odszedl moj najukochanszy pies Brutus [']




puchaty mis, wielki pluszak, uwielbial koty, zadnego zwierzaka nie umial skrzywdzic
mial zabawki, ktorymi opiekowal sie jakby byly zywe, zadnej nigdy nie zniszczyl - wylizywal gumowe zabawki w ksztalcie zwierzaczkow, znal ich nazwy, przynosil poszczegolne na "zamowienie": kotka, zabke, balwanka..
madry byl bardzo - w kazdym temacie
i bardzo odwazny, nie bal sie niczego, burzy, petard
nie straszne mu byly najwieksze mrozy, czym czasami mnie denerwowal bo nie chcial wejsc do domu tyko lezal w wielkim sniegu na srodku podworka

w listopadzie skonczylby 12 lat, byl juz schorowany..
smutno okropnie
spij malenki [']
moze z tata teraz spaceruje po slonecznych lakach? chcialabym by tak bylo