dziki Patmol

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 01, 2014 10:39 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

nie
nie miałam z FB żądnej rozsądnej propozycji domu
a tylko kilka maili z pretensjami

pani, która pytała o Ryjonka już się nie odezwała
jak napisałam, bardzo oględnie, o wizycie pa i zabezpieczeniu okien

proponowała, w pierwszym mailu że spotkamy się w pół drogi 8)
chyba miała Wieluń na mysli, bo Wieluń jest dokładnie w w pół drogi :mrgreen: w sumie dawno nie byłam w Wieluniu
pojechałabym

jak jej napisałam, że transport to raczej nie będzie problemem -jak najbardziej możemy w pół drogi
ale ważna jest wizyta i ktoś ją odwiedzi, naprawdę bardzo oglądnie napisałam, że w umówionym terminie i że to to taka wizyta po prostu
no i o oknach, ze nie można otwierać jak nie sa zabezpieczone

i na to juz mi nie odpowiedziała
a ja się juz pakowałam :mrgreen: żeby jechać do Wielunia :kotek:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28698
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon gru 01, 2014 10:44 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

W pół drogi...Urocza propozycja :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25592
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 01, 2014 10:45 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

nie taka zła -w sumie
do Warszawy jest ode mnie jakieś 460 km -zależy do której dzielnicy

jak by był dobry dom dla Ryjonka , to bym myślała nad transportem

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28698
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon gru 01, 2014 10:55 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

Ludzie zieloni (nie zakoceni lub zakoceni wg starej szkoły) nie maja pojęcia o naszej mafii.
Mafii osób będących w temacie co jest dla kota najlepsze.
I kiedy słyszą nagle o wizycie PA, o umowie, o zabezpieczeniach okien i balkonów, dzieje się to
Bo przecież dla zwykłego kota nie będą robić takiego halo, jakby to było nowe dziecko czy co.
Kot to dla niech nie nowy członek rodziny, to po prostu kot.
I choc wielu z nich nie traktuje kotów źle, przedmiotowo, wiele spraw związanych z ich polepszeniem życia jest dla nich nie do przejścia.
No bo jak im wpoić, że warto okna zabezpieczyć, albo kupić karmę lepszej jakości jeśli oni takich rzeczy (prewencyjnych) nie robia nawet dla siebie i swoich dzieci.
Dlatego nie lubię wizyt i unikam.
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon gru 01, 2014 11:03 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

pani napisała, że ma kota
a miała nawet dwa, ale jeden jej jakieś 1,5 roku temu umarł/zginął czy jakoś tak

dla mnie i tak dziwne, że się nie odezwała
bo przecież co wielkiego, żeby ktoś ją odwiedził -nic w tym dziwnego chyba, jeśli chce kota z tak daleka

a o oknach naprawdę napisałam oględnie
nawet nie o tym żeby osiatkować
ile o tym ze nie można otwierać przy niej, jeśli nie są osiatkowane

bardziej chodzi o reakcję

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28698
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon gru 01, 2014 11:10 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

Ludzie nie lubią obcych w domu, a już takich co mówią im co trzeba zrobić nowego to wręcz nie cierpią.
Moja jedna kota ma teraz zapalenie pęcherza i jestem ostatnio często w lecznicy. Mnóstwo ludzi tam przychodzi, przekrój jest niesamowity.
Doświadczonych świadomych wg naszej miary widuję tam mniej niż połowa, a nawet ćwierć, często ludzie starej szkoły, którzy nawet kastrację negują.
I tekst jednego Pana: poleca świetną karmę, jest teraz w promocji tu i tu. Nie ma na co czekac po przecież to aż ta karma. Chodziło o fioletowe ....
A kota ma bardzo mądrego, sam sobie drzwi otwiera, a jak przechodzi przez ulice, to się porządnie rozgląda ...
Zaproponuj takiemu człowiekowi, że ma kota zatrzymać w domu, dac mu warunki namiastki życia z dworu w postaci drapaka, zabawek, wysterylizować i okna zabezpieczyć ...
Śmiech na sali.
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon gru 01, 2014 11:23 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

no. ale swojego kota tez mu nie będę wiozła 500km :?

ja nie wymagam w sumie cudów
kot to kot i tyle
zamiast drapaka może byś sznurek -jest taki w Castoramie
zamiast zabawek -może być wiele rzeczy w domu do zabawy

wiele kotów, np Alibaba, wcale nie potrafią się bawić
u mnie kocie myszki i pajączki to pożera Sweetie 8) więc używam do zabawy z kotami rzeczy łatwiej odtwarzalnych
uwielbiają ganiać za nakrętkami -szczególnie jak rzucam kilka w rożnych kierunkach i jeszcze wirują -euforia
Alibaba, patrzy jak oniemiały -nie wie co się dzieje

nawet osiatkowanie okna nie jest istotne
jeśli ludzie rozumni
przecież ja tez nie wszystkie okna mam osiatkowane, porządną, podwójną siatka -to własciwie tylko jedno
a rożne okna otwieram -i po prostu panuję nad tym

więc na pewno mogę powiedzieć, ze nie mam świra na punkcie kotów
ale nie będę dawała kota komuś, kto nawet mnie do domu nie chce zaprosić

z karmą tez nie mam wymagań jakiś
to wszystko przecież się zmienia
ktoś bierze kota na kilkanaście lat -dzisiaj karmi taką, a juto może będzie karmił Barfem
ja na początku samym tez dawałam whiskasa -i te koty przygarnięte z ulicy -jadły jak złoto i piękniały
bo i tak to lepsze było 8) potem RC junior dawałam- Tymoteusz miał 8 miesięcy, jak go Młoda znalazła i na RC urósł szybko podwójnie -dwukrotnie się zwiększył
normalnie rósł z dnia na dzień

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28698
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon gru 01, 2014 13:16 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

Patmol, ja się poważnie obawiam, że jak ktoś Ci zwinie z FB jakieś zdjęcie czy coś to nie zrobi tego minimalnego wysiłku intelektualnego, żeby przeczytać dwie linijki tekstu... Zresztą, gdyby tak każdy wchodzący na Twój profil czytał to zastrzeżenie, to statystyki czytelnictwa w tym kraju byłyby dwukrotnie wyższe :wink:

Muszę wypróbować te nakrętki, może będą latać wolniej po mieszkaniu niż piłeczki pingpongowe. Zawsze to trochę bezpieczniej dla szyb. Pewnie też w środku nocy hałas nakrętkowy będzie mniejszy, bo na razie sąsiedzi to mnie chyba już nienawidzą :twisted:

A co do siatkowania czy ostrożności to wierzę, że ludzie się zmieniają. Nawet dowody mam. Koleżanka, która dwa lata temu robiła mi wykłady, że siatkowanie okien czy balkonu to robienie z domu więzienia, czy czegoś w tym stylu, wczoraj dawała mi namiary na osoby, które siatkowały u niej balkon w tym roku. Wystarczyło nawiązanie silniejszej więzi z kotem.

U mnie siatkowanie to konieczność. Przy dwóch młodych kotach nie jestem w stanie mieć oczu dookoła głowy. Często po prostu nie mam też siły. Łatwiej jest otworzyć zabezpieczone okno czy balkon i zająć się własnymi sprawami, sprawdzając tylko raz na jakiś czas czy żadne futro niczego nie przegryzło na wylot i czy wszystko w porządku, niż nadzorować wszystko jak strażnik w więzieniu. Ale pewnie są też koty, które nie przybiegają z prędkością światła na dźwięk uchylanego okna i które nie skaczą pod sufit. Tu pewnie wystarczyłoby zwykłe obserwowanie, czy nic się złego nie dzieje.

Nie dziwi mnie natomiast, że ludzie nie lubią wizyt PA. Też jestem zwierzęciem terytorialnym i wprost nie znoszę, jak mi ktoś nieznajomy wchodzi do domu, zakładam, że takich jak ja może być więcej. Ale rozumiem konieczność i sens takich wizyt. Wiem, że jeżeli poświęci się kotu wiele czasu to chce się mieć możliwie dużo pewności, że kot trafi we właściwe ręce. A często nie da się tego stwierdzić nie widząc zainteresowanej osoby czy jej najbliższego otoczenia. Zresztą, gdybym wyadoptowywała kota, też chciałabym mieć taką pewność, że zadbałam o wszystko, o co mogłam. Może więc to kwestia tego, że adoptujący nie zdają sobie sprawy, ile czasem kosztuje nerwów i serca wyprowadzenie takiego kota "na kota", zwłaszcza, jeżeli mieli dotychczas koty bezproblemowe albo nie mieli ich w ogóle. I stąd ta niechęć?

Laidee

 
Posty: 215
Od: Pt paź 02, 2009 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 01, 2014 13:29 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

możliwe, że tak
ja zawsze tłumaczę, że ktoś chce kota bez umowy i wizyty -to kotów nie brakuje
można sobie złapać 8) może akurat będzie zdrowe i miły
może po domyciu okaże się rudy albo point :kotek:

a jak ode mnie -to tylko w pakiecie z wizytą i umową
taka jest cena po prostu mojego kota

w sumie to tanio


kiedyś, taki mój znajomy, robił zdjęcia bocianom
znał się na bocianach
i gdzieś je opublikował w jakieś gazecie pro-bocianej, a drobnym druczkiem było, że prawa autorskie itd

i po jakimś czasie, przypadkiem całkiem, kilka ze swoich zdjęć znalazł w folderze reklamowym firmy reklamujących gniazda bocianie -do kupienia
bez żadnej adnotacji ze to było jego zdjęcie
i sie wściekł
wrażliwy był
ze nie ma informacji, że to jest JEGO zdjęcie

prosił o sprostowanie, oni nie chcieli poprawić foldera
oparło się o sąd cywilny
i sąd zasądził na jego rzecz odszkodowanie


fajne są tez bączki dziecinne
kręcą się obłędnie

i takie gumowe pająki dla dzieci -na kluczyk
Młody kiedyś dostał
nakręcało się i pająk szedł kawałek
koty były zachwycone, tylko Sweetie się bała i strasznie szczekała
nie dało się uzywac

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28698
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon gru 01, 2014 20:18 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

Patmol - jeśli masz w okolicy wierzby płaczące przywlecz do domu gałązkę (jak najdłuższą) - zobaczymy jak Twoje koty zareagują. Bo moje entuzjastycznie podchodzą do długiej, chyboczącej witki - tak samo u Ali było (tej od Gajki).
morelowa właśnie zbierała dziś takiego szczęśliwego, nieokaleczonego kocurka z jezdni [*]. Swoją drogą nie zapomnę jak kilka lat temu facet mało apopleksji nie dostał jak mu wytłumaczyłam, że jeśli kotem ma się zajmować jego narzeczona, to z nią będę podpisywać umowę adopcyjną (po dłuższej rozmowie wyszło że to w zasadzie na prezent zaręczynowy i że pan jest geologiem i wyjeżdża na miesiąc- trzy pracować w terenie). Jak zaczął wykrzykiwać, że jestem niepoważna i że jak tak, to on na targu w Będzinie za 50 zł kota dostanie bez żadnych wizyt i cudów, to potwierdziłam i zasugerowałam, że z schronisku są tańsze (30 zł) - zatkało go. Dodałam, że wtedy fakt, czy są zdrowe i ile wyda na doprowadzenie ich do zdrowia nie będzie mnie obchodził, podobnie jak to, czy kot zostanie wysterylizowany (to były 3-miesięczne młodziaki), czy w razie problemów nie zostanie wywalony na ulicę, wywieziony na wieś lub do schroniska - bo to nie kot, w którego władowałam kupę czasu, serca i całkowicie prywatnej kasy. Wypadł jakby go zombie ścigały. :mrgreen:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 02, 2014 7:44 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

mam wierzbę płaczącą

ale witki z niej obrywać? tak mi jakoś 8) dziwnie
przemyśle :mrgreen:
tylko muszę bez Młodego iść na spacer

Alibaba wpycha się w nocy do łózka i z Młodym śpi :201461
ale chyba wygryza w ten spsób inne koty
bo jak rano idę Młodego budzić -to jeden, jedyny Ali-baba na łózku śpi
a w wcześniej -to i ze 4 spały jednocześnie

a i w dzień łóżko Młodego, całe :twisted: zajmuje
kładzie się na srodku
i na jakiekolwiek próby położenia się innego kota , nawet z brzegu -warczy ostrzegawczo

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28698
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 02, 2014 7:46 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

Alienor pisze:Wypadł jakby go zombie ścigały. :mrgreen:

I mam nadzieję, że dopadły
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto gru 02, 2014 7:52 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

Na spacerach teraz jest tak -tajemniczo i wogóle
Obrazek

a jeszcze niedawno było tak
Obrazek

Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28698
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 02, 2014 8:37 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

Ładnie na tych spacerach, oj, ładnie.
I jeszcze jak się ma dobry aparat to się przyjemność intensyfikuje :mrgreen:

Z Alibaby straszny chuligan wyrósł :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25592
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 03, 2014 8:58 Re: zdjęcia Alibaby strona 34 - pilnie szuka Domu

okropny :twisted:
wieczorem go TŻ zamyka w klatce, żeby Młody mógł sobie łózko pościelić
bo Alibaba najbardziej TŻ lubi i na rączki daje mu się wziąć
sam z łózka na proszenie nie zejdzie, a zdarza mu się warknąć na Młodego, który chce go zdjąć -Młody jest, przyznaję, dość ruchliwy 8)

poza tym Alibaba namolnie po prostu wpycha się na kolana
i tez nie chce zejść
trzeba go spychać 8) o on się złości i macha ogonem
i pcha się z powrotem

nie gryzie ani nie drapie, ale czasem -jak mu coś nie pasuje -warczy i mocno macha ogonem
a że jest dość duży i warczy groźnie :roll: no to ja się z rękami nie pcham
uwielbia mięsko -i surowe i gotowane
uwielbia śmietankę
i siedzenie na kolanach

i strasznie się rządzi
inne koty postrzega chyba jako jakiś inny gatunek
takie trochę stwory Fantazy

ale nauczył się , że jak warknie -to one się odsuwają
jak w grze komputerowej 8)
wiec jak chodzi po pokoju -to warczy cały czas

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28698
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości