Na przekór...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 14, 2006 22:20

Hmm, z tym obsikiwanien, to ja tez mialam pare przygod, nie wspomne o tym, jak moj Maciek n*1 obsikal mi teczke szkolna w czasach mojej edukacji w LO :roll: Ale to co zrobil mojemu "ówczesnemu" chlopakowi, to juz byl cos :D Zostal u mnie na noc, a rano musial isc do pracy... ubiera kurtke i nagle upsss :roll: Ten aromat :D Mial chyba kić jakas slabosc do niego :D
P.s. Buty moze i sie wysusza, ale zapach moze pozostac :roll: ale to w koncu dowod milosci...

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 14, 2006 23:08

Śmiejcie się, śmiejcie :) My też się z tego śmiejemy... Inaczej Żwirek by miał urwane uszy.... A termowentylator też obsikała. Też nowy. 2 tygodnie temu. Mam go w pracy. Naprawił mąż koleżanki.... (tym razem nie oddawałam do serwisu :) ). Uprzedzając wszelkie uwagi od razu wyjaśniam- NIE BYŁ KUPIONY NA RATY :evil: :lol:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 14, 2006 23:15

Slonko, ja SAMA myłam, nawet bym się nie odważyła do serwisu zanieść :lol:
Cały wiatraczek, całą spiralę, po kawałeczku. I wszstkie zakamarki.
A potem była powtorka, z drugim, w garażu :lol:
[/list]
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pt gru 15, 2006 8:42

relanimal to weterynaryjna wersja relanium.

jak sama nazwa wskazuje :lol:

A kot, jak sama nazwa wskazuje, służy do głaskania :lol:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt gru 15, 2006 9:46

Nordstjerna pisze:A czy ta halcyfikacja to nie miało być kalcyfikacja? Bo to ze zwapnieniem mi się kojarzy...

O faktycznie, nie wpadłam na to! Całkiem możliwe, ale pan dr ma takie pismo, że gowy nie dam.
A ten Relanimal jest do kupienia w normalnej aptece czy tylko w lecznicach?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt gru 15, 2006 21:29

Głaski dla dzielnego kociska.

A buciki? Jak sie mają? :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 15, 2006 22:50

Normalnie historie mrozace krew w zylach....:-))))))))))
tak sie smialam, ze TZ mi sie obudzil. Zaspanego spytalam co by zrobil na miejscu TZ Sloneczka...Nie potrafil nic wymyslic))))

Chesterowi przepisywano ludzkie relanium, nawet nie wiedzialam, ze jest kocie((
A swoja droga, to nas jakos omijaja takie mokre atrakcje. Nie zebym sie specjalnie martwila z tego powodu..;-) Ale jak znam swoje szczescie, to pewnie jeszcze czekaja nas rozne niespodzianki :-)

Jak tam nasz kocie sloneczko ?
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt gru 15, 2006 22:52

Nikt nie przebije w sikaniu Ryśkowego Filemona, który w największe upały obsikał włączony wentylator. Pamiętam jaka byłam wtedy pełna podziwu, że kocur odkrył najlepszy sposób na rozprzestrzenienie swojego zapachu po jak największym terytorium. :twisted:
Myślę, że Kaszmir chciał żebyś zabrała jego zapach w wielki świat, do którego biedne `zniewolone` kocisko nie ma dostępu. :wink:


A leków weterynaryjnych w normalnej aptece to chyba nie ma.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 16, 2006 10:21

Kocio miewa się dobrze.
Buty mniej. Tzn po dwukrotnym upraniu śmierdzą dalej.
Ostatnio w radiowej Trójce była wieczorna audycja o kotach i tam ktoś powiedział, że zdarza się, że kot po skarceniu przez właściciela obsikuje jakiś przedmiot należący do niego i najprawdopodobniej chodzi wtedy o to, że pragnie zagłuszyć zapach tegoż właściciela, który w danej chwili kojarzy mu się z czymś przykrym (np biciem).
Tak sobie pomyślałam, że moze Kaszmir w ten sposób potraktował moje buty, bo ostatnio kojarzy je ze swoimi podrózami do weta? On jak widzi, że je zakładam od razu robi się niespokojny i próbuje sie zaszyć gdzieś gdzie nie można go znaleźć.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob gru 16, 2006 12:18

bechet pisze:Kocio miewa się dobrze.


To najwazniejsze.

bechet pisze:Buty mniej. Tzn po dwukrotnym upraniu śmierdzą dalej.


Moze Ci podeslac taki preparat, ktory stosuje sie wlasnie
po upraniu / umyciu rzeczy? On jakos tam izoluje i likwiduje
zapachy. Bardzo skutecznie. Poza tym jest biobezpieczny.
Powaznie mowie.

Ja toto kupilam ze wzgledu na Kokodaczke.

bechet pisze:Ostatnio w radiowej Trójce była wieczorna audycja o kotach i tam ktoś powiedział, że zdarza się, że kot po skarceniu przez właściciela obsikuje jakiś przedmiot należący do niego i najprawdopodobniej chodzi wtedy o to, że pragnie zagłuszyć zapach tegoż właściciela, który w danej chwili kojarzy mu się z czymś przykrym (np biciem).


Ta audycja miala swoj watek na miau :D

bechet pisze:Tak sobie pomyślałam, że moze Kaszmir w ten sposób potraktował moje buty, bo ostatnio kojarzy je ze swoimi podrózami do weta? On jak widzi, że je zakładam od razu robi się niespokojny i próbuje sie zaszyć gdzieś gdzie nie można go znaleźć.


Trudno powiedziec...

Za Kaszmirka caly czas: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob gru 16, 2006 12:32

Dorota pisze:Ta audycja miala swoj watek na miau :D

Wiem, najpierw o niej na miau właśnie przeczytałam :D
A ten specyfik jak się nazywa Dorotko?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Sob gru 16, 2006 12:49

bechet pisze:A ten specyfik jak się nazywa Dorotko?


Bio-deo firmy BEKOPOL.

Zaraz poszukam e-ulotki, to Ci na maila przesle.

Najmniejsze opakowanie - 1 litr.
Rozciencza sie (wg wskazan z ulotki).
Koszmarnie drogie.

Nie kupuj, bo to starcza na straaasznie dlugi czas.
Ja mam jeszcze ponad pol litra.
Jest super skuteczny! Ma wlasny leciutki, przyjemny
zapach, ktory czuc tylko przez chwilke.

Naprawde z radoscia podziele sie z Toba.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob gru 16, 2006 13:06

Oj, nie mam na domowym kompie e-ulotki do tego preparatu.
Na pracowym zostal :(

Mam tylko do tego srodka, ktory sluzy do prania, mycia itd.
Ten z kolei po mnie wyprobowala nasza forumowa Anka z Gdanska.
Sprawdzil sie oczywiscie. I u mnie, i u niej.

Bechet - jesli chcesz - poadaj mi swoje namiary na PW.
Wysle Ci dawke :D Butki uratujesz.
Ulotka dopiero w poniedzialek.

I poglaskaj Kaszmirka!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob gru 16, 2006 13:50

Dorota pisze:Oj, nie mam na domowym kompie e-ulotki do tego preparatu.
Na pracowym zostal :(


Dorota, chętnie się "podłączę" pod ulotkę ;).
U mnie dużo sikaczy, wiec cały litr niewątpliwie przyda się i skończy bardzo szybko :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob gru 16, 2006 14:55

ariel pisze:
Dorota pisze:Oj, nie mam na domowym kompie e-ulotki do tego preparatu.
Na pracowym zostal :(


Dorota, chętnie się "podłączę" pod ulotkę ;).
U mnie dużo sikaczy, wiec cały litr niewątpliwie przyda się i skończy bardzo szybko :)


Rozumiem :lol:
Ten plyn chyba nigdy sie nie konczy... :roll:
Litr rozciencza sie... wegle wskazan z ulotki.

Moze jednak chcesz probke?
To namiary na PW poprosze.

E-ulotke mam na kompie w pracy.
Na domowym juz nie. Wiec w poniedzialek dopiero.

A preparat, i ten, i inny do prania, kupuje sie
wylacznie u dystrybutorow. Galopem, sympatycznie
i drogo :mrgreen:

Ale naprawde sa skuteczne...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 80 gości