Mirmiłki VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 29, 2014 20:55 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

kotkins pisze:A papug?
Neigh ma go już kilkanaście lat.
Liczy ,że ją przeżyje i da w kość jeszcze następnym pokoleniom swoimi wrzaskami...

Toć napisałam "kilkadziesiąt lat" :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42322
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro sty 29, 2014 21:48 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Aniada pisze:
Neigh pisze:Byłam u okulisty. NIC prawie nie widzę. Ile się namęczyłam, żeby przeczytać........piszę bezwzrokowo, wiec zakładam, że odczytacie.


Ja tam się nie znam, ale mam wrażenie, że wizyta u okulisty powinna powodować zgoła inne skutki. :mrgreen:
Ale tak to jest chodzić do tych lekarzy - człowiek wyjdzie bardziej chory niźli wszedł. :lol:


Też się nie znam.


Wiecie , do mnie kiedyś straszliwie pchał się taki dziadek typu leśnego, wiek powyżej 90-tki.
Nie był zapisany, w poczekalni ze 20 osób, poślizg z pół godziny bo jakieś dziecię się nie dawało zbadać...i wchodzi moja rejestratorka Dodzia- kobieta mądra i doświadczona- rzecząc te słowa:" zbadaj go kurdęsz, bo TAK będzie szybciej, jest głuchy, ślepy, nie chce wyjść i nic do niego nie dociera...".
Wpuściłam więc dziadka.
A ten wszedł , spojrzał na mnie przeciągle i mówi : "PANIE DOKTORZE BO JA DO PANA WEDLE TEJ PROSTOTY..." (po naszemu : prostaty)
Kurczę...ile ja się namęczyłam ,żeby mu wytłumaczyć ,że :
a/ nie jestem facetem
b/ nie jestem urologiem
d/ jestem okulistą (-tką)
Na koniec pojął i pozwolił się zbadać.
Okulistycznie.
Zapisaliśmy okulary plus dziewięć (!!!) i o dziwo po ich założeniu pacjent zaczął mi mówić " PANI DOKTÓR " zamiast "panie doktorze".
Był przeszczęśliwy, dostał oprócz okularów skierowanie do laryngologa na badanie słuchu (sobie też powinnam wypisać z powodu zdartego gardła , bo cały czas mówiłam doń krzycząc żeby cokolwiek usłyszał...)
Wyszedł do poczekalni i usiadł na krzesełku.
Se siedzi.
I tak po 10 minutach mówi do mojej Dodzi :" dobra doktór...ale PROSTOTY nie zbadała..."


Niegh trzeba przyjechać na badanie do Poznania, u nas byś byłą przyjęta od ręki, bezpłatnie i jeszcze jak było MIŁO!!!!

(wybacz Aniado te rozliczne dygresje...)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 29, 2014 21:53 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

No. I jeszcze mogłaby się z tym kolankiem do mojego ulubionego doktora kopsnąć przy okazji.... A zeszło by dłużej to może i na jakąś adopcyjną 140 km dalej ;) bo kotka chyba chora, cały czas na ludziach leży :)
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro sty 29, 2014 22:00 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

kotkins pisze:
Aniada pisze:
Neigh pisze:Byłam u okulisty. NIC prawie nie widzę. Ile się namęczyłam, żeby przeczytać........piszę bezwzrokowo, wiec zakładam, że odczytacie.


Ja tam się nie znam, ale mam wrażenie, że wizyta u okulisty powinna powodować zgoła inne skutki. :mrgreen:
Ale tak to jest chodzić do tych lekarzy - człowiek wyjdzie bardziej chory niźli wszedł. :lol:


Też się nie znam.


Wiecie , do mnie kiedyś straszliwie pchał się taki dziadek typu leśnego, wiek powyżej 90-tki.
Nie był zapisany, w poczekalni ze 20 osób, poślizg z pół godziny bo jakieś dziecię się nie dawało zbadać...i wchodzi moja rejestratorka Dodzia- kobieta mądra i doświadczona- rzecząc te słowa:" zbadaj go kurdęsz, bo TAK będzie szybciej, jest głuchy, ślepy, nie chce wyjść i nic do niego nie dociera...".
Wpuściłam więc dziadka.
A ten wszedł , spojrzał na mnie przeciągle i mówi : "PANIE DOKTORZE BO JA DO PANA WEDLE TEJ PROSTOTY..." (po naszemu : prostaty)
Kurczę...ile ja się namęczyłam ,żeby mu wytłumaczyć ,że :
a/ nie jestem facetem
b/ nie jestem urologiem
d/ jestem okulistą (-tką)
Na koniec pojął i pozwolił się zbadać.
Okulistycznie.
Zapisaliśmy okulary plus dziewięć (!!!) i o dziwo po ich założeniu pacjent zaczął mi mówić " PANI DOKTÓR " zamiast "panie doktorze".
Był przeszczęśliwy, dostał oprócz okularów skierowanie do laryngologa na badanie słuchu (sobie też powinnam wypisać z powodu zdartego gardła , bo cały czas mówiłam doń krzycząc żeby cokolwiek usłyszał...)
Wyszedł do poczekalni i usiadł na krzesełku.
Se siedzi.
I tak po 10 minutach mówi do mojej Dodzi :" dobra doktór...ale PROSTOTY nie zbadała..."


Niegh trzeba przyjechać na badanie do Poznania, u nas byś byłą przyjęta od ręki, bezpłatnie i jeszcze jak było MIŁO!!!!

(wybacz Aniado te rozliczne dygresje...)


Kotkins, uwielbiam Cię. :D

EDIT: A tak bardzo serio i - niestety - tragicznie: Henning Mankell poszedł do lekarza, narzekając na dysk. Wyszedł z diagnozą raka płuc i szyi. :( :( :(
Aniada
 

Post » Śro sty 29, 2014 22:11 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Ja bym zbadała lekarza...

Mankell palił?


Aniado, to nie ja , to pacjenci... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 29, 2014 22:16 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

kotkins pisze:Ja bym zbadała lekarza...

Mankell palił?


Nie, nie, do lekarza w przypadku Mankella nikt nie ma pretensji. Po prostu, zlecono najprawdopodobniej szereg badań i wyszedł nowotwór, czego nikt się nie spodziewał.
A poszedł z kręgosłupem. Ironia losu, i tyle.
Nie wiem, czy palił.

Próbuję Wam podać link do tej wiadomości, ale serwis ma jakiś problem i nie działa.
Aniada
 

Post » Śro sty 29, 2014 22:20 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Widzę - podstępnie mi chlupnęli w oczy takimi kropelkami........
Fajnie mi się wracało po nich.......autem a jakże.

Żeby nie było, ze coś mam do okulistów.........:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro sty 29, 2014 22:22 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Neigh pisze:Widzę - podstępnie mi chlupnęli w oczy takimi kropelkami........
Fajnie mi się wracało po nich.......autem a jakże.

Żeby nie było, ze coś mam do okulistów.........:-)


Podstępnie mi chlupnęli, ale nic do nich nie mam. :twisted:
Żartuję, oczywiście!
Aniada
 

Post » Śro sty 29, 2014 22:35 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Z zaskoczenia.
Zima zawsze zaskakuje drogowców.
A sesja studentów...

Okuliści bywają okrutni , zwłaszcza kiedy za badanie dna oka pacjent musi zapłacić więcej a dwóch poprzedników nie dojechało z powodu zamieci.

I co Neigh, poszło Ci do przodu? W sensie wady?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 29, 2014 22:47 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

...przyznam się : mam okulary do czytania.

A lekarze mordują małe dzieci, nawet nienarodzone, pracują w trzech miejscach jednocześnie ,etc, etc...


To świeże z tym Mankellem??
Kurczę...też mi strzyka.
Nie idę się badać, jeszcze mi COŚ znajdą podstępne bezstie!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 29, 2014 22:58 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Świeże. Z dzisiaj. Bardzo się zmartwiłam. Było, nie było - mój ulubiony autor. http://lubimyczytac.pl/aktualnosci/3487 ... nowotworem

Ja mam okulary do patrzenia w dal, ale wada niewielka. Bardzo rzadko te okulary zakładam, wyłącznie do oglądania telewizji (oglądam na Boże Narodzenie i Wielkanoc) lub do poruszania się w kompletnie obcym otoczeniu (numery bloków, autobusów i takie tam...). Wada nie postępuje mi od kilkunastu lat.
Aniada
 

Post » Śro sty 29, 2014 23:01 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

mnie swego czasu strasznie poskładała wieść, że Terry Pratchett ma Alzheimera :(
KotkaWodna
 

Post » Czw sty 30, 2014 2:23 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Ale te ptaki obrączkowane to, jak rozumiem, nie wiadomo czy poumierały ze starości. No bo na wolnosci to raczej z różnych wypadków się umiera. Jak widać kruk z dobrym lokum może zyć długo.
A ja kompletnie nie mogę sobie przypomnieć, w czym widziałam Neigh.
Co do ciuchów, to nie tylko przy okazji paczki z zooplusa, animalii, wizyty u weta, ale nawet przy średnio większych zakupach w Carrefourze sobie przeliczam na sukienki, buty i wczasy zagraniczne... Ewentualnie można na pierścionek z brylantem... (Tak co roku można by se kupować).
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Czw sty 30, 2014 11:05 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Widziałaś mnie parę razy idę o zakład, ze w spodniach........

Posunęło mi się ćwiartkę w minusach. Twierdzą, ze powinnam zakładać + 0.5. Dlugo by tłumaczyć......W każdym razie chlupneli........na moje protesty nieszczególnie uwagę zwracano.

Dobra nie zasmiecam Ci Aniado wątku:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sty 30, 2014 11:21 Re: Mirmiłki VII - czytanie z Bolusiem.

Neigh pisze:Widziałaś mnie parę razy idę o zakład, ze w spodniach........

Posunęło mi się ćwiartkę w minusach. Twierdzą, ze powinnam zakładać + 0.5. Dlugo by tłumaczyć......W każdym razie chlupneli........na moje protesty nieszczególnie uwagę zwracano.

Dobra nie zasmiecam Ci Aniado wątku:-)


No żartujesz! Bardzo (!!!) lubię Wasze wpisy.
Koteczekanusi, ja wszystko przeliczam albo na zakupy kocie, albo na książki. I znajomi zawsze się dziwią moim lodowatym acz prędkim kalkulacjom. ;) Cooo??? To AŻ TYLE kosztuje?!? 4 wory żwirku bym za to miała...
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości