

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mir.ka pisze:Dzisiaj jest bardzo piękny słoneczny dzień, termometr pokazuje 17 stopni ciepła, aż nie chce siedzieć się w domu, a ponieważ nie miałam z kim iść na spacer to wybrałam się sama, na taki półgodzinny. Mogłam iść równym spokojnym krokiem bez zatrzymywania się co chwilę, ale to jednak nie to samo co z pieskiemJuż mi brakuje tego
Kot-tyna pisze:Dzień dobry! Ja tak po cichutku, nikogo nie budzę, tylko przedstawię swojego kota. To Curek - jest bardzo podobny do Toffika, ale ma białe "wykończenia" - skarpetki i gors. Curek przeżył dokładnie 1 rok, 1 miesiąc i 8 dni. Niedługo będziemy świętowali 1. rocznicę wspólnego życia.
jolabuk5 pisze:Kot-tyna pisze:Dzień dobry! Ja tak po cichutku, nikogo nie budzę, tylko przedstawię swojego kota. To Curek - jest bardzo podobny do Toffika, ale ma białe "wykończenia" - skarpetki i gors. Curek przeżył dokładnie 1 rok, 1 miesiąc i 8 dni. Niedługo będziemy świętowali 1. rocznicę wspólnego życia.
Uroczy kotekRzeczywiście bardziej podobny z umaszczenia do Prezesowej, tylko drobniutki, mały jeszcze
Witamy na forum!
Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Dzisiaj jest bardzo piękny słoneczny dzień, termometr pokazuje 17 stopni ciepła, aż nie chce siedzieć się w domu, a ponieważ nie miałam z kim iść na spacer to wybrałam się sama, na taki półgodzinny. Mogłam iść równym spokojnym krokiem bez zatrzymywania się co chwilę, ale to jednak nie to samo co z pieskiemJuż mi brakuje tego
Masz rację z psem spaceruje się przyjemniej.
Wiem że to za wcześnie ale na pewno w schronisku czeka na Ciebie jakiś mały potrzebujący szkrab.
Ewa L. pisze:jolabuk5 pisze:Kot-tyna pisze:Dzień dobry! Ja tak po cichutku, nikogo nie budzę, tylko przedstawię swojego kota. To Curek - jest bardzo podobny do Toffika, ale ma białe "wykończenia" - skarpetki i gors. Curek przeżył dokładnie 1 rok, 1 miesiąc i 8 dni. Niedługo będziemy świętowali 1. rocznicę wspólnego życia.
Uroczy kotekRzeczywiście bardziej podobny z umaszczenia do Prezesowej, tylko drobniutki, mały jeszcze
Witamy na forum!
Bardziej do Tofika podobny niż do Rudzi.
mir.ka pisze:
będzie miał moze swój watek?
Kot-tyna pisze:mir.ka pisze:
będzie miał moze swój watek?
Będzie, tylko lepiej rozpatrzę się na forum.
mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Dzisiaj jest bardzo piękny słoneczny dzień, termometr pokazuje 17 stopni ciepła, aż nie chce siedzieć się w domu, a ponieważ nie miałam z kim iść na spacer to wybrałam się sama, na taki półgodzinny. Mogłam iść równym spokojnym krokiem bez zatrzymywania się co chwilę, ale to jednak nie to samo co z pieskiemJuż mi brakuje tego
Masz rację z psem spaceruje się przyjemniej.
Wiem że to za wcześnie ale na pewno w schronisku czeka na Ciebie jakiś mały potrzebujący szkrab.
Jeśli już to nie szkrab![]()
Po śmierci Kai miałam tak ,że prawie od razu zaczęłam się rozglądać za następnym psiakiem, tak pusto i cicho było w domu i być może dlatego , że tam Dżekuś wtedy Gogo, czekał w schronisku na dom. To miał być kilkuletni, długowłosy piesek i taką fotkę dostałam
Tak bardzo przypominał Maxia, że było wiadomo ,że to ten piesek, chociaż jak po niego pojechaliśmy to okazało się ,że te kilka lat to 11.
Jak wszedł do domu to od razu poczuł się jak u siebie, koty go nie interesowały tylko my. Polubił jazdy samochodem i co roku jeździł z nami na urlop w góry , był w Bieszczadach, Karkonoszach, Tatrach i Pieninach, a nawet na Słowacji. Był bardzo grzeczny podczas podróży i bez problemu zostawał sam w pokoju jak szliśmy w góry, nie zrobił nigdy żadnych szkód.
Nie wiem czy jest gdzieś taki pies, który by kotów nie gonił tak jak on, a koty już nie są takie młode i nowy pies byłby dla nich stresem.
luna29 pisze:Kochani pomocy!! moja kotka ma 8 miesiecy, 2 tyg temu miała grzybice na boku. Pan weterynarz dał jej takie krople do smarowania, ładnie sie zagoiło. dzisiaj zaczełą sie dziwnie zachowywać tzn zaczełą drapac lewe ucho miauczeć potrzasać głową wiec przepłukałam jej ucho preparatem do czyszczenia uszu. chwilę póózniej zauważyłam ze jest rozdrażniona nadal potrząsa głową i drapie sie w uchu a dodatkowo dostała przykurcz mięsni w prawej przedniej łapce. ktoś ma jakies podejrzenia? Po konsultacji telefonicznej z weterynarzem kazał mi przemyc uszy raz jeszcze i powiedział ze połaczenie ucha i mózgu jest bliskie i dlatego jej ten przykurcz czy paraliż łapkę złapał. Mój weterynarz bedzie dopiero jutro co robić?
MaryLux pisze:mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Dzisiaj jest bardzo piękny słoneczny dzień, termometr pokazuje 17 stopni ciepła, aż nie chce siedzieć się w domu, a ponieważ nie miałam z kim iść na spacer to wybrałam się sama, na taki półgodzinny. Mogłam iść równym spokojnym krokiem bez zatrzymywania się co chwilę, ale to jednak nie to samo co z pieskiemJuż mi brakuje tego
Masz rację z psem spaceruje się przyjemniej.
Wiem że to za wcześnie ale na pewno w schronisku czeka na Ciebie jakiś mały potrzebujący szkrab.
Jeśli już to nie szkrab![]()
Po śmierci Kai miałam tak ,że prawie od razu zaczęłam się rozglądać za następnym psiakiem, tak pusto i cicho było w domu i być może dlatego , że tam Dżekuś wtedy Gogo, czekał w schronisku na dom. To miał być kilkuletni, długowłosy piesek i taką fotkę dostałam
Tak bardzo przypominał Maxia, że było wiadomo ,że to ten piesek, chociaż jak po niego pojechaliśmy to okazało się ,że te kilka lat to 11.
Jak wszedł do domu to od razu poczuł się jak u siebie, koty go nie interesowały tylko my. Polubił jazdy samochodem i co roku jeździł z nami na urlop w góry , był w Bieszczadach, Karkonoszach, Tatrach i Pieninach, a nawet na Słowacji. Był bardzo grzeczny podczas podróży i bez problemu zostawał sam w pokoju jak szliśmy w góry, nie zrobił nigdy żadnych szkód.
Nie wiem czy jest gdzieś taki pies, który by kotów nie gonił tak jak on, a koty już nie są takie młode i nowy pies byłby dla nich stresem.
We Wrocławiu też był
Anna2016 pisze:Dżekuś - mądry piesek![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 1007 gości