Anna2016 pisze:lucas 2014 pisze:madrugada pisze:Pamiętam. [*] dla wszystkich, których nie ma.
![]()
Lolo (*)... jest znow w domu... Nie potrafie sie rozstac...![]()
Jego urna stoi teraz obok urny Julisia.
Kiedys beda na " naszych dzialkach". Nie umiem jeszcze zrobic tego nastepnego kroku...
Lucas 2014
Nic na siłę, przyjdzie czas, to jeszcze nie teraz, czasem trzeba kilku miesięcy a czasem.....kilku lat i wtedy będzie wiadomo, że to ten czas.
U mnie w domu nietknięte posłania Zazulki, tak jak je zostawiła, 3 miesiące temu, miseczka z zakurzonymi chrupkami, szklaneczka w której siemię lniane wyschło już dawno na suche wióry, strzykawka z której ją karmiłam.....nawet otwarty transporterek i jej kocyki w którym wróciła od wetki....w tych samych miejscach co 3 miesiące temu. Mieszkam sama więc mogę sobie na to pozwolić. Nie wiem ile czasu mi potrzeba. Wiem, że w budce Migusi [*] wymieniłam kocyk bo potrzebowała jej Łatka, chyba po...3 latach...już nie pamiętam, wcześniej nie byłam w stanie tego zrobić....Musiałam natomiast sporo kocyków po śmierci Marcysi schować w reklamówkę i zastąpić je zupełnie nowymi tylko dlatego że Łatka potrzebowała zacisznego schronienia w altance a tam był zapach chorutkiej Marcysi [*][*][*] Dlatego napisałam że nic na siłę i że to normalne że czasem musi minąć bardzo dużo czasu.....i my sami nie wiemy ile
Każdy na swój sposób przeżywa żałobę , ale Ci co odeszli i tak zostają na zawsze w naszych sercach