Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3 do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 17, 2016 13:37 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Usmilam sie z tych nowych legowisk dla kotow.. no coz... moje ostatnio opanowaly poduszki na krzesla na balkon. Ulubione miejsce na drzemke. Wyszarpuja na srodek pokoju i spia.

Ja polecam ten makaron (zamiast sera koziego stosujemy parmezan)
http://www.ewawachowicz.pl/przepisy,2,956.html

I raz robilam taki sos bolognese... goraco polecam: Niebo w gebie! (moze nie z tego przepisu dokaldnie ale skladniki mi pasuja, i proporcje tez). Nijak sie to ma do tego co zwykler ozumiemy przez slowo bolognese.
http://www.ewawachowicz.pl/przepisy,529.html

A tu zawieje prywata... bo kiedys mialam blog kulinarny i tu jest przepis na moj chyba ulubiony makaron
http://mysz-w-kuchni.blogspot.com/2013/ ... ym-na.html
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie lip 17, 2016 13:42 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Nie lubię makaronu :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 17, 2016 13:51 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Aia pisze:Gosiu, to mój przepis, który mogę polecić, jest taki: http://kuchnianaobcasach.blogspot.com/2 ... akiem.html
Niebo w gębie, tylko ciężkie :wink: Robiłam bez boczku :)

Uwielbiam makarony i kluseczki pod kazda postacia, nawet salatki makaronowe tez sa godne polecenia. Dzieki za przepis.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26904
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 17, 2016 14:03 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

PixieDixie, dlaczego mnie nie dziwi, że miałaś blog kulinarny :wink: Właściwie to powinnam siebie zapytać, dlaczego Ciebie nie spytałam czy nie myślałaś o czymś takim :mrgreen:

MaryLux, ja bym spróbowała zastąpić makaron ryżem np. Albo jest tzn makaron z cukinii (dla mnie zbyt delikatny). Kuchnia jest takim miejscem, gdzie dowolność i inwencja jest jak najbardziej wskazana i pożądana. Nigdy się ściśle nie trzymam przepisu :wink: Jak za kluskami nie przepadam, tak Pappardelle uwielbiam. Nie wiem, co on w sobie ma.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie lip 17, 2016 14:32 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Aia latwiej powiedziec czego ja nie mialam :D :wink: :ryk:

Ja tez wlasnie nie jestem czlekiem ktory co co grama mierzy. Nawet chleb pieke na oko. Liczy sie smak a nei miary :)

Aia polecam domowy makaron :D Jest banalnie prosty a smak... nei do przebicia.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9843
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Nie lip 17, 2016 14:38 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

O matko, ale się smakowicie na wątku zrobilo :D
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Nie lip 17, 2016 15:01 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

O matko!
Swoj blog kulinarny! Marzyłam o takim czymś :oops:

Przeglądnęłam przepisy, zrobie kilka z nich :mrgreen:
Pierogi z mięsem robie zupełnie inaczej :)

Ale ten makaron z sosem serowym... No no... Na winie... Mniam
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie lip 17, 2016 18:04 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01


Post » Nie lip 17, 2016 20:42 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Dobra z Ciebie mama ze szyjesz koteczkom legowiska na stol :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie lip 17, 2016 23:06 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Pewnie że dobra mama, tylko mi głupio, że sama na to wczesniej nie wpadłam, bo nawet mi przez mysl nie przeszło, że kotunie takie spragnione spania na stole :D
Tutaj Ciri przyłapana na nowym "łożeczku" - dzisiaj Stella nie spała na stole, może już się znudziło, a może jednak doszła do wniosku, że niezbyt tam wygodnie?
Obrazek

Gosiagosia pisze:Moze zdjecia serwetecsek pokazesz, widze ze coraz bardziej sie rozwijasz. :1luvu:

Gosiu, jak widać powyżej, to nie żadne serwetki tylko takie podkładki pod talerze, zwykłe prostokąty, głównie dlatego je zrobiłam, że mam zapas bardzo dobrej jakosciowo bawełny w okropnych kolorach i szkoda mi jej wyrzucac, ale też nie bardzo mam ochotę na nią patrzeć. A w kuchni sobie leży na stole i nikomu nie wadzi ;) i nie musimy kupować podkładek pod naczynia... więc optymalne rozwiązanie ;) a i kotom dobrze jak widać :D

Dziewczny, czytam sobie Wasze rozmowy o makaronie, gotowaniu i się czuję jak kosmitka bo ja gdyby nie TŻ, jadłabym cokolwiek wpadnie mi w ręce, nie zawracając sobie w ogóle głowy co to jest. I tylko od czasu pewnie bym cos ugotowala wyjątkowego, jakby mnie naszła ułańska fantazja. A tak to gotuję ze względu na TŻa, no i na szczęscie on lubi gotować i np. dzisiaj zrobił spaghetti bolognese (a i chlebek upiekł) - Pixie, całkiem podobne do tego przepisu, który zalinkowałas, ale bez selera. Ja lubię jesć (zwłaszcza słodycze) ale wolę mieć spokój od gotowania ;) A już makarony domowe to w ogóle nie moja bajka. Mój dziadek zawsze takie robił, a ja mu jako dzieciak pomagałam i wtedy to była dla mnie super zabawa, uwielbiałam kroić zwinięty rulon ciasta i patrzeć jak powstaje z tego makaron. Ale teraz za nic nie dam się namówić na takie cuda. A gotowanie to jeszcze pół biedy, dla mnie najgorszy jest etap planowania co przyrządzić i potem robienie zakupów zgodnie z listą, na samą mysl boli mnie głowa :oops:

Dzisiaj bylismy na spacerze, niedługim i nie tam gdzie planowałam wczoraj, bo samopoczucie mam raczej dosc mizerne i siły witalne też, ale za to było bardzo ciepło, słonecznie i pięknie. A jutro ma być w Dublinie 27 stopni, toż to szał i tropik!
Kilka dzisiejszych widoczków:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie lip 17, 2016 23:24 przez KatS, łącznie edytowano 1 raz

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Nie lip 17, 2016 23:10 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Łabądki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lip 17, 2016 23:10 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Jakie ładne widoki i "brzydkie kaczątka" :)
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Nie lip 17, 2016 23:26 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

Łabądki słodkie, jeszcze takie puchate :) Było ich cztery i parka rodziców... bardzo rozczarowane, bo nie mielismy nic, czym bym je można nakarmić. Do tego trochę kaczek - krzyżówek i czernic - i łyski, i kurki wodne... całe towarzystwo przypłynęło na żebry i musiało odpłynąc rozczarowane :(

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon lip 18, 2016 0:45 Re: Stella i Ciri, dublińskie dziewczyny - cz. 3

No jak to ? Tak bez niczego do ptaszków ? 8O
Poprawcie się na drugi raz .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości