia musi być troszkę "uprzywilejowana", choć rezydentów trzeba tez dogłaskiwać. Ale co ja piszę, co ja piszę, ..... za bzdury... Przecież wiesz!!

Mruuu, ja też padłem w te upały, leżałem na podłodze tam, gdzie nie było dywanów, wykładzin, najczęściej brzuchem do góry, jeść mi się nie chciało i w ogóle było słabo. I nastrój nie taki... Mam nadzieję, że już dziś lepiej, moja Najpiękniejsza Księżniczko, mrrrruuu :love:




Tak sobie pomyślałam właśnie: Femka jest ze mną od ponad 6 lat i już ma poczucie pewności siebie i kochania. Wybaczy mi jakoś. Utulę kocicę, zagłaszczę i będzie dobrze :D


Hugo, u mnie też nie było najlepiej... nie miałam siły na nic... ale apetyt mnie nie opuszczał :D wymiatałam z miseczki :D A dzisiaj Duża w zielonym powiedziała, że naprawdę się kluseczka robię. :oops: Podobno niedługo ma być jakieś ciachanie czy coś i potem znowu mam nabrać ciałka :D To pewnie i moje plamki się powiększą :D

Hugonku, ślę Ci słodkie całuski, Mrrruuuuu :oops:
:love:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 30, 2007 18:31

Mnie tez ciachnęli w zeszłym roku w czerwcu. Były straszne upały, Duża czekała, że może trochę przejdą, to będzie mi lżej, ale upały trzymały i trzymały to i mnie ciachnęli. Trochę się słabo czułem, ale szybko się unormowało. Wiem, że u dziewczyn to troszkę dłużej trwa, ale jak trzeba - to trzeba. Będzie wszystko dobrze. Ciumeczki na dobranoc, moja Ty Ukochana Łodzianko :1luvu:
Marcelibu
 

Post » Śro maja 30, 2007 19:04

Hugo, do nas przyjechały sztuki dwie czegoś takiego, co ma cztery łapy ale jak kot nie wygląda :twisted: Podobno ma toto być u nas do jutra.

Ciumeczki dla Ciebie mój ty Przystojniaczku kochany :love:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw maja 31, 2007 16:49

Dawno nie zaglądałam. Cieszę się ,że Milusia ma tak wspaniałą opiekę :love:

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pt cze 01, 2007 8:57

Toto sztuk dwa faktycznie na drugi dzień wybyło... ale była jazda. Najlepiej, jak z klatki wyłaziły u Duża cały czas ganiała po domu :D

A ja byłam u Dużej w zielonym. Podobno to, co mam na łapce takie dziwne to już nie świerzb. Ta Duża powiedziała, że na alergię pokarmową wygląda... Wczoraj moja Duża posmarowała czymś tłustym i potem była prawie godzina głasków, żebym nie wylizała :D :D :D No, takie lekarstwa to mi pasują :dance: :dance2: :dance:

popsuł mi się trochę apetycik. Już nie zjadam wszystkoego z miseczki natychmiast. Wczoraj to nawet trochę zostało do wyrzucenia. Duża zaczyna coś zrzędzić. Boi się, że coś ze mną nie tak... ale ja nie wiem. Po prostu jakoś mi się jeść nie chce.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt cze 01, 2007 9:22

Witaj moja Księżniczko :love: . Tak sobie myślę, że może już Twój brzuszek jest pełniejszy, Ty już masz Swoją Ukochaną Dużą - i wiesz, że ją masz, to i nie trzeba się tak strasznie o tę michę martwić, zabiegać i w razie czego najadać się na zapas i stąd mniej wymiatasz miseczki. Ja to jestem straszny wybrzydzacz, Duża nie raz używa różnych podstępów, żebym zjadł cokolwiek, ale na drugi dzień mi przechodzi. A jak nie chcę za bardzo jeść, to Duża ładuje mi do pysia taką pastę na kłaki, nawet da się ją (pastę :wink: ) przełknąć, ale w razie gdybym nie chciał z łyżeczki do daje mi tę pastę strzykawką :roll: do pysia. A jak nie chcę jeść suchego nerkowego k/d, to widziałem co ta Duża Mauuupa robi: wysypuje z miseczki z powrotem do torebki, miesza-miesza i wsypuje mi do miski jako "nowe". Ja chcę jej zrobić przyjemność i zjadam od razu, ale i tak wiem, o co chodzi :wink: . No i coś mówili o kardiologu czy jakoś tak, sam nie wiem... 8O :?
Marcelibu
 

Post » Pt cze 01, 2007 9:30

Hugo, Ty lepiej nie mów na swoją Dużą mauuupa, bo przeczyta i będziesz miał za swoje. :twisted: Myślisz, że moja to taki chodzący ideał? Ale ja trzymam pysia na kłódkę :twisted:

Wcale się jej nie dziw, że Ci pcha do pysia jedzonko albo tę pastę, jak nie chcesz jeść. Duża chce, żeby Twoje futerko cały czas było piękne i lśniące, a podobno nie ma innego na to sposobu, tylko jak jesteśmy zdrowi. Masz wymiatać z miseczki i iść do doktora. Muszą posłuchać, czy Twoje serduszko jest zdrowe. Bardzo bym chciała, żebyś się dobrze czuł. Kto będzie dla mnie taki milutki, jak nie będziesz miał siły tu nic napisać? Ja o swoje zdrówko dbam bardzo, żeby plamki lśniły dla Ciebie :1luvu: :love:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt cze 01, 2007 13:00

Milusiu cieszymy się że jest Ci tak dobrze u Dużej :D
Na dodatek romansujesz z Hugonkiem :1luvu:
Oj przystojniak z niego

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt cze 01, 2007 22:18

No ewidentnie Femka gania Milusię. Milunia nie taka znowu strachliwa. Chwilowo grzecznie schodzi z drogi, to znaczy unika bezpośrednich konfrontacji, ale to się może kiedyś skończyć i Milusia spróbuje pogonić Femcię.

Milusia nie ma przednich górnych ząbków i jednego na dole :D Ja się w ogóle nie połapałam, bo nie chciałam kocinki dodatkowo odstraszać od siebie zaglądaniem do pysia. Zresztą do głowy mi nie przyszło :twisted: Ale zobaczyłam, że ona czasami siedzi i lekko wysuniętym języczkiem. Powiedziałam o tym ostatnio wetce i wetka wprawnym ruchem zajrzała w pycio, a tam... dziura :D :D :D

A Milusia śmiga suche aż miło :D Kocinka coraz pewniejsza siebie, już ma ochotę włączać się do kocich zabaw. Na razie kocurki ją lekko ignorują, ale się nie biją, uff. Ale przytula się cały czas tak samo mocno. Uwielbiam ją brać na ręcę, bo przywiera do mnie każdym centymetrem swojego białego futerka :D
Ona przednimi łapami obejmuje mnie za szyję, a główką przywiera do mojej szyi. To jej ulubiona pozycja :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt cze 01, 2007 22:49

Może jakieś fotki, nówki, sztuki "nieśmigane".... :wink: Któraś Ciotka Łodzianka się "odgrażała", że obfoci. :wink:
Marcelibu
 

Post » Pt cze 01, 2007 22:55

Pisiokot przyjeżdża do mnie we wtorek :D Będziemy focić towarzystwo wzajemnej adoracji :D

Dla Hugonka będzie jedna specjalna fotka z plamkami :oops:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Hana i 38 gości